Moim marzeniem jest:

Lalkę chou-chou z wózkiem

Ola, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2005-11-30

Po raz kolejny razem z Krystyna wybieramy się do nowego Marzyciela. Tym razem w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy czeka na nas trzyletnia Ola, która do fundacji zgłosiła ciocia.

Ola od razu wiedziała, w jakim celu ja odwiedziłysmy - mama zdradziła Oli już wczesniej, iż będzie miała gosci, i dziewczynka oczekiwała nas od rana. Nasza nowa Marzycielka okazała się bardzo rezolutnym, rozmownym i radosnym dzieckiem. Jak nikt, cieszyła się z lodołamacza otrzymanego przez nas (psa-pluszaka i lalki). Miała rację jej mama, mówiac, iż jej córce sprawi radosć każda zabawka. Ola także bardzo jasno i precyzyjnie potrafiła przedstawić nam swoje marzenie - lalkę chou-chou i wózek, w którym by mogła ja wozić. Przez chwilę zastanawiałysmy się co to za lala: ale nasza Marzycielka wraz z mama wyjasniły nam, że mowa jest o lalce-niemowlaku, którego by można przewijać, mówiacego, płaczacego itp. A następnie przepięknie narysowała owa lalę (z jasnymi włosami i ubrana w spioszki), a z pomoca mamy wózek (koniecznie głęboki i najlepiej niebieski). Rysujac, opowiadała nam o swojej rodzinie - tacie i rocznym braciszku. A na koniec - aby nikt w fundacji nie miał watpliwosci o czyje marzenie chodzi - podpisała rysunek swoim imieniem.

Ola- dopiero trzylatka - ma w sobie tyle energii, usmiechu na twarzy (widać, że odziedziczyła to po mamie ), że potrafi zarazić nim każdego. Wychodzimy od niej z Krystyna pełne energii i zapału, z mocnym wewnętrznym postanowieniem, iż z całych sił postaramy się jak najszybciej zrealizować marzenie Oli. Aby mogła usmiechać się jeszcze radosniej niż czyni to, na co dzień.
 

inne

2005-12-23

23 grudnia Dorota i ja mogłysmy już poczuć atmosferę nadchodzacej wigilii...Nie było wielkiej pachnacej choinki, tylko sala szpitalna, ale i tak atmosfera była bardzo swiateczna. Dzięki wspaniałym ludziom o wielkim sercu( K.Z.M.bardzo Wam dziekuję...)mała marzycielka Ola przytuliła wreszcie swoja wymarzona lalkę baby born i mogła ukołysac ja do snu w niebieskim głębokim wózeczku...Ta niesamowita dziewczynka zasługuje na lalkę, która śmieje się tylko do niej i zasypia tylko wtedy kiedy przytuli ja mała marzycielka...

Marzenia się spełniaja i dzięki takim chwilom jak ta Boże Narodzenie trwa w fundacji cały rok...
Jeszcze raz dziękuję K.Z.M....