Moim marzeniem jest:
Anna i Marcin Urygowie, Sponsor anonimowy
pierwsze spotkanie
2009-03-14
Sobota, mroźny, ale pogodny dzień. Przyjechaliśmy do Kliniki we Wrocławiu, by spotkać się z Dominikiem i poznać jego marzenie. Po przybyciu na miejsce okazało się, że nasz Marzyciel jest na spacerze. Dominik nie mógł się doczekać spotkania z nami i wychodząc ze szpitala poinformował Panią na recepcji, gdzie jest i że oczekuje na wolontariuszy z Fundacji. My także niecierpliwie czekaliśmy na jego powrót i wreszcie się pojawił. Już po chwili rozmowy zdaliśmy sobie sprawę z tego, z jak wspaniałym, młodym człowiekiem mamy do czynienia. Wiedzieliśmy od jego mamy, że interesuje się grami komputerowymi, więc na spotkanie przygotowaliśmy stosowny "lodołamacz". W trakcie dalszej rozmowy poznaliśmy jego marzenie, którym jest laptop. Dominik to skromny chłopak, który wszystko dokładnie sobie zaplanował. Laptop nie tylko pomoże mu oderwać myśli od choroby, ale posłużyłby mu także w nauce. Mając go, mógłby, podczas pobytu w szpitalu, przygotowywać zadane mu przez nauczycieli prace. Chciałby też, by laptop stał się Źródłem rozrywki, jaką niewątpliwie się pasjonujące go gry komputerowe. Dominik nie zapominaj nigdy o sile marzeń, my ze swej strony postaramy się spełnić to jedno z Twoich marzeń. Do zobaczenia!
spełnienie marzenia
2009-10-25
W niedzielne popołudnie wybraliśmy się do Dominika, aby spełnić jego największe marzenie. Jechaliśmy i jechaliśmy, a za oknami samochodu robiło się coraz ciemniej, ale kiedy dojechaliśmy pod dom naszego Marzyciela, zrobiło się jakby jaśniej. Jego cała rodzina, witając nas, promieniała z radości – to pewnie dlatego wydawało nam się, że świeci jakieś niewidzialne słońce. Dominik wiedział, że ktoś ma do niego przyjechać z wizytą, ale mama nie powiedziała mu, kto będzie tym tajemniczym gościem. Chłopak nie umiał się doczekać i zaczął dzwonić do wszystkich ciotek, czy planują go odwiedzić, jednak wszystkie zaprzeczały. Dopiero, gdy zobaczył nas w drzwiach, zorientował się, że to my jesteśmy tą „niespodzianką”. Dominik nie mógł uwierzyć, że właśnie spełnia się jego marzenie. Powoli odpakowywał komputer, myszkę i drukarkę, którą mu przywieźliśmy. Dokładnie oglądał każdy kabelek, z uwagą czytał wszystkie dołączone instrukcje. Nie potrafił oderwać wzroku od swojego wymarzonego laptopa. Po krótkiej chwili w jego oczach pojawiły się łzy radości – niczym żarzące się iskierki, a na twarzy Dominika zagościł uśmiech. Wreszcie będzie mógł odrabiać zadania domowe na komputerze, grać w ulubione gry i kontaktować się z kolegami w łatwiejszy sposób. Już nigdy nie będzie mu się nudziło podczas długich wizyt w szpitalach. Życie naszego Marzyciela stanie się teraz z pewnością bardziej kolorowe i radosne. Dziękujemy wszystkim, dzięki którym Dominik może teraz się cieszyć nowym laptopem. A Tobie – wspaniały Dominiku, życzymy dużo zdrowia i wielu szczęśliwych dni, takich jak ta niedziela.