Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2005-12-04
Z wielka ciekawością wybrałyśmy się do Zabrza, aby poznać naszego kolejnego Marzyciela, a właściwie Marzycielkę...
Monikę spotkałyśmy w świetlicy, gdzie razem z koleżanką oglądała telewizję.. Przywitała nas trochę nieufnie, jednak juz po krótkiej chwili uśmiechnęła się i zaprosiła nas do swojego pokoju. Tam wręczyłyśmy jej prezent w postaci kilku maskotek, które, jak dowiedziałyśmy się wcześniej, Monika kolekcjonuje! Pluszaki musiały się Monice spodobać, ponieważ, ku naszej radości, bardzo się z nich ucieszyła! Późniejsza rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze..
Dowiedziałyśmy się, ze Monika poza tym, ze bardzo lubi pluszaki, gra chętnie na komputerze, uwielbia zabawy ze swoimi zwierzętami, słucha muzyki pop, a szczególnie piosenek Dody, interesuje się słonecznymi Włochami, często rozwiązuje krzyżówki, a w szkole preferuje przedmioty ścisłe..
Kiedy tylko zapytałyśmy o Jej marzenie, bez zastanowienia odpowiedziała, że bardzo chciałaby dostać laptopa!
Pożegnałyśmy się pełne nadziei na jak najszybsze kolejne spotkanie...
inne
2006-01-15
Minęło kilka tygodni od pierwszej wizyty u Moniki otrzymałyśmy informacje, że wróciła do domu po przeszczepie i teraz jej niestety systematyczne, ale za to nie ciągłe przebywanie w szpitalu pozwoliło przemyśleć sprawę marzenia i okazało się , że tym największym jest jednak kino domowe z telewizorem.. laptop był tylko potrzebą chwili - umożliwiłby urozmaicenie czasu podczas wielu dni na szpitalnym łóżku, zaś wspomniany sprzęt byłby częścią jej pokoju i umożliwił oglądanie wielu filmów Marzycielce, jej bliskim oraz wszystkim znajomym, których by zaprosiła.
Do zobaczenia więc na spełnieniu Moniko..
inne
2006-03-31
W końcu nadszedł czas na spełnienie marzenia Moniki. Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że musiała długo czekać aż to nastąpi, dlatego chciałyśmy zjawić się u niej jak najwcześniej, żeby nie wystawiać już jej cierpliwości na próbę! W pośpiechu pakowałyśmy wszystkie ogromne pudła, w których znajdował się tak wyczekiwany przez Monikę telewizor, zestaw kina domowego i duużo filmów! Po kilku minutach kombinowania na wszystkie sposoby jak zmieścić wszystkie prezenty do samochodu, udało się to uczynić, wyruszyłyśmy więc na spotkanie z naszą Marzycielką!
Do Nierady, niewielkiej miejscowości pod Częstochową, gdzie mieszka Monika, dotarłyśmy bez większych problemów! Przywitała nas jej Mama, która po chwili rozmowy zaprowadziła nas do pokoju, w którym czekała już nasza dzielna Marzycielka! Przywitała się z nami serdecznie i z zakłopotaniem popatrzyła na wszystko, co jej przywiozłyśmy! Byłyśmy zdziwione postawą Moniki... Nie spodziewałyśmy się tak opanowanej reakcji! Kiedy poprosiłyśmy Ją, żeby rozpakowała swoje prezenty, też nie zareagowała zbyt spontanicznie.. Nie wiedziałyśmy o co chodzi... Na szczęście Monika juz po chwili wyjaśniła o co chodzi i rozwiała nasze wątpliwości - zastanawiała się po prostu od czego zacząć!! Do pomocy zawołała swoje młodsze siostry, aby było sprawniej, raźniej i weselej :) Chwilę później wróciły ze szkoły także starsze siostry, odwiedziła nas też ich Babcia, a nawet Prababcia, atmosfera była więc bardzo rodzinna!! Nie zabrakło też mężczyzn - Taty Moniki i naszego kierowcy, którzy okazali się niezbędni do podłączenia skomplikowanej plątaniny kabli, o której my, jako kobiety, nie miałyśmy pojęcia! Wspólnymi siłami udało nam się sprawić, aby wszystko działało należycie! Odetchnęliśmy z ulgą, zaczęliśmy oglądać kilka filmów, z których największym zainteresowaniem cieszył się "Mój brat Niedźwiedź"! Porozmawiałyśmy jeszcze trochę z Moniką, zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcia i pożegnałyśmy się, ponieważ nasza wizyta i tak trwała dłużej niż się spodziewałyśmy! Nie chciałyśmy, żeby Monika poczuła się zmęczona... Było nam bardzo miło, cieszymy się, że sprawiłyśmy Monice i jej rodzinie radość i mamy nadzieję, że marzenia Moniki długo będą ją cieszyć!