Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-02-11
spotkanie
2010-01-20
Mroźnym, zimowym popołudniem pojechaliśmy z Dominiką i Bartkiem na kolejne spotkanie z naszą Marzycielką Laurą. Tym razem odwiedziliśmy ją w jej nowym domu w Poniatowej. Laura to przesympatyczna i bardzo rezolutna dziewczynka. Gdy podjechaliśmy pod jej dom Marzycielka z niecierpliwością wypatrywała nas przez okno. Dziewczynka przyjęła nas bardzo ciepło. Nie ma mowy o nieśmiałości. Wiedziała też dlaczego Ją odwiedziliśmy. Zapytana przeze mnie o swoje największe marzenie zdecydowanym tonem powiedziała że jest to piesek rasy York w wersji miniaturka. Z całą pewnością nasza Marzycielka lubi pieski a także inne zwierzątka, co dało się zauważyć, ponieważ jej pokój jest pełen maskotek. Dziewczynka lubi też być fotografowana. Kilka razy prosiła Bartka, żeby zrobił jej zdjęcie z wolontariuszkami. Podczas gdy ja wypełniałam RPM z mamą Laury. Bartek i Dominika dzielnie bawili się z naszą Marzycielką. Dziewczynka zaczepiała ich, łaskotała, a Bartka nawet poszczuła swoim psem zabawką. Uśmiech nie schodził z jej twarzy. Niestety nadszedł czas rozstania, ponieważ musieliśmy wrócić do Lublina. Laura nie była zachwycona tym, że musimy się rozstać i namawiała nas abyśmy jeszcze trochę zostali. Niestety było to niemożliwe. Na pożegnanie obiecaliśmy jej, że postaramy się jak najszybciej spełnić jej marzenie, aby móc znowu ją odwiedzić.
W dobrych humorach i z nową misją do spełnienia wróciliśmy do Lublina.
spełnienie marzenia
2010-02-06