Moim marzeniem jest:
Pan Paweł Tomala, Verigo Polska i przedstawiciel Pan Marcin Żukowski, pracownia artystyczna Traf
pierwsze spotkanie
2009-02-08
W niedzielny poranek wybrałam się wraz z Agnieszką do małego Patryka. Gdy weszłyśmy na oddział okazało się, że trwa właśnie msza św. prowadzona przez rozśpiewanych i rozgranych księży. Oczywiście wszystkie dzieci dzielnie pomagały śpiewać, jak się potem okazało, a najgłośniej nie kto inny tylko Patryk. Chłopczyk mimo swych niespełna 4 lat, zna dosłownie wszystkie piosenki. Oczywiście po zakończonej mszy św. ksiądz potrzebował pomocy np. przy gaszeniu świeczek, i z tym nie było problemu, Patryk oczywiście służył pomocą !!!! Uwielbiają Go tam wszyscy, dzieciaki, Panie Pielęgniarki i opiekujący się Nim Lekarze.
Podczas uzyskiwania zgody na marzenie od Pani Doktor, zostałam zapytana czy, Patryk już zdołał podbić mi serce, oczywiście moja odpowiedź była jak najbardziej twierdząca!!!
Gdy przenieśliśmy się na sale Patryka, od razu zaczęło się rozpakowywanie lodołamacza - Spidermana, bo Patryk jest jego fanem. Nie bardzo mogliśmy się poradzić z nim, miał takie dziwne części nikt nie wiedział do czego służą, tylko mama stanęła na wysokości zadania i przykręciła Spidermana do szpitalnego stolika. W między czasie Patryk wyznał mi jakie ma marzenie - traktor na akumulator z przyczepką, jest ona mu niezbędna dlatego, że trwa teraz okres zbierania drewna na zimę i Patryk nie wyobraża sobie by nie mógł pomagać w tym tacie. Po głowie chodziła mu także wycieczka do DISNEYLANDU, ale po dłuższej rozmowie, Patryk doszedł do wniosku, że tam by go interesował tylko Spierman, Batman, Klauni, i Scooby Doo, więc nie jest pewien czy dla tych kilku postaci jest sens aż tak daleko lecieć, a drewno i tak ktoś musi nazbierać :-)
Ale oczywiście wiemy wszyscy, że Batman i Spiderman to człowiek PTAK, więc chyba nie będzie problemu, żeby to oni przywieźli mu to największe marzenie, a po drodze zgarnęli też Klauna i Scooby Doo, bo oni nie mają skrzydeł ... taaa my też mamy nadzieję, że nie będzie z tym problemu ... :-)
Potem zaczęliśmy rysować to największe marzenie- traktorek, długo nie mogliśmy się rozstać, Patryk ciągle wymyślał mi nowe zadania bojowe, aby tylko się z nim bawić !!! Jest super !!!! Na koniec odprowadził mnie do drzwi, oczywiście prowadząc za rączkę jak przystało na dżentelmena !!!
Więc jeśli jesteś Batmanem, Spidermanem lub Supermanem albo masz kumpli Scooby Doo czy Klauna, daj znać i pomóż nam. Jeśli nie masz takich znajomości, a po prostu chcesz nam pomóc w zdobyciu traktora z przyczepą, skontaktuj się ze mną:
MAGDA 508..., dla nas i dla Patryka przede wszystkim i tak będziesz SUPERMANEM lub SUPERWOMEN:-)
inne
2009-04-23
Na spełnienie marzenia Patryka wszyscy strasznie czekaliśmy, niektórzy już wątpili, bo za każdym razem coś się działo. Dzisiejsze spełnienie marzenia też miało być w innej formie, miało być w domu, z tortem, itd., ale niestety Patryk w nocy poczuł się gorzej i musiał wrócić do szpitala. My jednak zwarci i gotowi od tygodni, nie chcieliśmy dłużej czekać, więc uzyskawszy zgodę lekarzy - wyruszyliśmy. Przebrani od stóp do głów z traktorem pod pachą, budziliśmy zainteresowanie. Patryk na nasz widok oszalał z radości, momentami aż piszczał. Od razu siadł na traktor i pojechał, po drodze potrącił Scoobiego, ale co tam Scooby, trzeba było silnik wypróbować. W przód, w tył, po skosie. Jazdy było bez końca, szczególnie gdy w napędzie pomagał super Klaun. To dopiero była jazda :
Jednak trzeba było jakoś rozstać się z traktorem. Patryk jest na tyle mądrym chłopcem i zrozumiał, że traktor trzeba zarejestrować i odstawić do domu, choć niejedna łza się uroniła. Na pocieszenie było jednak coś jeszcze. W torbie Klauna został - gadający, chodzący robot. Sprawił równie wiele radości i pomógł uzyskać zgodę na odtransportowanie marzenia. Długo nie mogliśmy się rozstać, Patryk z tego żalu zaczął aż gryźć ogon Scoobego, by tylko móc go choć jeszcze na trochę zatrzymać. W końcu zrozumiał, że musimy się rozstać, wziął Scoobego za rękę i odprowadził pod drzwi.
Teraz czas wspomnieć o tych, bez których nie moglibyśmy spełnić marzenia.
Serdecznie dziękujemy Panu Pawłowi Tomala z Łęcznej za jego regularne wpłaty na konto Fundacji.
Dziękujemy również Firmie Verigo Polska i Panu Marcinowi Żukowskiemu za udzielenie ogromnego rabatu na traktorek :)
Podziękowania należą się również Naszym Przyjaciołom z Oddziału Białystok - za wypożyczenie stroju Scoobego - głównego gwoździa programu
I oczywiście stale nas wspierającej pracowni artystycznej Traf na ul. Złotej, za wypożyczenie pięknych strojów.
Bez Waszej pomocy, nie udałoby się :-)