Moim marzeniem jest:
Firma BALTEXIM z Łodzi
pierwsze spotkanie
2008-11-06
Gdy usłyszeliśmy, że w domu Państwa Kołodziejczyków wszystkie szklanki pokryły się barwnymi wzorkami chwilę po tym, jak Paulinka dostała farbki do malowania na szkle, wiedzieliśmy już że do czynienia mamy z Artystką. A co najlepiej jest zabrać na spotkanie z Artystką? Oczywiście miedziorys i wielki zestaw pasteli!
Tak wyposażeni pojawiliśmy się pod domem Paulinki w Ptaszkowicach, szóstego listopada, w mroźny czwartkowy wieczór. Ledwo zdążyliśmy przywitać się z Paulinką i wręczyć jej lodołamacz, a nasze przypuszczenia potwierdziły się - Paulinka namalowała piękny wazon, pełen kwiatów, nim jej mama zdołała zagotować wodę na herbatę.
Mimo artystycznej pasji, Paulinka nie ma w sobie nic z typowego dla artystów niezdecydowania. Szybko okazuje się, że największym marzeniem dziesięciolatki jest pokój. A właściwie jej własny różowo-niebieski pokoik, w którym mogłaby urządzić przyjęcie, z okazji urodzin. Ustalamy co jeszcze mogłoby interesować naszą Marzycielkę : spotkanie z Hannah Montana, czy też wyjazd nad polskie morze, ale łatwo widać, że 'TYM' marzeniem jest własny pokoik.
Mama z siostrą Angelicą opowiadają nam o zamiłowaniu Paulinki do makijażu i o tym jak Paulinka wymalowała je w czasie snu, o wzorach które pojawiły się na szybie, o postępach w nauce angielskiego a my słuchamy zaciekawieni. W końcu pora odjeżdżać, ale wiemy że niedługo wrócimy....
Kolejny czwartek, od naszej wizyty nie minął miesiąc, a my z konkretnym wsparciem przybywamy do Ptaszkowic wymierzyć pokój Paulinki. Kiedy wszystkie wymiary i ustalenia ogólne są już dokonane zostaje uzgodnić szczegóły. Zgodnie z przewidywaniami Paulinka ma już wszystko opracowane:) Wybór lamp, firanek, wykończeń to nie problem dla naszej Marzycielki, zostaje nam zakasać rękawy i brać się do roboty... bo urodziny tuż tuż... :)
inne
2009-04-16
relacja wkrótce