Moim marzeniem jest:
Grzegorz Markowski zespół Perfect oraz Adam Galas
pierwsze spotkanie
0000-00-00
Piękny zimowy dzień, a nasza marzeniowa ekipa gotowa do odkrycia kolejnego marzenia. Dzisiaj nasza pogoń za tym co nieodkryte, rozpoczęła się w Skwierzynie.
Do naszego Marzyciela Sławka zawitaliśmy ok. godz. 17, cała rodzina juz na nas czekała. Oprócz rodziców przywitała nas siostra Sabina i brat Sylwester. Trojaczki :). Sławek okazał się być wspaniałym chłopcem, mówił nam o swoich zainteresowaniach związanych z samochodami, opowiadał o wyprawach nad morze, a mama pokazywała zdjęcia jaki kiedyś z tata zabierali całą trójkę i gnali gdzieś w świat. Pomimo tego, że Sławek nie mógł narysować swojego marzenia świetnie się z nim porozumiewamy. Na początku rozmawialiśmy o marzeniach, Sławek stwierdził ze musi się zastanowić, żeby z tak wielu marzeń kłębiących się w głowie wybrać jedno, to naj naj ważniejsze. Był telewizor, chciał zostać policjantem, pojechać w góry, ale to nie było najważniejsze. Jednoznacznie wygrało spotkanie z Grzegorzem Markowskim i możliwość zaśpiewania z nim piosenki "Gdzie jest raj".
Kiedy Sławek wykonywał ten utwór łzy wzruszenia same płynęły nam po policzkach. Mam nadzieję, że siła marzeń po raz kolejny zwycięży i Sławek będzie mógł wykonać swój ulubiony utwór razem z panem Grzegorzem.
Serdecznie dziękujemy Monice i Sławkowi za lodołamacze dla Rodzeństwa.
Jeśli chcesz pomóc spełnić marzenie Sławka skontaktuj się z Magdą - tel. 0-694 928 835, mail. gorzow@mammarzenie.org
inne
2009-05-10
Obok nas, tuż obok nas żyją jak za szkłem
Słabi jak na wietrze liść
Pomóż im pokonać ten wiatr
Daj im swoją moc
To słowa z piosenki „Powiedz, czy jest raj”, którą już niedługo miał zaśpiewać z Grzegorzem Markowskim Marzyciel Sławek. To niezwykła piosenka, a Sławek też jest niezwykłym chłopcem, jechaliśmy więc jak na skrzydłach.
Kiedy dotarliśmy na rynek w Skwierzynie, gdzie mieszka Sławek, ujrzeliśmy Jego podekscytowanego Tatę, który mówił, że Grzegorz Markowski musi już tu być, bo ksiądz proboszcz Go widział. Faktycznie, wokalista Perfectu czekał na nas w hotelowej kawiarni. Po krótkiej rozmowie, kiedy opowiedzieliśmy więcej o Marzycielu, Grzegorz powiedział: „Co my tu jeszcze robimy? Jedziemy do Sławka!” Po drodze, Grzegorz zdradził nam, że ma dla Sławka jeszcze małą niespodziankę – chciałby podarować Mu gitarę elektryczną zespołu.
Drzwi od domu otworzył nam Tato, przywitaliśmy się też z Mamą Sławka, siostrą Sabiną i bratem Sylwestrem. Poszliśmy do Sławka, który czekał na nas i widać było jak bardzo się cieszy, że to już! Moment, kiedy Marzyciel i Grzegorz Markowski znaleźli się oko w oko, był silnym przeżyciem dla nich obu. Po przywitaniu wokalista ofiarował chłopcu gitarę. Sławek też miał przygotowany prezent – wręczył Grzegorzowi figurkę anioła. Artysta porównał buzię aniołka ze swoją twarzą i zażartował, że chyba raczej przypomina diabełka…Podziękował Sławkowi i serdecznie Go przytulił. To właśnie wtedy w oczach osób zgromadzonych wokół, pojawiły się pierwsze łzy wzruszenia…
No i przyszła pora na ten najważniejszy moment, na który czekał Sławek – spełnienie Jego największego pragnienia. Grzegorz opowiedział, że piosenkę „Powiedz, czy jest raj” nagrał bardzo dawno i nie pamięta jej aż tak dobrze, ale jeżeli Sławek mu pomoże, to razem na pewno im się uda zaśpiewać. Tato Marzyciela włączył podkład muzyczny i marzenie zaczęło się spełniać…
Powiedz czy jest raj, powiedz czy jest
I czy zwykłe dzieci mogą tam wejść
Powiedz czy jest raj, powiedz że tak
Zamiast milczeć czując wstyd i żal
Wszyscy staliśmy w skupieniu, a gdy zaśpiewali pierwsze wersy piosenki, nasze serca zabiły mocniej, a w oku znowu zakręciła się łza. Widzieliśmy, jak Sławek przeżywa wykonanie tej chwytającej za serce piosenki. On nie śpiewał ustami, on śpiewał całym sobą… Niesamowite emocje nie ominęły nawet Grzegorza. W pewnym momencie przestał śpiewać i wpatrywał się w Sławka, po czym przytulił się do Niego i ucałował w czoło. Kiedy ucichła muzyka, w pokoju zapanowała kompletna cisza. Na twarzy naszego Marzyciela malowała się radość. I nie przesadzimy mówiąc, że wszyscy, którzy tam wtedy byli, poczuli się trochę jak w raju…
Potem były jeszcze wesołe pogaduchy ze Sławkiem, Jego Rodzicami i Rodzeństwem. Sabina, która jest bardzo utalentowana plastycznie, podarowała zachwyconemu Grzegorzowi własnoręcznie namalowany obraz, a on w zamian złożył autograf na Jej gitarze.
Niestety, czas naglił i Nasz Gość spieszył się na następny koncert, lecz obiecał, że nigdy nie zapomni o tym, co przeżył i pozostanie to w jego sercu na zawsze, a gdy wróci do domu prześle Sławkowi płytę ze specjalną dedykacją, plakaty z autografami zespołu Perfect oraz inne gadżety.
Podczas wizyty w domu Sławka były momenty podniosłe, wzruszające i bardzo radosne. Mimo upływu czasu, za każdym razem, gdy oglądamy zdjęcia i nagrania z tamtej niedzieli, towarzyszą nam te same wielkie emocje. Sławkowi pozostały zdjęcia, film, piękne wspomnienia… Mamy nadzieję, że dodają Mu sił…
Raj, powiedz czy jest
I czy zwykłe dzieci mogą tam wejść
Powiedz czy jest raj, powiedz że tak
Dziękujemy z całego serca Panu Grzegorzowi Markowskiemu za to, że był ze Sławkiem. Nie mamy wątpliwości, że aniołek do Pana pasuje.
Panu menadżerowi Adamowi Galasowi dziękujemy za miły kontakt, pilnowanie terminów i idealne zorganizowanie całości.
Pani Agnieszce zwanej Jagodą dziękujemy za bardzo szybkie, acz bezpieczne dowiezienie naszych gości na miejsce.
Nie wiemy, czy jest raj. Ale jedno wiemy: przychyliliście Sławkowi nieba!
Relacja jest niedoskonała. Nie zawsze da się opisać słowami to, co się czuło.