Moim marzeniem jest:

wyjazd nad morze

Ania, 9 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2009-05-03


 Było to w Jaworniku jakoś po południu w samym środku tygodnia. Był piękny wiosenny dzień. Wysiedliśmy z samochodu nie pewni jeszcze czy dobrze trafiliśmy, ale natychmiast nasze wątpliwości zostały rozwiane przez ciepłe powitanie Ani i jej rodziców. Ania, dziewczynka otwarta i pogodna szybko ośmieliła nowych wolontariuszy (i kto tu kogo miał ośmielać!). Wkrótce poznaliśmy całą resztę, a było kogo poznawać. Oprócz naszej Ani do rodziny tej należą jeszcze: Julka, Karolinka, Kubuś, Ania (nie mylić z Anią), Mateusz i Natalka. Jako lodołamacz wręczyliśmy Ani, jak się okazało, doskonały wózek wyścigowy dla lalek, który puszczony z górki rozwija zawrotne prędkości. Ania bardzo lubi lalki, ale ma także inne zainteresowania, np. uwielbia malować, nic tez dziwnego, bo naprawdę świetnie jej to wychodzi. Trzeba też przyznać, ze niezwykle wytrwale i celnie rzuca piłką. Kubuś też miał dużo do powiedzenia i wiele pomysłów na zabawy, podczas gdy siedmioletnia Ania wolała przypatrywać się tym szaleństwom, a kiedy trzeba, przynieść Ani cieplejszy sweterek i pomóc go ubrać. Wszyscy opiekują się sobą nawzajem tak jak potrafią, nasza Ania opowiada, ze lubi pomagać przy najmłodszych siostrzyczkach.

Rozmawiamy z Anią i zasypujemy ją mnóstwem pytań, opowiadamy o pomysłach różnych marzycieli. Ania nie jest pewna co na to wszystko odpowiedzieć. Bardzo chciałaby mieć dużo ubranek dla lalek, chętnie spotkałaby się z aktorami, ponadto lubi dinozaury. Jednak zapytana co jest jej największym marzeniem odpowiada bez wahania „Pojechać nad morze”. Nad jakie morze? Takie, żeby można było zamoczyć w nim nóżki i robić babki z piasku na plaży - Odpowiada Ania, kiedy pokazuje nam swoje rysunki, przedstawiające to marzenie właśnie.

Czas upłynął o wiele za szybko, ani się obejrzeliśmy, a już trzeba było wyjeżdżać. Nie martwimy się jednak wcale, bo przecież jeszcze tam wrócimy!

Wszystkie osoby, które chciałyby pomóc w realizacji marzenia Ani proszone są o kontakt pod numerem tel 695861124 lub adresem immarzenako@gmail.com

spełnienie marzenia

2009-08-23

 

Ania z babcią i dziadkiem pojechała na swoją pierwszą wyprawę nad morze. Całonocna podróż pociągiem była wesoła i wcale się nie dłużyła (czy i dla dziadka, któremu Ania wyznaczyła łóżko na samiuśkiej górze J?).

Ośrodek, w którym rodzina wypoczywała, zapewniał rozmaite atrakcje – w dzień można było korzystać z Aquaparku, wieczorami Ania z dziadkami bawili się na całego podczas organizowanych tam imprez.

Najważniejsze oczywiście było morze!! Pogoda dopisała, więc Ania mogła poznać przyjemność plażowania na ciepłym piasku i smak morskiej wody.