Moim marzeniem jest:

czarny laptop

Dagmara, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2009-02-20


Tylko czekaliśmy na sygnał, aby szybko zorganizować się do wyjazdu na spotkanie z Dagmarą - naszą 11-letnią marzycielką. Wiedzieliśmy że Ona również na nas czeka, i że bardzo chciałaby powiedzieć nam o swoim marzeniu. Więc już nie zwlekając, jadąc prosto, nie czekając - zjawiliśmy się w ustalonym miejscu i znacznie wcześniej przed ustalonym czasem. Na miejscu wyszła nam na spotkanie Dagmara i nawet nie musieliśmy widzieć całej jej twarzy, aby wiedzieć ze bardzo ciepło nas wita serdecznym uśmiechem. Przywitanie, pierwsze słowa i te "usmichające się" do nas oczy naszej marzycielki tylko potwierdziły pierwsze wrażenie, Dagmara to bardzo sympatyczna i optymistycznie nastawiona do życia dziewczyna. Porozmawialiśmy najpierw troszkę o zainteresowaniach -
O zwierzętach, pieskach i szczeniętach, sprawach ważnych mniej lub bardziej z marzycielka, ale także z mamą. Potem znowu o prezentach od nas, które też dotyczą zwierząt. Na sam koniec został temat najważniejszy - sprawa marzeń. Dagmara nie musiała długo myślec i się zastanawiać, szybko wytłumaczyła nam że w szpitalu ma sie ograniczony kontakt ze znajomymi. Nauka też jest utrudniona i rozrywek nie ma wiele. We Wszystkich tych trzech sprawach mógłby dużo pomóc jeden czarny laptop. - Taki właśnie wymarzony. Zapewniając ze marzenie oczywiście przyjmujemy do realizacji, pełni optymizmu i zapału do jego spełnienia pożegnaliśmy się ciepłymi słowami i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Utwierdzeni w przekonaniu że „Żeby coś się zdarzyło, żeby mogło się zdarzyć...Trzeba marzyć" mamy nadzieje w niedługim czasie znowu odwiedzić Dagmarę, aby wręczyć jej wymarzony przedmiot.

Wszystkie osoby chętne do pomocy w realizacji tego marzenia, prosimy o kontakt na podany poniżej adres: krakow@mammarzenie.org lub telefonicznie: 0124263111.


spełnienie marzenia

2009-03-09


W poniedziałkowe popołudnie, ekipa wolontariuszy wyruszyła do szpitala w Prokocimiu by uszczęśliwić kolejnego Marzyciela. Gdy tylko dotarliśmy, na miejscu czekała już na Nas mama Dagmary. Zaprowadziła nas na sale i pierwszą oznaką radości Dagmary było podskoczenie cyferek na urządzeniu które monitoruje Dagmarę, a zaraz po tym pojawił się uśmiech na twarzy, co już było stu procentowym potwierdzenie że nasza wizyta sprawiła radość. Zaczęło się rozpakowywanie wymarzonego laptopa , plus pięknego zielonego plecaka oraz żółtej myszki. Wszystko szybko rozpakowane uruchomione i oddane w ręce naszej marzycielki by mogła oderwać się od rzeczywistości. Gdy się to już udało musieliśmy przerwać by wręczyć dyplom i móc pożegnać się … Dagmaro życzymy dużo zdrowia i cierpliwości.