Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2005-07-06
Dzień był deszczowy, zimny.
Odnalazłyśmy wieżowiec. Weszłyśmy na czwarte piętro.Zapukałyśmy do drzwi ciasnego ale przytulnego mieszkania.Przywitałyśmy się, ale Tomek i jego czteroletni brat byli speszeni naszą wizytą. W przełamaniu lodów pomogły prezenty, które przyniosłyśmy ze sobą. Tomek dostał samochód sterowany na baterię, a jego brat komplet samochodzików-resoraków.
Chłopcy od razu zaczęli się bawić, a my wraz z opiekunami Tomka wypełniliśmy dokumenty zgłoszeniowe fundacji "Mam Marzenie". Tomek jest subtelnym, spokojnym chłopcem. A jego jedynym i największym marzeniem jest dostać komputer.