Moim marzeniem jest:

Wyjazd do watykanu

Szymon, 2002

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: niespełnione

pierwsze spotkanie

2007-06-10



Było to słoneczne poniedziałkowe popołudnie. Grupka poniekąd znających się wolontariuszy postanowiło się umówić i pojechać do nowego marzyciela. Dorota pojawiła się zapewne pierwsza i poznałem ją po zielonym papierze do pakowania prezentów. Chwile później pojawiła się również Iza, która także poznała nas po nieodłącznym symbolu naszej Fundacji jakim jest wspomniany już zielony papier. W ten dość śmieszny sposób poznaliśmy się i udaliśmy się na pociąg do Mińska Mazowieckiego, w którym udało nam się zająć miejsca siedzące, dzięki czemu Iza mogła studiować jakąś strasznie grubą książkę. Jechaliśmy i jechaliśmy mijając wiele stacji, aż w końcu dojechaliśmy na miejsce.

Czekała już na nas mama Szymona, którego kilka minut później wreszcie poznaliśmy. Szymon okazał się naprawdę pogodnym nastolatkiem chętnym do rozmowy. Lodołamacz kupiony przez Dorotę był przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, ponieważ atlas historyczny przełamał wszelkie lody. Wiedza Szymona z zakresu historii zmusiła mnie bym się udał z mamą na górę i uzupełnił papiery (wcale to nie miało związku z moim brakiem wiedzy na tak chętnie poruszane w salonie tematy historyczne…). Dziewczyny (którym temat historii obcy bynajmniej nie był, oj nie…) nie miały problemu z nawiązaniem bardzo ciekawej rozmowy z Marzycielem. Po rozmowie przyszedł czas na najważniejszą część naszej wizyty:
MARZENIE.
Po długim namyśle Szymon podjął trudną decyzję - jego największym marzeniem okazał się WYJAZD DO WATYKANU. Oczywiście nasz młody podróżnik chciał odbyć swoją podróż wraz z rodzicami i rodzeństwem. Jak zaznaczył, głównym celem jego podróży będzie grób Jana Pawła II, gdzie zamierza pomodlić się o rychły powrót do zdrowia. Oczywiście, będąc w tym pięknym, jakże naznaczonym historią mieście nie można nie zobaczyć jego największych zabytków, co także Szymon planuje uczynić.

My, ambitni, młodzi wolontariusze od razu zaczęliśmy kombinować jak zorganizować ten dość długi i daleki wyjazd. Jednak nasza obecność wymęczyła strasznie Szymona, który niebawem zasnął, a my, po „herbatce” wypitej wraz z mamą i ciocią Szymka wróciliśmy autobusem do Warszawy.

Jeśli ktokolwiek ma możliwość pomocy przy realizacji marzenie szymona, prosze o kontakt!
(planowany wyjazd: 22.06 - 27.06)
Wolontariusz Prowadzacy Szymona:
Iza Dlugolecka tel. 501-679-682 e-mail: isula@poczta.fm