Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2006-05-31
Nasza wizyta odbyła się w Grudziądzu na oddziale Chirurgii Dzieci i Młodzieży.
Karol oczekiwał wizyty wcześniej powiadomiony przez swoją mamę o naszym przejeździe. Bardzo ucieszył się z naszych odwiedzin. Niestety, stan Jego zdrowia nie pozwolił nam na swobodny kontakt. Widzieliśmy, że nasz marzyciel cierpi...
Ponieważ od mamy Karola wiedziałyśmy, że chłopiec bardzo interesuje się piłką nożną, dostał od nas jako lodołamacz koszulkę i szalik polskiego kibica...
Przed chorobą Karol grał w drużynie szkolnej w piłkę nożną. Lodołamacz okazał się strzałem w dziesiątkę. Ewa, która jest dobrze zorientowana w sytuacji polskiej drużyny piłkarskiej szybko nawiązała rozmowę na temat pamiętnego meczu w Chorzowie, decyzji trenera i ogólnie piłki nożnej...
Mimo dużej słabości Karol był ożywiony i starał się cieszyć z tej rozmowy. Jednak ból i ogólna niemoc dawały o sobie znać... Nasz marzyciel opowiedział nam o swoich marzeniach, a ja spisałam je na kartce jako "oficjalny" dowód marzeń Karola.
Najważniejszym marzeniem Karola okazał się wyjazd na Mundial w dniu 14 czerwca na mecz Polska- Niemcy. Jako awaryjne marzenie Karol poprosił o koszulkę z autografami wszystkich kadrowych piłkarzy polskich.
Karol okazał się bardzo dzielnym chłopcem. Oby nasza reprezentacja była tak dzielna jak nasz marzyciel...Postaramy się zrobić wszystko, żeby Karol zapomniał, choć na chwilę, o swoim cierpieniu.
inne
2006-06-28
Razem z Lidią wybraliśmy się do naszego marzyciela Karola do szpitala w Grudziądzu. Marzenie spełniliśmy dzięki uprzejmości Pana Michała Olszańskiego, który będąc na Mundialu w Niemczech postarał się o podpisy na koszulce polskiej reprezentacji, a była ona marzeniem Karola. Nasz marzyciel interesuje się piłką nożną, sam był przecież piłkarzem. Na gorąco wymieniliśmy się wrażeniami z odbywających się właśnie mistrzostw świata w piłce nożnej. Karol kibicuje swojemu ulubionemu piłkarzowi, jakim jest reprezentant Włoch Alessandro Del Piero. Bardzo się ucieszyliśmy, gdy na twarzy naszego marzyciela zagościł uśmiech na widok swojego marzenia. No takiej koszulki to na pewno nikt w Grudziądzu nie posiada... zabrzmiało w sali szpitalnej. Oczywiście koszulka ma zostać powieszona w sali i na pewno będzie prezentować się okazale. Bardzo ważne było dla nas to, że mogliśmy szybko spełnić marzenie Karola. Dowiedzieliśmy się też wielu szczegółów o Karolu. O jego sukcesach w szkole i na boisku piłkarskim. Był napastnikiem, a to szczególna pozycja na boisku, zarezerwowana dla walczących i potrafiących wygrywać piłkarzy. Wierzymy, że cechy te pomogą Karolowi w walce. Mamy nadzieję, że nasz marzyciel wygra swój "mecz" a koszulka niech będzie tego zwiastunem.