Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-12-12
W środę 12 grudnia 2007 r. po wizycie u Huberta udałyśmy się na spotkanie z naszą kolejną nową marzycielką- Krysią. W przeciwieństwie do nieśmiałego kolegi, Krysia była bardzo otwarta i żywiołowa. Od razu zaczęła z nami rozmawiać. Opowiadała nam o czarodziejkach Witch i ich przygodach, oraz pokazywała swoje książeczki. Dałyśmy jej lodołamacz- grę komputerową Shreka. Bardzo się ucieszyła. Powiedziała, że jak tylko pożyczy komputer ze szpitala to sobie pogra.
Potem poprosiłyśmy Krysię, aby nam narysowała swoje marzenie. Okazało się, że nasza marzycielka ma duży talent plastyczny. Po chwili na kartce znalazł się piękny laptop. Dziewczynka powiedziała, że chciałaby go dostać, ponieważ bardzo lubi grać, a w szpitalu nie zawsze może sobie go wypożyczyć.
inne
2008-03-13
W deszczowe czwartkowe popołudnie wybrałyśmy się do naszej wspanialej marzycielki Krysi. Tym razem nasza wizyta miała zupełnie inny charakter. Miałyśmy dla dziewczynki prezent.
Krysia przywitała nas bardzo radośnie. Widać, że ucieszyła się na nasz widok. Ale jeszcze nie wiedziała o niespodziance. Po chwili Beata przyniosła 2 duże torby. Zaskoczona marzycielka szybko przystąpiła do odpakowania prezentu. Na jej ślicznej twarzyczce pojawił się jeszcze większy uśmiech, niż ten, który towarzyszył jej do tej pory. Chwilę ciszy przerwał radosny okrzyk "łał kompuuuuteeeeel" . Aż trudno wyrazić słowami radość, jaka towarzyszyła Krysi w momencie spełnienia jej największego marzenia i radość naszą czyli osób, które mogły patrzeć na tak promienną twarzyczkę.
W tej magicznej atmosferze uruchomiłyśmy laptopa i zainstalowałyśmy gry. Gdy już wszystko było gotowe, pożegnałyśmy Krysię i udałyśmy się do domu, ale świat teraz był zupełnie inny. Taki zaczarowany...