Moim marzeniem jest:
p. Ola Skarżyńska, Teatr Lalka, Hummer Limuzyny
pierwsze spotkanie
2007-12-09
Spotkanie odbyło się pewnego pochmurnego i zimnego, grudniowego południa. Jednak szarość tego dnia, nie zaważyła, aby na twarzy Naszej Marzycielki jak i na Naszych nie pojawił się uśmiech.
Już od pierwszego poznania Sandry, poczułyśmy radość i ciepło bijące od 4-letniej dziewczynki. Jest bardzo pogodną i miłą dziewczynką. Od razu udało jej się zarazić nas wielkim optymizmem.
Gdy ujrzałyśmy pokój tej małej Marzycielki, wiedziałyśmy że mamy do czynienia z małą księżniczką.
Sandra, razem z młodszą o rok siostrą Nikolą, tworzą w domu pogodną atmosferę i wszędzie jest ich pełno.
Po jakimś czasie, w którym miałyśmy możliwość dokładnie się poznać, nastąpiło wytypowanie marzenia. Sandra chciałaby być GWIAZDĄ!!! Chociaż jest to bardzo wieloznaczne określenie, sprecyzowała od razu, że chciałaby przebierać się i występować na estradzie jako modelka. Gdyż marzycielka uwielbia naśladować piosenkarzy, chciałaby również zaprezentować się i zaśpiewać. Marzy jej się przede wszystkim czerwony dywan i peeeełno fleszy. Jak oczywiście przystało na gwiazdę.
Marzenie wspaniałe, dlatego zabieramy się szybko do pracy.Jeśli chcesz pomóc w spełnianiu tego marzenia, skontaktuj się z naszymi wolontariuszami:
Olą (607955865) ,
Moniką (509030707)
lub Bogusia (693416341)
inne
2008-04-20
Każdy z nas marzył kiedyś, chociaż przez chwilę, żeby przeżyć jeden dzień jak gwiazda. Zobaczyć co to znaczy być w centrum uwagi, być sławnym? Sandrunia marzyła, żeby zostać Gwiazdą? W błysku fleszy chodzić po wybiegu?
Z samego rana w pokoju Sandry pojawiła się jej mama: "Dziewczynki wstajemy! Jedziemy dzisiaj na wycieczkę do Teatru Lalka". Niczego nieświadome, Sandra i Nicole (jej młodsza siostrzyczka) zaczęły się szykować. Mama przyniosła ślicznie uprasowane sukieneczki, pantofelki i tylko co chwila nerwowo patrzyła na zegarek - 10 coraz bliżej. W głowie Marzycielki pojawiła się jedna myśl: "Dlaczego my się tak elegancko ubieramy? Przecież to tylko jakieś przedstawienie w teatrze".
Godzina 9:30, pod domy centrum podjeżdża czarna limuzyna, wokół zbiera się tłum ludzi. Słychać pytania: "Kto nią przyjechał? Dlaczego? Po co?", nie odpowiadając wsiadamy i jedziemy-nasza Gwiazda czeka już gotowa na wyjście do Teatru więc nie możemy się spóźnić!
Po drodze dużo rozmawiamy, o dzieciach, o marzeniach, o tym co Sandrę dzisiaj czeka. Nasz kierowca, Pan Krzysztof, świetnie radzi sobie z wjazdem w wąską uliczkę na osiedlu dziewczynki.
Godzina 10:20 dzwonek do drzwi, "chwileczkę!"- słychać w oddali. Wchodzę do domu i widzę ślicznie wystrojone dziewczynki. Udaję, że pretekstem mojej wizyty jest podarowanie lakieru do paznokci, który ostatnio bardzo podobał się Sandrze i mówię, że szkoda, że już wychodzą, bo chciałam z dziewczynkami się pobawić. W takim wypadku idę odprowadzić ich do samochodu.
10:22 przed oczami Sandry staje olbrzymia czarna limuzyna? "Wow..."-szepcze Sandra i nic więcej powiedzieć nie może. Dziewczynka jest w szoku, nie może uwierzyć, że to właśnie po nią przyjechał taki samochód. Wsiadamy do środka, a tam skórzane obicia, dyskotekowe światła, muzyka, lustra w suficie. Dziewczynki zwykle rozgadane tym razem siedzą cichutko i tylko pozują do zdjęć a uśmiech nie znika z twarzy Sandry. Wygląda przez okno i śmieje się za każdym razem jak ktoś robi zdjęcie, albo ogląda się za nami. Przysiadam się do Marzycielki i mówię: "Sandruniu, dziś jest ten dzień kiedy spełnia się Twoje marzenie. Kochana Gwiazdko, czeka Cię dzisiaj dużo pracy". Pojawił się uśmiech, uśmiech szczęścia, który nie znikał z jej twarzy przez cały dzień.
Podjeżdżamy pod teatr, w tle ktoś robi nam zdjęcia, ustawia kamerę. "To pewnie paparazzi i telewizja-dowiedzieli się, że dzisiaj będzie występ Gwiazdy" mówi mama Sandry. Wysiadamy, a tam przychodzić przywitać nas Kot Budzik, ten z programu dla dzieci na kanale tvp 1. Usłyszał, że spełniane jest dzisiaj czyjeś marzenie i koniecznie chciał tą osobę poznać. Parę słów wypowiedzianych do kamery, a następnie biegniemy do naszej garderoby zrobić makijaż. Pani Małgosia z ogromną walizką kosmetyków już na nas czeka! Dziewczynka sama wybiera kolory i próbuje swoich sił w nakładaniu podkładu. "Trudne to" mruczy pod noskiem :) O występie Gwiazdy dowiedział się też Pan z Radia Dla Ciebie i specjalnie przyjechał zrobić o tym wielkim wydarzeniu reportaż. Przygląda się jak z małej, troszkę przestraszonej dziewczynki Sandra staje się Gwiazdą! Pada pytanie: "jakie to uczucie?", "fajne..." odpowiada Sandra... W makijażu dziewczynka czuje się już dużo pewniej. Spoglądam na zegarek, a tam 11:58! Musimy się spieszyć, bo przedstawienie "Cuda w budzie", na które dziewczynka została zaproszona zaczyna się o 12! Sandra, Nicole i rodzice zajmują miejsca w pierwszym rzędzie.
W przerwie spektaklu widzę Sandrę biegającą po całym teatrze - szuka Kota Budzika, żeby zapoznać go z jej koleżanką. Rozpraszał ją tylko tłum fotoreporterów, bo przecież prawdziwa Gwiazda musi pozować do każdego zdjęcia.
Zaraz po przedstawieniu porwałam Sandrę do garderoby! Lada moment miał się zacząć jej występ.
Na scenę wchodzą prowadzący - Piotr Tworek i Wojtek Pałęcki - zapowiadają wielkie wydarzenie, w tle leci teledysk zrobiony ze zdjęć Sandry.
Zaczynamy bajkową podróż!
Pierwsze zadanie naszej Gwiazdki to wcielenie się w rolę Czerwonego Kapturka. Za kulisami w ekspresowym tempie Sandra zamienia się w postać znaną każdemu: czerwona sukieneczka, buciki i kapelusik pełniący rolę kapturka ;) "Szybciej, szybciej! Zaraz wychodzimy"-poganiają nas aktorzy. Ale zaraz, zaraz! Na scenie zjawia się wilk! Czy to nie tak miało być, że najpierw pojawi się Czerwony Kapturek? Aktorzy upominają go, że to jeszcze nie jego kolej. Za kulisami dziewczynka siada na magicznej czerwone kanapie i zostaje wwieziona na scenę. Razem z naszymi kochanymi prowadzącymi spaceruje po scenie w rytm piosenki z tejże o to bajki. Nadchodzi przełomowy moment, Wilk ogłasza oświadczenie, że nie ma w planach zjeść Czerwonego Kapturka, bo po pierwsze nie jada dzieci, a po drugie jest ciekaw do jakiej jeszcze bajki trafi Sandra. Uff... wszystkim kamień spadł z serca! Bierze dziewczynkę za rękę i razem wychodzą za kulisy.
Tam w szybkim tempie zmiana stroju, ponieważ czas na kolejną postać. Tym razem Królewna Śnieżka! W tym czasie spośród widowni poszukiwane są krasnoludki? Z widowni zostało wybranych 6 dzieci i... tata Sandry! Trzeba przyznać, że średnio pasował do tej roli, ponieważ czapeczka była dla niego za mała! Koniecznie szybko trzeba znaleźć ostatniego krasnoludka, przecież zaraz na scenie pojawi się Królewna! Jest! Wilk znów wwozi ją na scenę, wszyscy razem spaceruj, a nasza Śnieżka dostała bardzo trudne zadanie! Za pomocą swojej różdżki miała wyczarować śnieg! Kilka magicznych ruchów, zaklęcie i co! Śnieg zaczął sypać na scenę! Sandra nie mogła uwierzyć własnym oczom w to co się właśnie dzieje! Wyczarowała śnieg... "Jaka piękna dziewczynka! Chciałabym zabrać trochę jej urody?"- to Czarownica pojawia się na scenie. Namawia Sandrunię na zjedzenie zatrutego jabłka! Na szczęście przeszkadza jej wilk i jak najszybciej wypędza Czarownicę!
Kolejna rola naszej Marzycielki to Kopciuszek! Pośród publiczność poszukiwana jest właścicielka śliczne pantofelka... "Gdzie ta nóżka niewielka, która do złotego pasuje pantofelka?". Niestety na żadną nóżkę nie pasuje... Królewicz bardzo się zmartwił. Aż tu nagle zjawia się w towarzystwie przyjaciela Wilka nasz Kopciuszek! Królewicz przymierza bucik i jest! Pasuje! Rozbrzmiały fanfary i razem, szczęśliwi schodzą ze sceny.
Dla naszej Gwiazdki została do odegrania już ostatnia rola - rola gwiazdy Hollywood. W trakcie przygotowań, na scenie Wilk pokazuje swój fantastyczny teledysk nakręcony specjalnie na tą okazje. Zaczyna grać rockowa muzyka i Sandra jako Gwiazda Hollywood wjeżdża na scenę! Pojawia się specjalny Gość-Adaś Gołaszewski, który przyjechał zaśpiewać piosenkę specjalnie dla naszej Gwiazdki.
Zaraz po występie pojawia się kolejna Gwiazda - Ambasador Fundacji Mam Marzenie Pani Małgorzata Kożuchowska. Przyjechała poznać naszą Marzycielkę i przeprowadzić z nią wywiad! Dziewczynka jest bardzo szczęśliwa, chętnie odpowiada na pytania. Rola Gwiazdy wcale jej nie męczyła, jedynie... Królewicz jej się nie podobał. A dlaczego? "Bo za duży!" :) Na sam koniec nieustające oklaski, na scenie pojawiają się serpentyny i balony... Nadszedł czas na chwilę dla fotoreporterów, wręczenie podziękowań przez naszą Panią Prezes - Ewę Stolarską...
I łzy, mnóstwo łez wzruszenia! Spełniło się kolejne marzenie wyjątkowej małej osóbki. Dziewczynki, która pokazała nam wszystkim jak ogromną siłę mają marzenia! Mimo zmęczenia Sandra cały dzień była uśmiechnięta i energia jej nie opuszczała! Swoim szczęściem zarażała nas wszystkich!
Godzina 15, pod teatr zajechała limuzyna, a to oznacza, że ten magiczny dzień dobiega końca... Sandra, z siostrzyczką i z rodzicami w błysku fleszy zbliżają się do samochodu, ale... nie tak łatwo jest nam się rozstać. Sandra wesoło pozuje do zdjęć, a gdy do samochodu podeszła Pani Małgosia Kożuchowska, dziewczynka rzuciła jej się na szyję! "Jestem szczęśliwa, że Cię poznałam..."- wyszeptała jej do ucha.
Marzenia się spełniają... Wystarczy tylko zamknąć oczy i śnić... O bajkowym dniu przepełnionym szczęściem.
Lecz to wszystko nie wydarzyłoby się gdyby nie ludzie o ogromnym sercu, którzy bezinteresownie postanowili nam pomóc. Jak tylko usłyszeli o naszej Gwiazdce bez chwili zawahania, powiedzieli "spełnimy to marzenie!" I słowa dotrzymali! Dziękujemy:
Pani Małgorzacie Kożuchowskiej za obecność i sprawienie, że Sandra poczuła się wyjątkowa tego dnia!
Pani Oli Skarżyńskiej-Olender za cała pomoc, którą otrzymaliśmy! Śliczne stroje, oprawę fotograficznej i całe serce, które nam podarowała!
Firmie Hummer Limuzyny w Warszawie za zapewnienie Sandrze niezwykłych wrażeń - dziewczynka w cudownej czarnej limuzynie czuła się jak prawdziwa Gwiazda! Dziękuję za słowa "zrobimy wszystko, żeby Sandra była szczęśliwa" - i była!
Pani Małgorzacie Kenig za zrobienie wymarzonego makijażu naszej Marzycielce!
Wszystkim fotografom z CyberFoto! Za swoją obecność, mnóstwo fleszy, o których tak bardzo marzyła nasza Gwiazdka.
Dyrektorowi Teatru Lalka - Panu Janowi Woronko za udostępnienie sali i zaproszenie dziewczynki wraz z rodzicami na śliczne przedstawienie!
Aktorom Teatru Lalka, a w szczególności: Piotrowi Tworkowi i Wojtkowi Pałęckiemu za ogromne zaangażowanie, przygotowanie scenariusza i poprowadzenie Show z Sandrą w roli głównej.
Dziękujemy również aktorom: Anecie Pałęckiej, Tomkowi Mazurek, Waldemarowi Doleckiemu, Andrzejowi Perzynie, Beacie Perzynie, Michałowi Burbo, Anecie Harasimczuk, Monice Babuli, Annie Porusiło-Dużyńskiej za śliczną oprawę artystyczną!
Całemu zespołowi technicznemu za wielkie zaangażowanie!!
Dziękujemy Pani Małgorzacie Berwid z Telewizji Polskiej z programu "Budzik".
Adasiowi Gołaszewskiemu za specjalne przybycie i śliczny występ!
Sandra na sam koniec wykrzyczała z limuzyny "DZIĘKUJĘ"! I te słowa małej dziewczynki do wszystkich Państwa kieruję!