Moim marzeniem jest:

Laptop

Rafał, 0

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-03-03

Było chłodno i ciemno, gdy spotkałyśmy się z Asią pod Centrum Zdrowia Dziecka. Jadąc windą na 7 piętro jeszcze raz zajrzałyśmy do zielonej torby gdzie ukryty był lodołamacz- puzzle i samochodziki. Gdy weszłyśmy do sali, chłopczyk spał, jednak po chwili, baaardzo rozespany zaczął z nami rozmawiać. Opowiadał o swoim lęku wysokości, o swoich zabawkach, o tym jak uwielbia postacie Disney'a.. Gdy odpakował lodołamacz, na jego twarzy pojawił się uśmiech- biorąc w rączki pudełko z puzzlami, stwierdził że raz dwa je ułoży, nie takie wyzwania pokonywał! :) Po krótkich namowach o rysunki, Rafałek zabrał się za kolorowanie. Narysował bardzo piękny domek, ale także swoje największe marzenie- laptopa. Powiedział, że mając swój wymarzony komputer już nie będzie się nudził leżąc sam na sali, już będzie mógł obejrzeć bajki, porysować czy pograć w gry.. Czas zleciał bardzo szybko, choć chciałyśmy zostać dłużej, to naszemu Marzycielowi należy się odpoczynek.

inne

2008-05-22

To była moja pierwsza realizacja. Na pewno zapamiętam ją do końca życia.. :) Jadąc do Centrum Zdrowia Dziecka z wymarzonym laptopem i pakietem wystrzałowych gier, trzęsłam się z nerwów, ale i podekscytowania.. Gdy już byłyśmy na miejscu, gdy baloniki zostały napompowane, a wszystkie szczegóły dopięte na ostatni guzik, wyruszyłyśmy z niespodzianką dla Rafałka. Kiedy nas zobaczył był bardzo zaskoczony, i jego zainteresowanie wieczorynką migiem prysło, swój wzrok skierował na duuuże zielone pudło. Szybciutko rozdarliśmy papier, bo szczęśliwy Rafałek nie mógł doczekać się aby obejrzeć nową bajkę. Nie mogło jednak obyć się bez problemów.. Kobieca ręka, mało doświadczona w obsłudze komputerów, nie pomogła, a na ratunek pośpieszyli nam przechodzący rodzice, wraz z synem, któremu prawie udało się zainstalować system. Niestety, Rafałek mógł cieszyć się swoim własnym przenośnym komputerem dopiero następnego dnia, po wizycie fachowców, którzy raz dwa naprawili usterkę. Nasz Marzyciel od razu zabrał się za ulubione bajki i gry.