Moim marzeniem jest:

Samochód na akumulator

Mateusz, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-08-17

         W gorące sierpniowe popołudnie wybrałyśmy się na Oddział Onkologii w białostockim DSK. Ze szpitalnego łóżka przywitał nas nieśmiało 4-letni Mateusz. Nastąpiło szybkie wręczenie lodołamacza i twarzyczkę chłopca rozjaśnił piękny, szczery uśmiech a już parę minut później czerwony terenowy wóz mknął po podłodze między szpitalnymi łóżkami a nasz Marzyciel sterował nim dzielnie. Śmiechu było przy tym co nie miara ponieważ samochód co chwilę natrafiał na przeszkody (przeważnie w postaci nóg wolontariuszek), ale w końcu nie łatwo jest prowadzić leżąc - tego dnia Mateusz miał punkcję i niestety nie mógł wstawać.

        Chłopiec okazał się niezwykle radosnym i kontaktowym dzieckiem. Z wielkim przejęciem opowiadał nam o... betoniarkach i produkcji betonu... Mateuszek to fan wszelkich jeżdżących maszyn. Wsłuchane w jego opowieści w napięciu czekałyśmy na to co najważniejsze czyli marzenie... jednakże chłopiec początkowo wcale nie zamierzał go nam zdradzać. Dopiero po delikatnych sugestiach mamy Mateuszkowe marzenie ujrzało światło dzienne. A jest ono nie byle jakie:
własne małe auto, którym nasz kierowca mógłby przemierzać ścieżki przydomowego ogródka!
A wymarzony kolor takiego auta to... czerwony!

         Mateuszku, dołożymy wszelkich starań by Twoje marzenie się spełniło!

 

spełnienie marzenia

2007-09-28

         Opowiemy dzisiaj o najmłodszym w historii kierowcy policyjnego jeepa. Nasz mały Marzyciel - Mateuszek przywitał nas nieśmiałym spojrzeniem w szpitalnej poczekalni. Tam właśnie rozpoczęła się nasza przygoda. Chwilę później pojawił się Adam (sierż. szt. z Policyjnej Izby Dziecka). Zaskoczony Mateusz bardzo szybko nawiązał kontakt z nowym znajomym i prowadził bystrą rozmowę. Z wielkim zainteresowaniem słuchał opowieści o policyjnej służbie i przyjął policyjne upominki.
          Niespodzianka nr dwa czekała przed szpitalem - prawdziwy radiowóz, którym podjechał Policjant Krzyś i który można było obejrzeć ze wszystkich stron. W zasadzie do obejrzenia był też mundur Pana Krzysia i atrybuty policyjne. Na punkt kulminacyjny przyszło jeszcze trochę poczekać, bowiem musieliśmy udać się do Klubu Metafora, gdzie przywitała nas świta wolontariuszy, dziennikarzy, fotografów i...
          Oczom Marzyciela ukazał się wielki zielony pakunek przewiązany kokardą. Nasz Mateuszek sprytnie i szybciutko poradził sobie z kokardą i chwilę później testował swój upragniony jeep na akumulator. Na jego ręce zostały przekazane kluczyki do pierwszego, własnego wozu. Początkowo nieśmiały Marzyciel stopniowo oswajał się z nową sytuacją i niczym wytrawny kierowca umieścił kluczyki w stacyjce, uruchomił melodyjki i alarmy, sprawdził działanie świateł, dokładnie obejrzał samochód ze wszystkich stron i dopiero po takim przeglądzie udał się na jazdę próbną. Oczywiście wszystkiemu przyglądał się Pan Adam, który w chwilach niepewności służył pomocą i radą.
          Lśniące szczęściem oczy, wypieki na twarzy i radosny śmiech towarzyszył Mateuszkowi, gdy mknął swoim samochodem wśród baloników. W między czasie Mateuszek wraz z Panią Mamą udzielił kilku wywiadów. Jeszcze tylko rozdanie dyplomów i już wjechał policyjny tort, był też szampan Piccolo, ale oczywiście nic nie mogło być bardziej atrakcyjne od jazdy jeepem.
          Nasz Marzyciel ponownie wskoczył do swojego samochodu i pokonywał slalom między balonami. Kibicowali mu zaproszeni goście, a wszystko pod czujnym okiem Panów Policjantów. Uśmiech nie schodził z twarzy chłopca i Jego rodziny. Wierzymy, ze tak już będzie zawsze!

Koniec!


Pamiętamy również o tych, którzy pomogli nam tą radość sprawić. Prahgniemy złożyć serdeczne podziękowania za dar serca Firmie Auto-Breczko - sponsorowi, który wyczarował piękny, niebieski, policyjny samochód.

Policjantom - Adamowi i Krzysiowi - za to, że uświetnili spełnienie marzenia, poświęcili czas Mateuszkowi, za ich humor i pozytywną energię.

Klubowi Metafora - gdzie odbyła się jazda próbna ;)