Moim marzeniem jest:

Laptop

Agnieszka, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2004-12-10

Wczoraj dostaliśmy zgłoszenie Agnieszki, która przebywa na oddziale Hematologii Akademii Medycznej w Gdańsku i już dzisiaj udało nam się z nią spotkać i porozmawiać. Wolontariuszki FMM z Trójmiasta: Eliza, Karolina i Mariola odwiedziły Agnieszkę, która czekała na nas razem z mamą. Wiemy, że czekała na zapowiedzianą wizytę uśmiechnięta i podekscytowana.
Agnieszka we wtorek skończy 18 lat, od 7 miesięcy przebywa w szpitalu, ponieważ choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Powiedziałam nam, że jest to jej pierwszy pobyt w szpitalu, ponieważ nigdy wcześniej nie chorowała.
Agnieszka bardzo lubi czytać, więc na przywitanie wolontariusze wręczyli jej trylogię Tolkiena „Władca Pierścieni”, która miała być lodołamaczem, ale chyba bardziej Aga była zaaferowana trzema nowymi osobami w zielonych fartuchach i maseczkach założonych po to, by nie przenosić niepotrzebnych zarazków do pomieszczenia, w którym jest Agnieszka.
Po krótkiej rozmowie zapytałyśmy Agnieszkę o jej największe marzenie. Bez chwili zastanowienia powiedziała, że chciałaby być zdrowa, ale wie, że takich marzeń nie spełniamy, więc usłyszeliśmy, że jej największym marzeniem jest posiadanie własnego komputera.
Aga powiedziała nam, że dzięki własnemu komputerowi będzie mogła korzystać z internetu, zdobywać wiedzę i kontaktować się z ludźmi, ponieważ przez cały czas jest odizolowana od świata i rówieśników. Nasza Marzycielka to bardzo sympatyczna i otwarta osoba. Oczka Agnieszki uśmiechały się do nas a ona sama potrafiła stroić sobie żarty, ponieważ podczas robienia zdjęć chciała założyć sobie rogi renifera, które na zdjęciu ma założone jej ulubiony piesek. Pierwsza wizyta przebiegła w ciepłej i sympatycznej atmosferze
Mamy ogromną nadzieje, że marzenie Agnieszki spełni się jak najszybciej. Dołożymy wszelkich starań, aby tak się stało.

spełnienie marzenia

2009-04-27

Dziś są 18-ste urodziny Agnieszki, jej wielki dzień, bo zaczyna dorosłe życie. Wielki dzień również dlatego, że dziś spełni się jej największe marzenie. Tylko 4 dni od pierwszej wizyty, a już udało nam się uzbierać pieniążki na pierwsze trójmiejskie marzenie. Dzieci ze Szkoły Muzycznej w Sopocie zagrały koncert kolęd. Ja zaopatrzona w fundacyjny słoik prosiłam wszystkich znajomych w firmie, na uniwersytecie, gdziekolwiek byłam. Najważniejsze, że się udało, mimo, iż dopiero walczymy o dobre imię fundacji. Chcemy pokazać, że dzieje się dobro, że dzieci się uśmiechają. Tak niewiele trzeba, by spełniać marzenia, trzeba tylko chcieć.
Na Oddziale Hematologii dziś odbywa się wigilia, Agnieszka leży w swoim pokoiku, nie spodziewa się naszej wizyty. Z Elizą i prezesem fundacji Piotrem, wraz z zapakowanym w zielony papier kartonem, pojawiamy się u Agnieszki. W maseczkach, ale za to z pielęgniarkami i lekarzami, którzy też nie mogą uwierzyć, że tak szybko spełnia się marzenie Agnieszki. Wiele radości, zaskoczenia, niepewności, co kryje się w kartonie, ale Agnieszka cierpliwie odwiązuje kokardę i ściąga papier. Jest laptop, wymarzony, upragnione łącze ze światem, bo przecież kilka miesięcy w szpitalu zostawiło tylko najwytrwalszych znajomych. Agnieszka się uśmiecha, a dla mnie to największe szczęście, gdyż w niedzielę nie czuła się dobrze, wskazując kciukiem skierowanym w dół. Teraz laptop wypełni czas, doda sił. Okazało się jednak, że przy wkładaniu wtyczki, coś się ułamało, chwilę działał, ale... Na szczęście, nasz fundacyjny przyjaciel Darek, ze swoimi pomysłami, szybko zaradził niespodziewanemu problemowi. Wieczorem wszystko już działa, nowa gra The Sims 2, filmy, muzyka. Pierwszy dzień dorosłości i pierwsze trójmiejskie marzenie.

Dziękuję wszystkim, którzy pomogli spełnić marzenie Agnieszki, wierząc tylko w moje słowa.