Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-10-03
Nasza wizyta u Mikołaja odbyła się popołudniem 3 października. Razem z wolontariuszką Mileną udaliśmy się na pierwsze spotkanie z naszym siedmioletnim Marzycielem. Na klatce schodowej przywitała nas niespodzianka – mały, wesoły piesek o imieniu Zuma. Z radością merdał ogonkiem, jakby już wiedział, że przyjechaliśmy, żeby przynieść coś wyjątkowego. Chwilę później otworzyła nam Mama Mikołaja, ciepło zapraszając do środka.
Zaraz po wejściu do mieszkania od razu wyczuliśmy, że ten dzień będzie pełen uśmiechów. Mikołaj, przygotowany na naszą wizytę, nie mógł już dłużej czekać – zanim zdążyliśmy się przywitać, zaczął opowiadać o swoim marzeniu! Chłopiec był pełen pozytywnej energii!
Usiedliśmy przy stole, gdzie wręczyliśmy Mikołajowi drobny upominek – zestaw klocków Lego z serii Minecraft, który idealnie wpasował się w jego zainteresowania. Jego oczy rozbłysły z radości, a zaraz potem zadał pytanie, na które wszyscy czekaliśmy: „Mogę je otworzyć?”. Nie tracąc czasu, Mikołaj z wielką pasją zabrał się za składanie swojego nowego zestawu, a my z przyjemnością obserwowaliśmy, jak ten drobny gest sprawia mu tyle radości. Z każdą chwilą Mikołaj stawał się coraz bardziej otwarty – pokazał nam swoją kolekcję zabawek, a my czuliśmy, że zyskujemy w nim małego przyjaciela.
W trakcie naszej rozmowy dołączył do nas Tata Mikołaja oraz kotek o imieniu Sopelek – mięciutki, biały jak śnieg futrzak, który uwielbia się przytulać. Widok Sopelka i Zumy bawiących się razem był uroczy i dodał jeszcze więcej ciepła do tego pełnego uśmiechów popołudnia.
Potem przyszedł czas na rozmowę o marzeniu Mikołaja. Okazało się, że nasz Marzyciel bardzo chciałby dostać laptopa, ale co ciekawe, parametry samego urządzenia nie były dla niego aż tak ważne. Najważniejsza była dla niego myszka. I nie byle jaka – miała być „taka jak podłoga”. Milena, dzięki swojemu doświadczeniu, szybko wyjaśniła, że Mikołajowi chodzi o płaską myszkę. Rozwiązanie tej małej zagadki wywołało uśmiechy na naszych twarzach i upewniło nas, jak bardzo ważne są dla dzieci te małe, wyjątkowe szczegóły.
Kiedy nadszedł czas pożegnania, Mikołaj nie krył smutku. Choć spędziliśmy razem zaledwie nieco ponad godzinę, zdążył nas polubić na tyle, że zaprosił nas nawet na nocowanie! My również poczuliśmy silną więź z tym pełnym energii i uśmiechu chłopcem i obiecaliśmy, że jeszcze się zobaczymy. Następnym razem wrócimy z jego marzenie.
Z uśmiechami, które towarzyszyły nam do końca dnia, opuściliśmy dom Mikołaja, wiedząc, że to dopiero początek tej wyjątkowej podróży do spełnienia jego marzenia.
Relacja: Jakub S.
Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie
Skontaktuj się z:
Jakub Sieczka
email: jakub.m.sieczka@gmail.com
tel: +48 730 236 677
Przelej dowolną kwotę na poniższy numer konta:
26 1050 1445 1000 0022 7647 0461
Fundacja Mam Marzenie ul. Św. Krzyża 7, 31-028 Kraków
opis: Mikołaj - o. Lublin - Laptop
Mikołaj wraz z Fundacją serdecznie dziękuje za Twoje wsparcie.