Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-09-03
We wrześniowe popołudnie, kilka minut po 16 zajechaliśmy pod dom Antosia. Wysiedliśmy i przywitalismy się z rodziną, która pokierowała nas w stronę pięknej altanki. Z racji tego, że była cudowna pogoda to miejsce pozwoliło nam wszystkim na swobodną i miłą rozmowę. Za chwilę zajwiła się również siostra naszego Marzyciela i opowiedziała kilka słów o sobie i o tym, jak bardzo lubi podróżować rowerem do szkoły! Nasz Marzyciel natomiast opowiedział nam, że lubi spędzać czas jeżdżąc na rowerze, grając w klubie piłkarskim oraz dodał, że nie może doczekać się już powrotu do szkoły. Kształtuje nam się nowy sportowiec! Dowiadujemy się, że Antoś dowiedział się o naszej fundacji od jednego z kolegów podczas wizyty w szpitalu, z czego bardzo się cieszymy. Nasz Marzyciel bardzo lubi grać w piłkę nożną więc ma również swoich faworytów w drużynie, jednym z nich jest Robert Lewandowski. Kto nie chciałby poznać Pana Roberta, prawda? Po krótkiej rozmowie okazuje się jednak, że jego najważniejszym marzeniem nie jest spotkanie się z Robertem, lecz możliwość posiadania własnego Pump-track, gdzie mógłby jeździć na rowerze. Ambitnie prawda? Ten pomysł natomiast zamienił się w coś zupełnie innego, ze względów logistycznych które uniemożliwiały stworzenie go na podwórku. W takiej sytuacji zapytaliśmy się Antosia czy ma jeszcze jakieś inne Marzenia, którymi mógłby się z nami podzielić i okazuje się, że chłopiec miał w głowie jeszcze jedno marzenie, którym jest posiadanie PS5 wraz z kierownicą. Dlaczego? A no dlatego, że podczas wizyty w szpitalu to właśnie PS5 sprawiało, że miło spędzał czas wraz ze swoimi rówieśnikami. Pod koniec spotkania Antoś, który jest wielkim fanem jazdy na rowerze pokazał nam jak to on świetnie jeździ na rowerze. Robiło to naprawdę ogromnie wrażenie! Antoś koniecznie musi rozwijać swój wielki talent. A tymczasem my zabieramy się do pracy i mamy nadzieję, że zobaczymy się z naszym Marzycielem już niedługo, a Wy będziecie mogli podziwiać kolejny uśmiech i radość!
spełnienie marzenia
2025-01-04
We wtorkowe popołudnie, pełne ciepła i radości, mieliśmy okazję odwiedzić Naszego Marzyciela. W momencie, gdy przekroczyliśmy próg jego domu, na powitanie czekała na nas mama Antosia, która z uśmiechem poinformowała, że Marzyciel właśnie wraca do domu ze szkoły. To była doskonała okazja, by przygotować dla niego małą niespodziankę. W tym momencie, z pełnym entuzjazmem, ułożyliśmy prezent na środku pokoju, tak by był widoczny od razu po przekroczeniu drzwi. Był to moment pełen oczekiwania, bo wiedzieliśmy, jak wielką radość może przynieść taki gest, a my sami byliśmy podekscytowani, by zobaczyć reakcję naszego Marzyciela na ten mały, ale pełen serca podarunek. W międzyczasie mieliśmy okazję podziwiać świnki morskie, które Antek trzymał w swoim pokoju. Zwierzątka były wesołe i rozbiegane, a my z uśmiechem obserwowaliśmy ich zabawy, ciesząc się tą chwilą spędzoną w miłym towarzystwie. Po jakimś czasie, ku naszemu zaskoczeniu, do pokoju wbiegła siostra Antka, pełna energii i radości. Razem z nią zaczęliśmy szykować się do niespodzianki, czekając na moment, w którym Antek pojawi się w drzwiach. Gdy Marzyciel w końcu wszedł do pokoju, na jego twarzy malowało się ogromne zaskoczenie – przez chwilę dosłownie zaniemówił, nie wiedział, co zrobić z emocjami. Mama wcześniej wspomniała, że Antek cieszy się nawet z najmniejszych rzeczy, więc widząc jego reakcję, byliśmy pewni, że to co właśnie się stało było dla niego czymś bardzo wyjątkowym. Zachęciliśmy go, by rozpakował swoje prezenty, a on wciąż nie mógł uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Robił to w ciszy, z oczami szeroko otwartymi, jakby próbując uchwycić każdą chwilę tej niespodzianki. Było to wzruszające, widzieć, jak bardzo docenia marzenie, które w końcu stało się rzeczywistością. Po chwili tata Antka przyniósł projektor, który stał się główną atrakcją tego dnia. Zaczęli ustawiać go w pokoju, przygotowując wszystko, by mogło działać idealnie. My tymczasem rozkoszowaliśmy się kawałkami pysznych ciast, które Antek i jego rodzina przygotowali z okazji naszej wizyty. W trakcie jedzenia rozmawialiśmy z Antkiem, jego siostrą oraz rodzicami, którzy byli równie podekscytowani. Antek wciąż wyglądał na oszołomionego, jakby nie mógł uwierzyć, że ta niespodzianka to wszystko dzieje się naprawdę. Choć nie mówił zbyt wiele, jego twarz mówiła wszystko – był ogromnie szczęśliwy. Na zakończenie tego cudownego dnia, Antek podziękował nam, wręczając przygotowane przez siebie mydełka, które zrobił podczas warsztatów. To była miła i wzruszająca pamiątka, która z pewnością przypomni nam ten dzień przez długi czas.
Na koniec nadszedł czas pożegnania. Rodzice Antka byli bardzo szczęśliwi, że marzenie ich syna się spełniło, a my cieszyliśmy się, że mogliśmy wziąć udział w tak wyjątkowym momencie. Wsiadamy do auta, pełni wrażeń i pozytywnych emocji, i ruszamy w drogę powrotną do domu, mając w sercach radość z tego, co udało się zrealizować dla naszego Marzyciela.
Antosiu chcielibyśmy Ci podziękować za to, że mogliśmy być częścią spełnienia Twojego wyjątkowego marzenia. Twoja radość była niezapomniana! Pamiętaj, że nigdy nie wolno przestać marzyć, bo właśnie marzenia mają ogromną moc, a Ty masz w sobie siłę, by je spełniać! Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie i w to, że możesz osiągnąć wszystko, czego pragniesz.
Serdecznie dziękujemy Fundacji ORLEN za spełnienie marzenia Antosia. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie, życzliwość i zaangażowanie. Dzięki Wam Antoś będzie miał nie tylko wymarzony sprzęt, ale także wspomnienie, które będzie towarzyszyło mu przez całe życie.