Moim marzeniem jest:
Osoby Prywatne
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-06-17
Nasz mały Marzyciel bawił się na pobliskim podwórku, kiedy pewnego poniedziałkowego popołudnia zawitaliśmy na jedno z pomorskich osiedli. Zawołany do domu przez Siostrę i Tatę, w związku z wizytą niespodziewanego gościa, nie był do końca zadowolony z tego faktu. W końcu, niechcący, przerwaliśmy mu zabawę. Mocno zdystansowany nie opuszczał rodziców na krok. Po dłuższej chwili, obdarowany maskotą z serii Psi Patrol, pozwolił zaprosić Wolontariusza do swojego pokoju, gdzie pokazał ulubione zabawki: wóz strażacki, figurkę kosmonauty i rakietę kosmiczną. Następnie nadszedł czas na „oględziny” pokoju starszej Siostry, gdzie, jak się okazało, Staś również miał kilka ulubionych zabawek. Nasz Marzyciel bardzo lubi Strażaka Sama oraz Psi Patrol, chętnie bawi się ze swoją 6-letnią, opiekuńczą siostrą Kalinką, układając z nią klocki lego czy bawiąc się w ogrodzie. Odpoczywa, gdy Mama czyta mu książki o Puciu. Czasami zdarza mu się bawić z psem sąsiada, co również sprawia mu ogromną frajdę.
Zapytany o swoje największe marzenie od razu powiedział „niebieski traktor”. Aby dowiedzieć się jak ma wyglądać, musieliśmy nieco dopytać, ale ostatecznie, po kolejnych wskazówkach, powstał zarys marzenia: duży, niebieski traktor z akumulatorem i pilotem, najlepiej z niebieską kierownicą. Staś kilkukrotnie powtórzył o czym marzy, nie mieliśmy więc wątpliwości, że to jest właśnie to, co go uszczęśliwi i na co będzie odtąd czekać z niecierpliwością. Rośnie Nam prawdziwy traktorzysta! Obiecał, że następnym razem, kiedy się spotkamy, spędzi z Nami więcej czasu i pobawi się swoimi ulubionymi zabawkami. Mocno liczymy, że marzenie uda Nam się spełnić tak szybko, jak to tylko możliwe!
Dlatego zachęcamy do kontaktu z wolontariuszem prowadzącym i wsparcia realizacji tego pięknego marzenia!
spełnienie marzenia
2024-07-14
Tego dnia pogoda płatała prawdziwe figle, to było istne oberwanie chmur! Nie trudno zgadnąć, że nie ominęła i nas porządna ulewa. Ale czymże jest siarczysty deszcz w tak cudowny dzień, kiedy spełnia się marzenie chorego dziecka! Mokrzy, ale pełni nadziei, że wywołamy uśmiech na twarzy Stasia, w strugach deszczu wyładowaliśmy z samochodu pieczołowicie zapakowany niebieski traktor na akumulator z pilotem zdalnego sterowania! Pudło było ogromne, więc Stasio w pierwszym momencie był mocno zdezorientowany, nawet nieco przestraszony. Dzięki wsparciu Mamy i młodszej Siostry, szybko jednak przełamał pierwsze lody i z zaciekawieniem podszedł do pudła. Razem z Mamą przeciął zielone wstążki, taśmy i… oczom naszego Marzyciela ukazał się jego wymarzony pojazd! Niecierpliwe poganiał Wolontariuszy, którzy sumiennie składali traktor, część po części tak, aby Stasio mógł bezpiecznie wyruszyć swoim nowym traktorem na podeszczową eskapadę. Co jakiś czas sprawdzał postępy prac, naciskał przyciski, sprawdzał pasy bezpieczeństwa, oceniał, czy fotel jest wystarczająco wygodny – kontrola jakości przebiegała pomyślnie. Po dwóch godzinach cel został osiągnięty, a uśmiechnięty Staś był gotowy do drogi swoim niebieskim traktorem! Podobno prawdziwe emocje ujawnił dopiero po naszym wyjściu, kiedy dotarło do niego co się właśnie wydarzyło, że to jego traktor, niebieski, wymarzony, że to JUŻ! Czasem potrzeba nieco czasu, aby stres odpuścił, tworząc przestrzeń na prawdziwą, niepohamowaną radość :)
Ogromnie cieszymy się, że udało się spełnić to marzenie tak szybko! Dzięki ludziom o ogromnych sercach, mogliśmy sprawić Stasiowi niespodziankę w niecały miesiąc po poznaniu marzenia! Bardzo, bardzo dziękujemy wszystkim sponsorom!