Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-03-12
Delikatna, ale niesamowicie energetyczna dziewczyna, która chce patrzeć na góry, a także ich doświadczyć zdobywając szczyt Śnieżki. Julia do czasu leczenia lubiła aktywnie spędzać czas z najbliższą rodziną, najczęściej chodząc po górach. Teraz w szpitalu musi nabrać sił, żeby spełnić swoje marzenie.
Julia chce być w przyszłości fryzjerką. Mówi, że cięcie włosów jest proste, a farbowanie jeszcze łatwiejsze. Patrząc na zdjęcia naszej Marzycielki widać, że Julka nie boi się kolorów na włosach. Już cała rodzina i sąsiedzi trafili w ręce zdolnej Julii i cieszą się fryzurami jej autorstwa.
Kiedy odwiedziliśmy Julkę w szpitalu w pokoju było gwarnie, rodzice i siostra dzielili się z Julką nowinkami i po prostu cieszyli się wspólnie spędzanym czasem. Ich uczucia do Julki były wręcz namacalne. Każdy gest w jej kierunku był pełen miłości i cierpliwości.
Kiedy pytamy Julię, jakie jest jej marzenie, słyszymy w odpowiedzi, że jej marzeniem jest spędzić kilka dni w hotelu w Karpaczu z widokiem na góry, a właściwie na ważną dla niej górę – Śnieżkę, na którą chciałby wejść. Znaleźć się na szczycie ukochanej Śnieżki to cel, który doda Julce sił do rehabilitacji w trakcie leczenia. A my przygotujemy wszystko, kiedy tylko rodzice i lekarz dadzą Julce zielone światło, żeby mogła wyjść ze szpitala i spełnić swoje marzenie.
Pomóż nam spełnić wzruszające i piękne marzenie wspaniałej Julki. Wiemy, co zrobić, żeby Julka znalazła się na Śnieżce, potrzebujemy tylko Twojego wsparcia.
spełnienie marzenia
2024-07-05
Julia marzyła, by po zakończeniu leczenia wejść na szczyt Śnieżki, ponieważ podczas ostatniego pobytu w Karkonoszach rodzina skończyła swoją wycieczkę w góry na Małej Kopie u stóp szczytu Śnieżki.
Spełnienie marzenia Julii zaczęło się od podróży z domu Marzycielki, skąd zabrała ją karetka Divemedu. Dziewczyna została przewieziona pod Komisariat Policji w Karpaczu, gdzie zmieniono jej środek lokomocji na karetkę terenową. Przywitaliśmy się tam z policjantami IPA Jelenia Góra, którzy zajęli się organizacją wyprawy Julii w góry, medykami i funkcjonariuszami Straży Parku.
Ruszyliśmy 3 autami uprzywilejowanymi w stronę Karkonoskiego Parku Narodowego i trasy na szczyt Śnieżki. Zatrzymaliśmy się w Kotle Małego Stawu przy schronisku Samotnia, żeby Julka mogła odpocząć i spojrzeć na malownicze jeziorko i góry wokół.
W drodze na Śnieżkę mimo zimna i silnego wiatru mijaliśmy mnóstwo turystów, których uroda tego miejsca przyciąga i nieprzychylna pogoda nie jest w stanie ich odstraszyć.
Na szczycie powitało nas okienko pogodowe – słońce i piękny widok na okolicę. Śmialiśmy się, że to na zamówienie na wizytę Julki na Śnieżce.
Wzruszenie Julii wynikające z radości spełnienia marzenia udzieliło się rodzicom i siostrze Julki, którzy towarzyszyli jej w podróży. Wspaniały lekarz dbał o komfort Julii, żeby nie przewiał jej silny wiatr. Ratownicy ustawili nosze w taki sposób, żeby Marzycielka mogła podziwiać piękny krajobraz Karkonoszy. Policjanci byli przy Julce i jej rodzinie wspierając i dodając wszystkim sił.
Świat gór, w który zaprosiła nas Julia, atmosfera w trakcie spełnienia marzenia od przyjazdu karetki po powrót do domu jest tak naprawdę bardzo trudne do opisania. Łzy na zmianę z głośnym śmiechem, wzruszenia uczestników wyprawy, serdeczne gesty, uśmiechy, przytulenia i uściski dłoni. Mimo, że spotkaliśmy się w takim granie pierwszy raz, czuliśmy się jak rodzina, którą skupiła wokół siebie cudowna Julka i jej piękne marzenie.
Cytując Grubsona:
„Nikt nam nie powiedział, kiedy mamy się pożegnać,
i ile mamy czekać, aby znowu się pojednać,
ramię w ramię nawzajem siebie wspierać,
rodzimy się, by żyć, żyjemy, by umierać.”
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,grubson,na_szczycie.html