Moim marzeniem jest:
Osoba prywatna
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2024-03-08
W piątkowe popołudnie miałyśmy przyjemność poznać naszą nową marzycielkę - Gabrysię. Wraz z mamą przyjęły nas na oddziale w krakowskim szpitalu. Gabrysia jest fantastyczną, wesołą nastolatką o wielu ciekawych pasjach. Jedną z nich, dosyć nietypową dla dziewczynek jest piłka nożna. Jednak przede wszystkim nasza marzycielka uwielbia konie. Od najmłodszych lat uczęszczała do szkółki jazdy konnej, ucząc się jeździć, pokonywać przeszkody, a także dbać o zwierzęta. Dlatego z radością przyjęła nasz lodołamacz - pluszaka kucyka. Sama posiada dwa konie, trzy psy oraz parę innych zwierząt w prowadzonym przez rodziców małym gospodarstwie. Gabrysia jest też zdolną uczennicą z pasją do matematyki, a jej zamiłowanie do zwierząt sprawiło, że w przyszłości chciałaby zostać weterynarzem.
W trakcie spotkania nie brakowało tematów do rozmów, ale musiałyśmy pamiętać o naszej najważniejszej misji - poznaniu marzenia Gabrysi. Dziewczynka miała już wszystko przemyślane i od razu wyjawiła nam, że najbardziej chciałaby dostać tablet z rysikiem! W czasie, gdy przebywa w szpitalu kontakty z rówieśnikami są ograniczone i możliwe tylko dzięki ekranom urządzeń elektronicznych. Dlatego tego typu sprzęt bardzo ułatwiłby komunikację oraz zapewnił atrakcje podczas leczenia na oddziale. Byłby także nieocenioną pomocą w nauce.
Kochana Gabrysiu, dołożymy wszelkich starań, aby spełnić Twoje marzenie jak najszybciej!
spełnienie marzenia
2024-05-28
We wtorkowe popołudnie wybrałyśmy się do krakowskiego szpitala. Byłyśmy bardzo podekscytowane w związku z tym, że był to dzień spełnienia marzenia Gabrysi. Marzycielka powitała nas wraz ze swoją mamą przy wejściu na oddział.
Większa część spotkania została zdominowana przez temat zwierząt. Nie było to żadne zaskoczenie, w końcu zarówno my jak i Gabrysia je uwielbiamy. Marzycielka opowiadała nam z zamiłowaniem o swoich pupilach. Już wcześniej wiedziałyśmy, że nasza podopieczna kocha konie, a w domu ma kilka kotów i psów. Tym razem dowiedziałyśmy się co nieco o ulubieńcu Gabrysi – jamniku zwanym Andrzejem. Piesek (jak na jamnika przystało) nie da sobie w kaszę dmuchać. Jest zadziorny, przebojowy i niczego się nie boi. Po wysłuchaniu kilku historii z Andrzejem w roli głównej rozumiałyśmy już dlaczego akurat ten zwierzak jest najlepszym kolegą Gabrysi. Gdy krótka pogawędka dobiegła końca, nastąpiła wielka chwila - wręczyłyśmy Gabrysi tablet z rysikiem oraz dyplom. Dostałyśmy potwierdzenie, że sprzęt został dobrany odpowiednio i Marzycielka jest bardzo zadowolona z prezentów.
To wyjątkowe popołudnie, pełne ciepła i radości, na długo pozostanie w naszej pamięci. Gabrysiu, to dla nas zaszczyt, że mogłyśmy Cię poznać i spełnić Twoje marzenie. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć!