Moim marzeniem jest:

spędzić dwa dni w stajni z końmi i alpakami

Julia, 13 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2024-02-28

W dniu 28 lutego pojechaliśmy do Julki, która ma 13 lat i chodzi do szóstej klasy szkoły podstawowej. Przywitała nas nasza nowa Marzycielka z mamą. Następnie Julka pokazała nam swój pokój m. in. jej gry planszowe, łamigłówki, książki i zabawki. Julka bardzo chciała z nami zagrać w grę Monopoly z limitowanej serii z końmi. Po dłuższej rozmowie, dowiedziałyśmy się, że główne zainteresowania Julki to zwierzęta - szczególnie konie i alpaki.
Pokój Julki był dowodem tego jak bardzo lubi zwierzęta (na ścianach było pełno obrazków koni, psów oraz kotów). Dziewczynka od początku była bardzo pogodna i pozytywnie nastawiona do zabawy z nami. Zarówno od mamy jak i Julki dowiedziałyśmy się, że co tydzień chodzi do stajni na 30 minutową terapię z końmi. Julka przyznała nam się, że jest to bardzo mało czasu, ponieważ ona tak kocha zwierzęta i chciałaby się nimi opiekować cały czas. Praca w stajni lub weterynaria to jej plan na przyszłość.

Nie powinno więc dziwić, że największym marzeniem Julki są dwa pełne dni z końmi i alpakami w stajni. Dziewczynka wspomniała, że chciałaby jeździć 4 godziny na koniu, czesać, wyprowadzać oraz karmić zarówno alpaki jak i konie, takie dwa dni cytując Julkę sprawiłyby, że będzie „najszczęśliwsza na całym świecie”.

spełnienie marzenia

2024-06-01

Niezapomniane chwile pełne radości i wzruszeń spędziła Julka w swoje święto - Dzień Dziecka, kiedy to jej największe marzenie stało się rzeczywistością. Dzięki serdeczności i gościnności agroturystyki Centrum Jeździeckiego Anny Parzydło we Wtórku oraz zaproszeniu od Alpaki z Naszej Paki w Ostrowie Wielkopolskim, Julka mogła zanurzyć się w świat, który kocha najbardziej. Julka regularnie uczestniczy w 30-minutowych sesjach terapii z końmi, ale zawsze czuła, że to za mało czasu, aby w pełni nacieszyć się obecnością ukochanych zwierząt. Marzyła o dwóch pełnych dniach w stajni, gdzie mogłaby nie tylko jeździć konno, ale także dbać o konie i alpaki, karmiąc je, czesząc i wyprowadzając.

Pierwszy dzień rozpoczął się od wizyty w Centrum Jeździeckim Anny Parzydło. Od samego rana Julka była pełna entuzjazmu i niecierpliwości. Kiedy dotarliśmy na miejsce, powitała nas serdeczna atmosfera i uśmiechy gospodarzy. Julka została oprowadzona po terenie. Miała okazję spędzić czas nie tylko z końmi, ale również kucykami oraz pieskami. Niedługo później odwiedziliśmy Alpaki z Naszej Paki w Ostrowie Wielkopolskim. Tutaj Julka miała okazję poznać te urocze zwierzęta bliżej. Była zachwycona, kiedy mogła je karmić i przytulać. Każde spotkanie z alpakami było dla niej niesamowitą przygodą. Dzięki życzliwości właścicieli, Julka miała również okazję dowiedzieć się więcej o codziennej opiece nad alpakami. Uczyła się, jak odpowiednio je czesać i pielęgnować, a takźe mogła je wyprowadzić na spacer. Dzień ten był pełen śmiechu i radości, a alpaki szybko stały się jej nowymi przyjaciółmi. Zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi wróciliśmy do agroturystyki by spędzić noc w otoczeniu koni.  Następnego dnia na Julkę czekały kolejne atrakcje. Rano mieliśmy okazję oglądać jak na koniach jeżdżą zawodowi jeźdźcy, a później sama Marzycielka mogła spróbować swoich sił. Najpierw samodzielnie wypielęgnowała konia, z więlką starannością czesała grzywę i ogon, wyczyściła kopyta, a następnie sama na niego wsiadła. Każda minuta na grzbiecie konia była dla niej źródłem ogromnej radości. Widok dziewczynki, która z takim oddaniem i miłością dba o zwierzęta, wzruszał wszystkich obecnych.

Te dwa dni były dla Julki spełnieniem największego marzenia. Dziewczynka, która marzy o pracy w stajni lub weterynarii, mogła na własnej skórze poczuć, jak to jest spędzać czas w otoczeniu ukochanych zwierząt. Julka przyznała, że te dwa dni sprawiły, że czuje się "najszczęśliwsza na
całym świecie". Dzięki wsparciu i życzliwości ludzi z pasją do zwierząt, Julka przeżyła coś, co pozostanie w jej pamięci na zawsze. To wyjątkowe doświadczenie umocniło jej marzenia i jeszcze bardziej zmotywowało do dążenia do celu, jakim jest praca ze zwierzętami.