Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Bartoszem Kurkiem i udział w meczu siatkówki

Szymon, 7 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2024-02-29

O tym, że magii marzeń niestraszna odległość mieliśmy się okazję przekonać w czwartkowe popołudnie, kiedy to poznaliśmy Szymona - naszego nowego marzyciela. Z Marzycielem połączyliśmy się poprzez wideokonferencję.

Po przełamaniu lodów dowiedzieliśmy się, że ulubionymi kolorami Marzyciela są niebieski i zielony. Pierwszy z nich stanowi motyw przewodni herbu LKS Gwiazda Brzegi - klubu, w którym Szymon trenował piłkę nożną. Żartobliwie zauważyliśmy, że zielone z kolei są nasze (fundacyjne) barwy klubowe.

Nie obyło się także bez rozmowy o ulubionych programach (wśród których znalazły się m. In. Pokemony czy różnego rodzaju programy o zwierzętach) czy upodobaniach kulinarnych (spaghetti).

Kiedy przyszła pora na wyjawienie marzenia, Szymon bez chwili zawahania odparł, że jego marzeniem jest wzięcie udziału w meczu siatkówki przy okazji którego będzie możliwość spotkania z Bartoszem Kurkiem oraz zrobienie sobie pamiątkowego zdjęcia z ulubionym siatkarzem. Jako że Szymon nie miał okazji dotąd uczestniczyć w tego rodzaju meczu siatkarskim (te śledził póki co tylko za pośrednictwem szklanego ekranu) puściliśmy wodze wyobraźni.

Zamknęliśmy oczy i ukazało się przed nami morze flag oraz kibiców w narodowych barwach, dopingujących drużynę do boju, a wśród nich Szymon wyposażony w biało-czerwony szalik pożyczony od taty. Głośny doping i śpiew fanów niosą jak na skrzydłach naszą drużynę, a każdy zdobyty punkt wieńczą owacje kibiców.

Szymonie - zgłaszamy gotowość do wykonania zadania, byś już niebawem mógł doświadczyć radości spotkania ze swoim idolem oraz mocy siatkarskich emocji.

spełnienie marzenia

2024-07-12

Kochamy ten moment, kiedy marzenia przemieniają się w rzeczywistość. Tego dnia miało spełnić się marzenie Szymona.

W umówionym miejscu spotkania przywitały nas tablice i znaki przypominające, że to właśnie dziś w Krakowie rozpozczyna się XXI Memoriał Wagnera.

Podekscytowani i przejęci, ubrani w stroje kibica, oczekiwaliśmy na przybycie idola naszego Marzyciela. „Nie ma się czym stresować!” - rzucił pan Bartosz Kurek podchodząc do nas. Oczekiwany gość swoim uśmiechem i pogodnym usposobieniem szybko rozpuścił lekki stres, który nam (wszystkim) towarzyszył. Na tę okazję Marzyciel z niewielką pomocą mamy przygotował własnoręcznie wykonany upominek - makietę planu Tauron Areny umieszczoną na piłce do siatkówki, który wręczył ulubionemu siatkarzowi.

Późniejszy czas upłynął nam na rozmowach: o początkach siatkarskiej pasji naszego gościa, roli kapitana, marzeniach i planach na przyszłość oraz wielu wielu innych. Pan Bartosz Kurek zdradził nam także kilka "tajemnic" kadry, które obiecaliśmy zachować tylko dla siebie. Gdy spotkanie dobiegało końca, nasz gość sięgnął po torbę, z której - ku zaskoczeniu Marzyciela - wydobył koszulkę z podpisami reprezentacji oraz piłkę! Ku zaskoczeniu Szymka okazało się, że czekają na niego także bilety na pozostałe dni Memoriału, dzięki czemu może wziąć udział w całej imprezie! Nie zabrakło także pamiątkowego zdjęcia - zgodnie z życzeniem Marzyciela. Na koniec spotkania życzyliśmy panu Bartoszowi Kurkowi powodzenia w meczu, a on nam - dobrej zabawy. Obiecaliśmy kibicować polskim siatkarzom z całych sił, zaś sam Marzyciel błyskawicznie przebrał się w koszulkę, którą chwilę wcześniej podarował mu idol.

Po „wrzuceniu czegoś na ząb”, udaliśmy się w stronę Tauron Areny, gdzie miał być rozgrywany mecz. Szybko staliśmy się częścią „biało-czerwonego” korowodu złożonego z setek kibiców. Rozgrzewka, hymny, gwizdek - spotkanie Polska-Egipt czas zacząć!

Atmosfera meczu oczarowała Marzyciela od pierwszych minut. Radość z każdego zdobytego punktu była okraszona okrzykami kibiców, którym wtórował Szymek. Przyśpiewki, konkursy, biało-czerwone maskotki zabawiające publiczność... To wszystko Marzyciel chłonął całym sobą, stając się tego wieczoru częścią biało-czerwonej krainy marzeń. Nic więc dziwnego, że przy takim wsparciu nasza reprezentacja odniosła zwycięstwo 3:0 nad przeciwnikami.

Dziękujemy Fundacji Huberta Jerzego Wagnera, Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej oraz wszystkim osobom, które umożliwilły nam realizację marzenia Szymka i uczyniły ten dzień wyjątkowym, w tym pani Róży Wachowskiej. Z pewnych źródeł wiemy, że równie dobrze Szymek bawił się w kolejnych dniach memoriału, obserwując zmagania naszych siatkarzy.

Szymku - nigdy nie przestawaj marzyć!