We wtorkowe zimowe popołudnie mieliśmy okazję poznać nowego Marzyciela - Kamila. Zostaliśmy ciepło przywitani i ugoszczeni przez cudownych rodziców naszego podopiecznego. Kamil to bardzo aktywny fizycznie chłopak, który pomimo swojej sytuacji nie rezygnuje z ruchu. Na tyle, na ile to możliwe realizuje się w swoich zainteresowaniach i pasjach, którymi jest przede wszystkim wysiłek na świeżym powietrzu.

Marzyciel - mimo iż posiada dostęp do różnych gier, w które mógłby grać w domu - wybiera jednak ruch. Kamil przed niedawno przeprowadzoną operacją prawie codziennie chodził na siłownię i pod okiem swojego taty ćwiczył sztuki walki. Zdradził nam, że po odstawieniu kul ma zamiar od razu powrócić do działania. 

Kolejną z pasji Kamila jest w szeroko pojętym znaczeniu motoryzacja. Uczy się w szkole branżowej, gdzie kształci się na mechanika i z tym właśnie zawodem chciałby związać swoje późniejsze, dorosłe życie. Kamil interesuje się nie tylko samochodami, lecz także rożnego rodzaju motorami. Dowiedzieliśmy się, że w przyszłości chciałby posiadać jeden z modeli ścigacza.

Po wstępnych rozmowach powoli przeszliśmy do konkretów. Kamil był bardzo zdecydowany i pewny swojego największego marzenia, które wybrał jeszcze przed naszym spotkaniem. Jego największym marzeniem jest hulajnoga elektryczna za pomocą której będzie się mógł przemieszczać, gdzie tylko zechce.

Mamy nadzieję, że uda nam się spełnić marzenie Kamila tak szybko jak to możliwe, i że spotkamy się niedługo na jego realizacji.

Jeśli chcesz pomóc w realizacji tego marzenia i sprawić, by Kamil zasuwał hulajnogą elektryczną po swojej dzielnicy skontaktuj się z nami.

W niedzielę przed południem mieliśmy wielką przyjemność przyjechać ponownie do naszego Marzyciela Kamila i wręczyć mu jego marzenie. Czekał na to kilka miesięcy, więc tym bardziej byliśmy podekscytowani tą realizacją i reakcją Kamila na jego marzenie.
Gdy dotarliśmy na miejsce, zadzwoniliśmy do taty, by zabrał Kamila na dwór gdzie czekała na niego niespodzianka. Przed blokiem odbył się pierwszy test nowego sprzętu, z którego Kamil był bardzo zadowolony jak i zarazem zaskoczony z jego wielkości, jako że spodziewał się że nie będzie, aż tak duża. Poinstruowaliśmy Kamila oraz jego tatę na temat dodatków, które przyszły razem z hulajnogą, m.in. błotniki. Po wypróbowaniu hulajnogi zostaliśmy zaproszeni do środka na mały poczęstunek i kawę. Ponownie zostaliśmy bardzo serdecznie ugoszczeni. Tematy rozmów schodziły z hulajnogi do ogólnie pojętej motoryzacji, a jeszcze później do walk MMA, którymi interesuje się Kamil i jego tata. Niezmiernie miło nam się rozmawiało. Po czasie musieliśmy uciekać, więc pożegnaliśmy się z naszym super Marzycielem i udaliśmy się do wyjścia zostawiając Kamila ze swoją hulajnogą by mógł się nią w pełni nacieszyć.

Ogromne podziękowania dla Maksa Kielara za pełne sfinansowanie marzenia Kamila. Bez Maksa bardzo ciężko byłoby nam zrealizować to marzenie tak szybko.