Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-10-26
Dzisiejszy dzień był dla wolontariuszy Fundacji Mam Marzeniem okazją do poznania niesamowitego Marzyciela. Alan to ogromny fan motoryzacji. Po wejściu do jego pokoju przed naszymi oczami ukazał się parapet pełen różnego rodzaju samochodów. Bardzo lubi markę BMW oraz starsze modele aut. Alan był w stanie podać markę oraz nazwę każdego z nich.
Okazało się że nasza wiedza na ten temat wymaga znacznego odnowienia i dowiedzieliśmy się dużo ciekawostek z motoryzacyjnego świata. Ponadto w jego pokoju nie zabrakło klocków LEGO oraz pokaźnej strefy gamingowej. Podświetlane biuro zrobiło na nas wielkie wrażenie. Alan bardzo lubi grać w Fifę oraz Forza.
Jednak, gdy podczas naszej wizyty doszliśmy do rozmowy o marzeniach Alan był pewien. Wiedział, że jego największym marzeniem jest iPhone 14 w kolorze czarny mat. Telefon ten od kilku miesięcy krąży po jego głowie. Posiadanie tego wyjątkowego telefonu ułatwi Alanowi kontakt z rówieśnikami, pozwoli na granie w gry w przenośnej wersji oraz pozwoli mu pogłębiać jego wiedzę na temat świata motoryzacji.
Wróciliśmy do domów pełni zapału do spełnienia tego marzenia po bardzo miłych chwilach w domu Marzyciela. Alan dziękujemy Ci bardzo za wieczór pełen rozmów i śmiechu. Postaramy się jak najszybciej spełnić Twoje marzenie.
spełnienie marzenia
2024-02-03
3 lutego miały miejsce dwa wyjątkowe wydarzenia. Po pierwsze, koncert walentynkowy w Szkole Muzycznej na ul. Solnej w Poznaniu. Piękne wystąpienia uczniów, choreografia i muzyka dostarczyły nam niesamowitych wrażeń. Nikt natomiast nie spodziewał się, że nasi wolontariusze mają jeszcze jedną niespodziankę na ten wieczór. Towarzyszył nam w trakcie całego wydarzenia nasz dzielny podopieczny- Alan. Zaprosiliśmy go wraz z rodzicami ponieważ chcieliśmy wykorzystać ten pełen miłości koncert, by przekazać mu jego największe marzenie! Alan marzył o Iphonie i to właśnie on pojawił się w jego rękach, gdy wspólne stanęliśmy na środku sceny. Wszystko w akompaniamencie podniosłej muzyki, zielonych balonów i pełnej widowni osób, które dopingowały chłopca przy rozpakowywaniu prezentu. Emocje były niesamowite! Zarówno u Alana, jak i u wolontariuszy oraz zgromadzonej publiczności. Jeszcze na scenie odpaliliśmy smartfon by ujrzeć słynne „jabłuszko”, a szczęśliwy Alan do końca wieczoru przebierał nogami, by jak najszybciej przetestować swój wymarzony telefon.