Moim marzeniem jest:

Laptop

Bożenka, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

0000-00-00

W czwartkowe popołudnie wybraliśmy się z wizytą do naszej marzycielki Bożenki. Czekała nas bardzo długa droga ponieważ dziewczynka mieszka w małej miejscowości "Polne" koło Witnicy. Ku mojemu zaskoczeniu droga była bardzo przyjemna i minęła bardzo szybko. Cały czas śmialiśmy się w głos praktycznie z niczego. Trochę błądziliśmy ale dotarliśmy pod wieczór tak jak się umawialiśmy. Zostaliśmy przywitani bardzo mile przez rodzinę Bożenki. Natomiast sama marzycielka była troszeczkę zawstydzona, jednak po krótkiej rozmowie było już dobrze. Rozmawialiśmy o wszystkim i o wszystkich, również wtedy nie zabrakło odrobinki humoru. Po naprowadzeniu Bożenka wyjawiła nam swoje największe marzenie. Marzeniem tym jest laptop. Dlaczego laptop? Ponieważ Bożenka to osoba, która bardzo lubi spędzać czas w domu z rodziną i uczyć się - zawsze o nim marzyła, właśnie po to żeby cały czas pogłębiać swoją wiedzę i umiejętności. W końcu wszystkie jej świadectwa są z czerwonym paskiem. Było już późno i postanowiliśmy wracać do domu. Podczas drogi rozmawialiśmy na temat nowego marzenia, o tym kiedy uda się nam je spełnić. To nastawiło nas pozytywnie i mimo długiego dla nas dnia odzyskaliśmy siły na długą drogę powrotną. Kiedy wracaliśmy, cieszyliśmy się, że po raz kolejny będziemy mogli sprawić komuś tak wiele radości i szczęścia. W myślach już widzieliśmy uśmiech Bożenki kiedy spełniamy jej marzenie.

spełnienie marzenia

2006-08-17

Dnia 17 sierpnia 2006, około godziny 17 zaczęły się przygotowania do spełnienia kolejnego marzenia. Dziś szczęśliwy dzień miała Bożenka, na którą już czekał w samochodzie LAPTOP. Nie przedłużając wsiedliśmy w samochód i wyruszyliśmy do miejscowości Polne, ok 2,5 godziny radośnie spędzonej drogi. W środku trasy czekał nas mały korek (doskonały czas na rozprostowanie swoich kończyn:) ). Po chwili zebraliśmy się w dalszą drogę. Dojechaliśmy na miejsce około godziny 20 już na podwórku przywitał nas uśmiechem tata Bożenki, który właśnie szedł doić krowy :) (później się okazało, że krowy też były zadowolone naszym przyjazdem gdyż oddały pyszne mleko, którym poczęstowała nas mama Bożenki:)). W drzwiach stała rozpromieniona Bożenka razem z siostrą. Wszyscy zaprosili nas do środka i w końcu nadszedł ten długo wyczekiwany czas, czas spełnienia marzenia i wręczenia prezentu. Bożenka szybko, sprawnie i z uśmiechem na twarzy rozpakowała te małą "skrzyneczkę" , która tak uszczęśliwia ;) Porozmawialiśmy, wypiliśmy pyszne mleko za które serdecznie dziękujemy rodzinie i krówkom oczywiście:),razem z Bożenką udało nam się nawet zagonić zwierzęta do stodoły. Nim się spostrzegliśmy zrobiło się już ciemno i nadszedł czas rozstania, więc pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w długą drogę powrotną....