Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-10-10
Aby spotkać naszą nową Marzycielkę, wybrałam się wraz z Karoliną pewnego słonecznego popołudnia, kilkadziesiąt kilometrów od Lublina.
Na miejscu zostałyśmy przywitane przez „stadko” przyjaźnie nastawionych psiaków, ras przeróżnych. Podskakiwały one radośnie, domagając się głaskania. Tak oto już na wstępie poznałyśmy wielką pasję całej rodziny, która bezkrytyczną miłością obdarza zwierzęta wszelakie.
Magda, nasza Marzycielka, opowiedziała nam pokrótce o „braciach mniejszych” zamieszkujących kiedyś i teraz jej dom i obejście, a także o swoich ulubieńcach wśród nich. Między innymi o kotce imieniem Kiri, którą kiedyś miała i która to kotka w ogóle nie chciała opuszczać pokoju Madzi. Obecnie z całego zwierzyńca, dziewczyna upodobała sobie Nukę, pieska rasy russell terier no i oczywiście kuce szetlandzkie, w rodzinie od zawsze, ujeżdżane przez dzieciaki i nadal dosiadane przez dorosłe już rodzeństwo. Z tymi konikami wiąże się zabawna historia z dzieciństwa Madzi.
Mała Magda wyszła na podwórze z jabłkiem w dłoni. Gdy to zobaczył kuc, z miejsca wystartował w jej kierunku. Starsze rodzeństwo błyskawicznie pochowało się po kątach, udzielając Magdzie pomocy w postaci krótkiej komendy: „Madzia UCIEKAJ!!!”. Magda ruszyła galopem, kuc za nią. Magda pobiegła w kierunku zaparkowanego auta, kuc za nią. W międzyczasie zdążyła już odrzucić jabłko (owoc pożądania konika), nie mając okazji nawet spróbować jego smaku. Niestety kuc nie odnotował tego faktu i nadal podążał w ślad za Madzią. Magda zrobiła kilka rundek wokół samochodu, kuc za nią. Wówczas nadeszła pomoc ze strony starszego brata: „Madzia! Do środka!”. Magda wskoczyła do auta (na szczęście było otwarte), kuc … odbił się od drzwi. Jednakże ani myślał się poddawać i zanim odpuścił, Madzia musiała odsiedzieć swoje w samochodzie. Takie to niepozorne posturą a jednak charakterne zwierzęta.
Ale wróćmy do teraźniejszości. Magda właśnie rozpoczęła drugą klasę technikum fryzjerskiego. Ma zorganizowaną indywidualną naukę zdalną. Bardzo chwali swoich nauczycieli, ich podejście oraz troskę z jaką się do Niej odnoszą. Zawsze pytają, czy czuje się na tyle dobrze by lekcja mogła się odbyć, czy aby w pełni z niej skorzysta. Chociaż nie może uczestniczyć w praktykach zawodowych, nadrabia szlifując swoje fryzjerskie umiejętności na starszej siostrze. Sylwia początkowo z pewną rezerwą odniosła się do propozycji zostania „główką treningową” siostrzyczki: „To może najpierw mamie byś zrobiła kolor?”. Koniec końców mama oferty nie przyjęła. Włosy Sylwii wzbogaciły się o śliczne pasemka. Magda zyskała modelkę, bo jak z dumą podkreśliła zrobiła coś czego jeszcze w szkole nie przerabiali i wyszło Jej to świetnie .
Poza tym, Magda to taka artystyczna dusza. Lubi szkicować, szczególnie naturę, motywy roślinne, ale też i postacie. Ze swoimi małymi siostrzenicami Zuzią i Kornelką tworzy kolorowe obrazki. W technikum fryzjerskim uczy się rysunku twarzy. Ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła, gdyż na lodołamacz wybrałam dla Magdy „Kurs rysowania postaci”. Po odpakowaniu prezentu, nasza Marzycielka pokiwała aprobująco głową: „Przyda się ”.
Ostatnio na pierwszy plan wysunęło się szydełkowanie. Dla Magdy to dopiero pierwsze kroki w tej dziedzinie, jeszcze cały czas się wprawia a już ma pierwsze zamówienia min. na świąteczne aniołki.
Wszystkie te kreatywne zajęcia, jak powiedziała nam Magda, pomagają Jej w procesie leczenia, przełamując szpitalną rutynę, wypełniając długie godziny spędzane na oddziale. Ostatecznie pozwalają się skupić na przyjemniejszych sprawach. Dlatego też Jej marzeniem jest Tablet APPLE iPad 10.9" 10 gen. 256 GB 5G Wi-Fi z rysikiem. Magda już się cieszy, że sprzęt ten pozwoli jej (gdziekolwiek by się nie znalazła) doskonalić kreskę a także tworzyć nowe projekty na szydełko. Nieśmiało przyznała nam, iż chciałaby doposażyć swojego iPada w etui ochronne oraz dedykowaną klawiaturę, tak by w wygodny sposób mogła go wykorzystywać również do nauki.
Droga Madziu, dziękujemy za to spotkanie, za przyjemnie spędzony czas. Twoim rodzicom dziękujemy za pyszny miód z Waszej pasieki. Będziemy się starać byś jak najkrócej czekała na spełnienie swojego marzenia.
Relacja: Anna K.
spełnienie marzenia
2024-03-17
Ostatnio wraz z Agatą i Gabrysią, miałyśmy wielką przyjemność sprawić miłą niespodziankę Magdzie. Tym większą, gdyż Mama naszej Marzycielki postanowiła nie uprzedzać swojej córki, że nadszedł czas SPEŁNIENIA Jej MARZENIA :) .
Madzia kompletnie się nas nie spodziewała. Była tak bardzo zaskoczona naszym widokiem, że w pierwszej chwili zaniemówiła. A gdy przyjmowała wymarzonego iPada, z wrażenia drżały Jej dłonie. Jednak szybko się ogarnęła, odłożyła paczki na stół i zanim jeszcze sprawdziła co ukrywa kolorowy papier, uściskała nas wszystkie serdecznie. Było widać jak bardzo jest szczęśliwa.
Z roziskrzonym wzrokiem, z uśmiechem nie schodzącym z Jej twarzy zabrała się za rozpakowywanie. Najpierw najważniejsze – sam tablet, potem etui dobrane w kolorze i rysik – wszystko takie jak Magda sobie wymarzyła. No może, poza tym kolorem, bo o jego wyborze zdecydował właściwie przypadek.
Przy pierwszym spotkaniu nasza Marzycielka bez wahania wskazała, że to o iPadzie właśnie marzy, ale kolor nie był aż tak bardzo dla Niej istotny. Jak może pamiętacie, Madzia bardzo chciała nauczyć się pracować na szydełku. Nawet pokazywała nam swoje pierwsze robótki. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności spotkałam Panią Ludmiłę, która również uwielbia szydełkować (tworzy urocze maskotki). Od słowa do słowa Pani Ludmiła wzruszyła się historią Magdy i postanowiła podarować dla Niej śliczną, piękną, szydełkową torebkę. Aby wszystko do siebie pasowało, cały wymarzony przez Magdę zestaw jest w kolorze „czystego błękitu” (jak barwę tą określił producent).
Naszemu spotkaniu towarzyszyła cała żeńska część rodziny: Mama, siostra Sylwia i siostrzenice Zuzia oraz Kornelka. Myślę, że to Mama Monika zadbała, aby ten wyjątkowy dzień Magda mogła przeżywać z ważnymi dla siebie osobami. Widać, że siostry mają ze sobą dobry kontakt, a cała rodzina jest bardzo zżyta i wspierająca. Dziewczynki wręcz przepadają za ciocią Magdą, a Ona uwielbia z nimi spędzać czas i otacza je troskliwą opieką.
W miłej atmosferze, przy dobrym cieście, ciekawych rodzinnych historiach (z kucami szetlandzkimi w roli głównej) czas nam minął szybko i przyjemnie.
Droga Magdo, dziękujemy Tobie za piękne marzenie. Dziękujemy, że mogliśmy razem z Tobą doświadczyć radości spełnionego marzenia. Nie przestawaj marzyć. Marzenia mają MOC!
W imieniu Magdaleny oraz całej Fundacji Mam Marzenie serdecznie dziękujemy WESTMINISTER Polska Sp. z o. o. za wsparcie tego marzenia.
Cortland Sp. z o.o. dziękujemy za pomoc w realizacji marzenia oraz udzielony rabat.
Dzięki Waszej ofiarności marzenie Madzi zostało spełnione!
Relacja: Anna K.