Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-10-02
W poniedziałkowy wieczór, korzystając z komunikatora internetowego, spotkaliśmy się z Sewerynem oraz jego Tatą. Seweryn to bardzo wesoły i rozmowny chłopak, więc szybko złapaliśmy z nim kontakt i mogliśmy się dowiedzieć trochę na jego temat. Uczy się w szkole podstawowej, a jego ulubionym przedmiotem jest matematyka, za to nie lubi języka polskiego, bo pani każe czytać książki. Na szczęście jego Tata dba o to, by Seweryn nie zaniżał średniej czytelnictwa w Polsce i dba o to, by Sewerynowi czytanie książek nie było obce. Wolny czas Seweryn lubi spędzać na dworze ze swoimi kolegami. Opowiedział nam że lubi kolejki górskie w wesołych miasteczkach, ale nie miał do tej pory za wiele okazji, by odwiedzić taki większy obiekt. Ma tez w domu całkiem oryginalnego zwierzaka, bo opiekuje się gekonem. Po naszych pytaniach i cierpliwych odpowiedziach Seweryna, przyszła kolej na naszą prezentację. Tata Seweryna powiedział nam, że nikt go nie uprzedzał dlaczego chcemy się z nim spotkać, by mógł od podstaw poznać naszą działalność oraz kategorię marzeń, jakie spełniamy. Choć była to czysta formalność, bo Seweryn powiedział nam, że wie, jakie jest jego marzenie. Ale żeby formalnością stało się zadość, opisaliśmy Sewerynowi wszystkie cztery kategorie marzeń, jakie spełniamy. Aż w końcu przyszedł moment na zadanie tego najważniejszego pytania i Seweryn niemal natychmiast odpowiedział, że jego marzeniem jest wybrać się do Disneylandu i móc pojeździć największymi kolejkami górskimi i karuzelami oraz spotkać swoje ulubione postacie z bajek. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku, jak znów nadejdą ciepłe dni, będziemy gotowi żeby zabrać Seweryna do Disneylandu, aby spełnić jego marzenie i udowodnić mu, że warto marzyć, bo marzenia się spełniają! Sewerynie, było cudownie móc Cię poznać i dałeś nam piękne marzenie do spełnienia. Trzymajmy więc wszyscy kciuki, żeby udało się je nam jak najszybciej spełnić!
spełnienie marzenia
2024-09-06
Po długim oczekiwaniu, w końcu nadszedł dzień naszego wylotu do Paryża. Nasza podróż zaczęła się już w środku nocy, gdzie spotkaliśmy się z Sewerynem i jego Mamą, by udać się na lotnisko. Seweryn jak na taką porę był bardzo rozbudzony i pełen energii. Dotarliśmy do Disneylandu bez problemów, gdzie spotkaliśmy Marzycieli z innych oddziałów, którzy również przyjechali na spełnienia swoich marzeń. A tam już pierwsza niespodzianka, bo każdy z naszych Marzycieli otrzymał wielką torbę z upominkami od Disneya. Nie było sensu marnować czasu i natychmiast wszyscy udaliśmy się do Parku. Ilość barw oraz postacie na około z filmów Disneya, Marvela czy Gwiezdnych Wojen przyprawiały o zawrót głowy. Poszliśmy coś zjeść, a później się zaczęło… Karuzele, szybkie kolejki, rollercoastery, dom strachów, parady, przedstawienia, spotkania z bohaterami bajek i filmów… Dzień minął ekstremalnie szybko, a jego zwieńczeniem była niesamowita iluminacja na zamku Śpiącej Królewny połączona z pokazem fajerwerków, gdzie zaprezentowano historię Disneya i jego produkcji, a my, jako specjalni goście zostaliśmy zaproszeni do podziwiania jej z pierwszych rzędów. Po tak emocjonującym dniu wróciliśmy do hotelu i wszyscy natychmiast zasnęliśmy łapiąc siły na kolejny dzień. A w sobotę po śniadaniu od razu wymarsz do Disneylandu i penetrowanie kolejnych części Parku. Seweryn jednak najbardziej był zafascynowany wszelkimi szybkim kolejkami, które pędziły robiąc pętle, wchodząc w ostre zakręty czy zjeżdżając z ogromną prędkością, ku uciesze Seweryna, a przerażeniu jego Mamy i wolontariusza, którzy towarzyszyliśmy mu w tych atrakcjach! Nawet pojawienie się deszczu nie zepsuło nam zabawy. Ostatniego dnia udaliśmy się do części Parku, która jest stylizowana na studio filmowe. Tam też znajduje się atrakcja, która finalnie najbardziej podobała się Sewerynowi. W budynku stylizowanym na nawiedzony hotel jest winda, gdzie spada się z ponad 50 metrów przy akompaniamencie upiornej muzyki oraz rewii migających świateł w ciemności i pojawiąjących się strasznych postaci… Cóż, Seweryn taki spadek zaliczył dwa razy i gdyby nie uciekający czas, wjechałby pewnie jeszcze raz. Ten weekend minął na bardzo szybko i intensywnie. Nasze krokomierze ustanawiały rekordy, ale uśmiechy i radość Seweryna i pozostałych Marzycieli rekompensowały każde zmęczenie i niewyspanie!
Sewciu, to była prawdziwa przyjemność Cię poznać i spełnić Twoje tak niesamowite marzenie, w tak magicznym miejscu, jakim jest Disneyland! Życzymy Ci więcej równie niesamowitych marzeń oraz oczywiście ich spełnienia!
Dziękujemy uczestnikom Kolacji Marzeń, dzięki którym mogliśmy spełnić marzenie Seweryna.