Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-08-29
W pewne słoneczne, wtorkowe popołudnie wybrałyśmy się, aby odwiedzić Naszą Marzycielkę, Nicolkę. Dała się ona poznać jako skromna i nieśmiała, ale pogodna nastolatka. Ma wiele różnych zainteresowań, ale ostatnimi czasy mocno zafascynowały ją książki o Biedronce i Czarnym kocie. Kiedy zaczęła szczegółowo opowiadać o swojej ulubionej serii książek, wręczyliśmy jej kilka tomów w ramach niespodzianki – „lodołamacza”. Była bardzo zaskoczona tym prezentem i nie mogła wyjść z podziwu, jak dowiedziałyśmy się o jej sympatii do przygód tytułowych bohaterów.
Nikola opowiadała Nam również o szkole i o swojej pasji kulinarnej, którą pielęgnuje, poszerzając swoją wiedzę. Czas szybko mijał, a my jednak przyszłyśmy do Nicoli z pewnym zadaniem… poznać marzenie! Nasza Marzycielka nie miała wątpliwości - zafascynowana czytaniem książek o Kocie i Biedronce, chciałaby zwiedzić Paryż, a jej największym marzeniem jest odwiedzić miejsca, o których czyta w swoich ulubionych opowieściach (akcja ma miejsce w stolicy Francji, w takich miejscach, jak: Wieża Eiffla, Katedra Notre-Dame, Katakumby paryskie czy Łuk Triumfalny. Obowiązkowymi miejscami, do których Nikola chciałaby zajrzeć podczas wycieczki są również francuskie cukiernie oraz piekarnie – kulinarnie, rzeczjasna.
To piękne marzenie i nie pozostaje Nam nic innego, jak razem z Nicolą wierzyć, że pewnego dnia się spełni (choć co do tego nie mamy żadnych wątpliwości). Jeżeli chcesz wspomóc Nas w realizacji marzenia, prosimy o kontakt.
spełnienie marzenia
2024-09-15
Dzień 11 września dla naszej Marzycielki Nicoli na pewno był dniem wyjątkowym. W ten bowiem dzień wyruszyłyśmy w wymarzoną przez nią podróż do Paryża.
Z Nicolą i jej mamą spotkałyśmy się na lotnisku w Gdańsku, skąd miałyśmy lot do stolicy Francji. Sprawnie przeszłyśmy przez odprawę i niedługo potem siedziałyśmy już na pokładzie samolotu. Była to pierwsza podróż samolotem dla Nicoli i jej mamy, dlatego towarzyszyły im duże emocje. Ale lot przebiegł przyjemnie i gdy wylądowałyśmy na podparyskim lotnisku Beauvais, nie dało się zaprzeczyć, że jesteśmy we Francji. Jednak nie był to jeszcze koniec podróży. Musiałyśmy jeszcze dojechać autokarem do Saint-Denis, gdzie zjadłyśmy pierwszy francuski posiłek – słynne naleśniki (crêpes). Po obiedzie udałyśmy się w dalszą podróż do apartamentu w podparyskim spokojnym miasteczku Viroflay.
W czwartek zwiedzanie od razu zaczęłyśmy od symboli Paryża – Wieży Eiffla i Łuku Triumfalnego. Z obu tych miejsc mogłyśmy podziwiać wspaniałą panoramę Paryża. Widok ze szczytu wieży naprawdę robi wrażenie, a kiedy widzi się budynki prawie po horyzont, można się przekonać, jak rozległym miastem jest Paryż wraz z jego przedmieściami. Następnie przeszłyśmy się aleją Champs Elysées, na której zjadłyśmy lunch. Po południu, mimo przelotnego ulewnego deszczu, odbyłyśmy długi spacer, mijając Grand Palais, Most Aleksandra, Place de la Concorde, Parc des Tuileries, Luwr, Katedrę Notre-Dame i Panteon. Dzień zakończyłyśmy, robiąc fotki pod domem postaci Emily z serialu „Emily w Paryżu” i jedząc kolację w restauracji Terra Nera, również znanej z serialu.
W piątek pojechałyśmy na wzgórze Montmartre, skąd rozciąga się piękny widok na resztę Paryża. Mogłyśmy podziwiać bazylikę Sacré-Coeur i przejść się małymi uroczymi uliczkami tej dzielnicy. Odwiedziłyśmy również piekarnię Boris Lumé znaną z bajki Miraculum : Biedronka i Czarny Kot, której fanką jest Nicola. Udałyśmy się na typowy francuski wczesny obiad do restauracji – miałyśmy nawet okazję spróbować ślimaków! Niestety nie urzekły naszych podniebień swoim smakiem ;) Po obiedzie ruszyłyśmy do innej dzielnicy Paryża, aby wjechać na 56 piętro Tour Montparnasse i podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę Paryża. Odwiedzenie następnie katakumb paryskich też na pewno było dla nas przeżyciem – spacer wśród milionów czaszek i kości sprzed wieków jest przedziwnym doświadczeniem. Po tych wrażeniach odpoczęłyśmy w przepięknym Ogrodzie Luksemburskim. Na zakończenie dnia odbyłyśmy klimatyczny rejs po Sekwanie, by jeszcze raz podziwiać największe zabytki stolicy Francji z innej perspektywy. Widoki oświetlonego Paryża, zabytków, mostów są naprawdę urocze i tworzą niezapomnianą atmosferę, a wisienką na torcie były na pewno iluminacje Wieży Eiffla.
Sobota należała do Wersalu - pałac wraz z ogromnymi zadbanymi ogrodami zrobił na Nicoli duże wrażenie, urzekając swoim bogactwem i wielkością. Dzień zakończyłyśmy wyszukując pamiątki i delektując się café gourmand ;)
W niedzielę zwieńczeniem wyjazdu było oczywiście odczytanie i wręczenie Nicoli Dyplomu Super Marzycielki pod Katedrą Notre-Dame. Nicola była na pewno zmęczona po trudach zwiedzania, ale również szczęśliwa, że jej marzenie się spełniło. Paryż zrobił na niej ogromne wrażenie ze swoimi monumentalnymi zabytkami i trochę smutno było wracać do domu. Ale Nicola ma już mnóstwo pomysłów na swoje następne podróże – trzymam mocno kciuki, aby jej plany się spełniły :)
Nicolu, dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie. Było mi niezmiernie miło towarzyszyć Tobie i Twojej Mamie podczas wymarzonego przez Ciebie wyjazdu do Paryża oraz móc widzieć Twój uśmiech i radość ze spełnionego marzenia :)