Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-08-02
„Uśmiech jest najprawdziwszym, kiedy jednocześnie uśmiechają się oczy.” - Ks. Jan Twardowski
Zastanawiając się nad treścią niniejszej relacji od początku wiedziałam, że rozpocznę ją od cytatu o uśmiechu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, pierwsze spotkanie z Marzycielką, którą miałam przyjemność poznać w towarzystwie Małgosi, zdominował uśmiech. Niezwykły, absolutnie wyjątkowy uśmiech, ale po kolei.
Z Marzycielką spotkałyśmy się online i pierwszą rzeczą, którą zobaczyłyśmy był uśmiech Leny. W przypadku naszej Marzycielki jego niezwykła siła polega na tym, że uśmiecha się ona całą sobą – ustami, oczami, postawą ciała, nawet ułożeniem dłoni. Miałyśmy to szczęście, że towarzyszył nam on przez całe spotkanie, a w momentach gdy Lena opowiadała o swoich pasjach i zainteresowaniach, a jest ich naprawdę wiele, jej twarz rozjaśniała się jeszcze bardziej.
Pozornie mogłoby się wydawać, że ulubiony kolor Leny (czarny) oraz t-shirt, w którym się z nami spotkała – nawiązujący do zespołu Guns N` Roses, nie pasują do przedstawionego przeze mnie opisu, jednak jest wprost przeciwnie. W przypadku Leny wszystko to idealnie się łączy i absolutnie nie wyklucza. Oddaje to charakter dziewczyny, która będąc silną wojowniczką, jest jednocześnie delikatną i wrażliwą młodą damą. Marzycielka docenia nie tylko mocniejsze dźwięki. Wśród swoich ulubionych wykonawców wymieniła wokalistę The Weeknd.
Nasza Marzycielka jest zdolną uczennicą, która być może swoją przyszłość zwiąże z prawem. Lena jest również utalentowaną nastolatką, która przede wszystkim pięknie rysuje. Marzycielka z radością przyjęła przygotowany przez nas lodołamacz, zwłaszcza, że łączył on sztukę z jej drugą wielką pasją – końmi. Lena z chęcią opowiadała nam o tym, jak jeździła konno, jak zajmowała się zwierzętami itp. Mama Marzycielki z dumą a jednocześnie obawą, wynikającą z matczynej miłości, opowiadała nam o tym, jak jej córka zaczęła trenować skoki przez przeszkody. Ponieważ nasza rozmowa dotyczyła zwierząt na chwilę dołączył do nas kot Leny, który jednak, jak przystało na przedstawiciela swojego gatunku, stwierdził, że nie ma ochoty uczestniczyć w spotkaniu i szybko wrócił do swoich zajęć. Był to dla nas znak, że czas już przejść do meritum sprawy, czyli poznania marzenia.
Lena od samego początku wiedziała, jakie będzie jej marzenie, jednak z zainteresowaniem wysłuchała naszej opowieści o kategoriach oraz przykładach spełnionych marzeń. Marzycielka wyznała nam, że początkowo wahała się między dwiema rzeczami jednak ostatecznie zdecydowała się na iPhone 14 plus 128 GB w kolorze północ. Na pytanie Małgosi, skąd taki wybór, bez wahania odpowiedziała, że czytała dobre opinie na temat wykonywanych za jego pomocą zdjęć. Okazało się, że Lena zastanawiała się również nad aparatem fotograficznym, jednak fakt, że smartfony dają więcej możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o social media, przeważył szalę. W tym momencie należy wrócić do zainteresowań Leny, do których należy również fotografia. Nasza Marzycielka chciałaby połączyć swoje dwie pasje i dzięki fotografii oraz filmikom pokazać, jak największej grupie osób, jak niezwykłymi zwierzętami są konie. Oczywiście będzie to jeden z wielu obiektów jej zainteresowania.
Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy już wkrótce będę miała przyjemność, po raz kolejny, zobaczyć niezwykły uśmiech Leny, który, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, podczas spełniania marzenia będzie jeszcze bardziej wyjątkowy i promienny. Wspólnymi siłami możemy pomóc Lenie rozwijać jej pasje i zainteresowania. A kto wie, może wykonane przez nią fotografie zainspirują kogoś do rozwijania własnych pasji, zainteresowań, zdolności…
Relacja: Milena Sz.
spełnienie marzenia
2024-01-06
Spotkania z Naszymi Marzycielami oraz ich najbliższymi zawsze są dla mnie źródłem wielkiej radości, motywacji i inspiracji, a kiedy nadchodzi ten wyjątkowy moment spełnienia marzenia wszystkie pozytywne emocje ulegają zwielokrotnieniu. Spełnienie marzenia Leny, w którym miałam przyjemność uczestniczyć razem z Małgosią, było tym bardziej wyjątkowe i wyczekiwane, że po raz pierwszy widziałyśmy się na żywo.
Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłyśmy po otwarciu drzwi, były uśmiechy Leny oraz jej Mamy. Po przywitaniu z obiema Paniami uwagę wszystkich skupiła na sobie kotka Miecia, która postanowiła sprawdzić co jest przyczyną zaistniałego zamieszania i kto zdecydował się odwiedzić jej dom. Na szczęście zostałyśmy zaakceptowane :).
Mimo, że czekał na nas zastawiony stół, z bardzo apetycznie wyglądającym ciastem, widząc podekscytowanie Leny postanowiłyśmy nie czekać i od razu przejść do najważniejszego punktu spotkania, czyli spełnienia marzenia.
Poznawszy trochę Naszą Marzycielkę zdecydowałam się wprowadzić małe zamieszanie. Poinformowałam, że niestety pomimo wielu starań, nie udało mi się kupić, wymarzonego przez Lenę, modelu smartfona. Na chwilę na twarzy Marzycielki odmalowało się pytanie „ale jak to”, jednak jak przystało na bardzo grzeczną i kulturalną młodą damę, Lena ze spokojem odpakowywała papier prezentowy. Kiedy Marzycielka wyjęła pudełko z wymarzonym przez siebie iPhone 14 plus 128 GB w kolorze północ radość była przeogromna. Szczęście było tym większe, że iPhone w rzeczywistości ma ciemniejszą obudowę od tej, którą Nastolatka widziała na zdjęciach w internecie. Telefon został wcześniej profesjonalnie zabezpieczony, a żeby Lena mogła się nim cieszyć przez jak najdłuższy czas, otrzymała również etui, oczywiście w kolorze czarnym.
Nasza Marzycielka już w trakcie pierwszego spotkania podkreślała, jak ważna jest dla niej fotografia, co zresztą potwierdziła w czasie spełnienia marzenia. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła (oczywiście po wszystkich niezbędnych czynnościach technicznych), było wykonanie zdjęcia, którego bohaterką została kotka Miecia. Wybór takiej właśnie modelki absolutnie nie dziwi, wszak Nasza Marzycielka jest wielką miłośniczką zwierząt i przyrody.
Po upewnieniu się że wszystko działa jak należy, przeszłyśmy do przesympatycznej rozmowy, która dotyczyła wielu różnych tematów. Mi jednak w pamięci najbardziej utkwiły opowieści o pasjach, zainteresowaniach oraz zdolnościach Leny i jej starszej siostry, a także łączącej je więzi. Idealnym podsumowaniem tego wspaniałego spotkania były słowa Mamy Leny, która powiedziała, że jest dumna ze swoich córek. A ja z całą stanowczością mogę stwierdzić, że nie było to jedynie czcze gadanie.
Za pomoc w spełnieniu marzenia Leny serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, które:
- wspierają naszych Marzycieli wpłacając środki za pośrednictwem darowizn online,
- dokonały zakupu książek i autografów na naszym profilu na Allegro Charytatywni ---> https://allegro.pl/charytatywni/fundacja-mam-marzenie
- wpłaciły środki na spełnianie marzeń z okazji Dnia Pluszowego Misia.
Pamiętajmy, warto marzyć, bo w marzeniach tkwi wielka siła!
Relacja: Milena Sz.