Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-03-20
Tego dnia była bardzo brzydka pogoda-zima dała nam jeszcze we znaki. Wyruszyliśmy w śnieżną zawieję do Dąbrowy Chełmińskiej.Dla nas jednak był to miły dzień bowiem poznaliśmy wówczas przemiłego chłopca chorego na mukowiscydozę Wojtka. Wojtek z mamą przyjęli nas bardzo serdecznie. Najpierw było powitanie,miła rozmowa i wręczenie naszego "lodołamacza", potem przystąpiliśmy do rysowania marzenia."Lodołamacz"-książka o fotografowaniu dawał nam do zrozumienia, że Wojtek bardzo interesuje się fotografią. Wybór marzenia był w zasadzie tylko formalnością chłopiec bardzo marzy o aparacie fotograficznym, którym mógłby fotografować otaczający go świat. Bardzo poważnie myśli o przyszłym zawodzie, który właśnie łączy się z Jego pasją. Życzymy Ci Wojtku wielu pięknych wrażeń podczas robienia zdjęć. Dołożymy wszelkich starań, aby marzenie Twoje zostało zrealizowane.
inne
2009-04-02
"Myślimy, że w najpiękniejszy sposób radość Wojtka ze spełnionego marzenia odzwierciedlają słowa Jego Mamy. Dlatego zamiast relacji, postanowiliśmy umieścić list od p. Elżbiety.
Podziękowania od mamy Wojtka:
Dziękuję serdecznie za to, że marzenie Wojtka się spełniło. Wojtek pobudził się do życia. Robi zdjęcia na przestrzeni pola i nieba oraz osób i wszystkiego co się porusza.Jego radość jest moją radością i myślę, że dla sponsora oraz osób z Fundacji.Mam nadzieję, że radość ta sprawia, iż życie się wydłuża i zapomina o chorobie.Widzę, jak spełnione marzenia motywują Wojtusia do nauki. Ma także pogodę ducha.
Z podziękowaniami i serdecznymi pozdrowieniami.
Mama Wojtka