Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2023-05-07
Przywitał nas uśmiechnięty, choć nieśmiały chłopiec. Na przełamanie lodów ofiarowałyśmy naszemu podopiecznemu pluszaka, puzzle i niewielki obrazek do pomalowania. Już po pierwszym spojrzeniu dało się zauważyć, że pluszowy miś znalazł drogę do jego serca. Tuląc pluszaka, Rafał wyjawił nam, że jest wielkim fanem traktorów. Lubi patrzeć na zwierzęta gospodarskie, szczególnie krowy i konie. Podczas spacerów z dużą przyjemnością ogląda te zwierzęta w pobliskich gospodarstwach. Nie zdziwiło nas, że za przedmiotami szkolnymi nie przepada, no może poza angielskim. Za to lubi spędzać czas na wykonywaniu różnych prac plastycznych. Seriale i programy telewizyjne potrafią przykuć jego uwagę na dłużej. Szczególnie upodobał sobie „Rolników z Podlasia” czy „Ranczo”.
Spodziewałyśmy się marzenia związanego z tematami rolniczymi, ale byłyśmy w błędzie. Rafał marzy o laptopie, koniecznie czarnym i z dostępem do internetu. Chciałby serfować w sieci, wykorzystywać go do nauki i jak większość nastolatków grać w popularne gry.
Mamy nadzieję, że szybko uda nam się pozyskać środki na marzenie tego uroczego, młodego człowieka.
spełnienie marzenia
2023-06-11
Rafał ruszając z rodziną na wycieczkę nie przypuszczał nawet jakie niespodzianki na niego czekają. Już sam wyjazd był ekscytujący. Wyglądałyśmy go w gospodarstwie Sugar-Fruit. Nasz Marzyciel, jak tylko zobaczył wolontariuszkę w zielonej koszulce od razu się rozpromienił, a wątpliwości co do celu podróży zniknęły. A nawet gdyby jeszcze jakieś pozostały, to leżące na stole pakunki przepasane zieloną wstążką z napisem Fundacja Mam Marzenie jednoznacznie potwierdzały powód spotkania. Nasz podopieczny powoli rozpoczął rozpakowywanie. Nie zrywał z niecierpliwością papierów, a raczej z namaszczeniem uwalniał karton po kartonie. Oczy promieniały, a uśmiech był coraz szerszy. To były bardzo emocjonujące chwile, szczególnie, jak światło dzienne ujrzał wymarzony, czarny jak smoła laptop. Rafał będzie musiał wykazać jeszcze nieco cierpliwości, bo sprzęt będzie można podłączyć dopiero po powrocie do domu. Mamy obiecane zdjęcia z tego wydarzenia.
Nie był to jednak koniec niespodzianek. Właściciel gospodarstwa, które nas ugościło, podobnie jak Rafał jest wielkim pasjonatem traktorów i posiada ich całkiem pokaźną kolekcję. Nasz Marzyciel patrząc na te piękne, ustawione w szeregu maszyny zupełnie zaniemówił. Rozglądał się dookoła chłonął każdą chwilę. Na pytanie czy chce się przejechać jednym z nich odpowiedział twierdząco, ale w głosie dało się wyczuć niedowierzenie, że to może się stać naprawdę. Rafałowi nie tylko udało się doświadczyć jazdy, ale również samodzielnie poprowadzić tę maszynę. Na początku nieco wspierany w kręceniu kierownicą, po chwili radził sobie całkiem nieźle sam, choć w dużym skupieniu. I tylko iskierki w oczach zdradzały buzujące emocje.
Na koniec wręczyliśmy Dyplom Marzyciela a nasz podopieczny, ku naszemu zdumieniu też miał dla nas niespodziankę. Wręczył nam kwiaty. Serdecznie podziękowałyśmy za ten wzruszający gest i machając na pożegnanie życzyłyśmy Rafałowi wielu radości przy korzystaniu z laptopa.