Jeśli za oknem pochmurne niebo, to jak sprawić, aby dzień był pełen pozytywnej energii? W Fundacji Mam Marzenie mamy na to najlepszy przepis – poznanie nowego Marzyciela. O tak, Martynka, bo tak ma na imię nasza nowa Podopieczna, to istny wulkan energii :).Spotkanie z nią było dla nas czystą przyjemnością. Od pierwszej chwili, gdy po drugiej stronie monitora zobaczyłyśmy z Kasią uroczą, uśmiechniętą buźkę naszej Marzycielki wiedziałyśmy, że to będzie piękny dzień.

Martynka na spotkaniu chętnie zaprezentowała nam swój księżniczkowy pokój. Pomimo połączenia online pobawiłyśmy się w chowanego :). Kamera ledwo mogła nadążyć za naszym Promyczkiem, który chciał pokazać nam jak najwięcej swojego świata. Dziewczynka zademonstrowała również, jak szybko potrafi układać puzzle ze swoją ulubioną postacią z bajki Psi Patrol, jaką jest Skye. Urządziła również, specjalnie dla nas, prawdziwy pokaz mody! Pokazała nam swoje błyskotki, naszyjniki, torebki, prawdziwa z niej modelka!  Miałyśmy także okazję podejrzeć jej prace artystyczne, ubieranie laleczek. Świetnie się w tym odnajduje i już na pierwszy rzut oka widać, że ma do tego smykałkę.     

Oprócz tego na spotkaniu z Martynką dowiedziałyśmy się, że dziewczynka uwielbia spędzać czas na dworze, na placu zabaw. I właśnie jej największym marzeniem jest by mieć w swoim ogródku kręconą zjeżdżalnie i drewniany plac, gdzie mogłaby robić „ziuuu” oraz „husiu, husiu”. Chciałaby tam bawić się ze swoim bratem Mikołajem i koleżanką. Kojarzy jej się to z jednym z wyjazdów nad morze, z którego ma piękne wspomnienia.

Tak o to, spotkanie z Martynką wywołało u nas dużo uśmiechu na twarzy, a teraz z tym pozytywnym nastawieniem ruszamy na poszukiwanie sponsorów, aby móc jak najszybciej spełnić marzenie naszej artystki :)

Martynko, ogromnie cieszymy się, że mogliśmy poznać Ciebie i Twoje marzenie. Ekipa z Fundacji Mam Marzenie dołoży wszelkich starań, aby jak najszybciej je spełnić. Już nie możemy doczekać się spotkania na żywo! 

Relacja: Małgorzata P.

W Fundacji Mam Marzenie nadszedł czas na kolejny piękny dzień i kolejne spełnienie. W piątkowe, słoneczne popołudnie pojechałyśmy razem z Anią i Kasią do naszej Marzycielki Martynki. Choć plac zabaw, który był marzeniem dziewczynki pojawił się już wcześniej w ogrodzie, to nareszcie udało nam się spotkać i sfinalizować to piękne spełnienie :).

Spotkanie rozpoczęło się od rozpakowania prezentów przez Martynkę i jej brata. Na początku bardzo nieśmiało, lecz koniec końców nasza Marzycielka przygotowała dla nas poczęstunek na swojej nowej zabawkowej zastawie. Tak o to doszło do pierwszego przełamania lodów. Następnie mama Martynki zaprosiła nas na kawę i pyszny serniczek :). W końcu nadszedł czas na obejrzenie wymarzonego placu zabaw. Razem z mamą, babcią i bratem Martynki wyszliśmy do ogrodu, aby wspólnie pobawić się i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Zakupione bańki były prezentem trafionym w dziesiątkę! Martynka i jej brat byli zachwyceni biegając z balonami i łapiąc bańki. Do zabawy na nowym placu zabaw dołączyły również dzieci z sąsiedztwa. Tak o to, cała gromadka korzystała wspólnie z domku, zjeżdżalni, huśtawki, bocianiego gniazda oraz ścianki wspinaczkowej. Cały plac prezentował się pięknie i sprawiał dzieciom wiele radości.

Po wręczeniu Dyplomu Super Marzyciela nadszedł czas pożegnań. Nie było łatwo rozstać się z rodzinką, ale naładowane pozytywną energią wróciłyśmy do naszych domów.

Kochana Martynko, dziękujemy Ci za ten uroczy uśmiech, którym się z nami podzieliłaś. Dziękujemy za te wszystkie wyjątkowe chwile, które wspólnie spędziliśmy. Mamy nadzieję, że plac zabaw sprawi Ci wiele radości i umili czas spędzony na dworze. Pamiętaj nigdy nie przestawaj marzyć! Marzenia się spełniają :). 

Chcielibyśmy z całego serca podziękować Społeczności CXXII Liceum Ogólnokształcącego im. Ignacego Domeyki w Warszawie, a także wszystkim Darczyńcom akcji Zamień kwiaty na marzenia. To dzięki Wam mogliśmy spełnić marzenie Martynki, a co więcej wywołać radość na jej twarzy. Ogromnie Wam dziękujemy za Waszą hojność i dołączenie do tej szlachetnej inicjatywy!

Relacja: Małgorzata P.