Kuba – nasz nowy marzyciel – przywitał nas razem z Mamą w jednej ze szpitalnych sal, w której mieli spędzić najbliższe kilka dni.

Kuba na początku był trochę nieśmiały i skryty, ale w miarę upływu czasu, udało się nam przełamać lody i porozmawiać o jego zainteresowaniach, kolegach z przedszkola i tego, jak lubi spędzać popołudniami czas. Pokazał nam swoje ulubione gry na komórce, które pomagają mu się odstresować. Wcale nas nie dziwi, że Kuba potrzebuje pewnego rodzaju odskoczni, patrząc na to z czym musiał i musi się mierzyć w swoim życiu.

Nasza rozmowa zmierzała ku głównemu punktowi – czyli rozpoznania marzenia Kuby. Przedstawiliśmy kategorie marzeń, jakie moglibyśmy spełnić, dyskutowaliśmy o tym, jakie marzenia kryją się za daną kategorią. Z rozmowy wynikało, że marzenie Kuby będzie z kategorii dostać. Nasz Marzyciel potrzebował trochę czasu, żeby podjąć decyzję, co będzie tym konkretnym przedmiotem. Ostatecznie stwierdził, że na pierwszym miejscu i jego największym marzeniem jest nowy tablet.

Kuba, z pomocą Mamy, wytłumaczył nam, że z tabletu zaczął korzystać niecały rok temu. Dzięki temu, podczas pobytu w szpitalu lub popołudniami w domu, może się odstresować grając w gry lub korzystając z różnych aplikacji. Poza tym tablet jest praktyczny i wygodny. Na pewno przyda się też mu podczas nauki w szkole podstawowej, do której Kuba idzie we wrześniu tego roku.

Kubusiu bardzo cieszymy się, że mogliśmy Cię poznać i obiecujemy, że dołożymy wszelkich starań, aby spełnić Twoje marzenie.  Mamy nadzieję, że będzie to niebawem.

Spełnienie marzenia Kubusia, który dostał tablet, było wyjątkowym i wzruszającym doświadczeniem zarówno dla niego, jak i dla wszystkich osób zaangażowanych w to wydarzenie – Mamy, wolontariuszy i oczywiście osób, bez których to spełnienie, by się nie powiodło – Pani Agnieszce Woźniak i uczniom Zespołu Szkół i Przedszkola w Krośnicach.

Kuba nie do końca znał powód, dla którego dzisiaj się spotkaliśmy, a my też nie chcieliśmy rozwiewać od razu wszystkich wątpliwości. Rozmowę rozpoczęliśmy od tego, jak chłopcu minęły wakacje i jak je spędzał. Następnie przekornie zapytaliśmy, czy pamięta, o czym marzył. Oczy mu się zaświeciły i pewnie odpowiedział, że o tablecie. Nie chcieliśmy już przedłużać i potwierdziliśmy, że ten dzień jest dniem spełnienia jego wyjątkowego marzenia o tablecie. Tylko, jak to zrobić, skoro Kuba jest u siebie w domu, łączymy się online a paczka ze sprzętem jest u mnie? Moc marzeń jest jednak tak silna, że udało się nam „przepchnąć” pudełko, które w magiczny sposób znalazło się u Kuby pod stołem, przy którym siedział.

Chwila, w której rozpakowywał pudełko, to chwila na którą czekał i o której marzył. Jego oczy rozszerzyły się ze zdziwienia i radości, gdy zobaczył, co jest w opakowaniu. W dłoniach trzymał wymarzony tablet, który tak bardzo chciał mieć. Jego reakcja była pełna entuzjazmu, uśmiechu i podziwu.

Tablet będzie dla chłopca nie tylko źródłem radości, gier i zabaw, ale także pomoże mu w nauce i pozwoli rozwinąć umiejętności komputerowe i cyfrowe.

Dzisiejszy dzień był nie tylko dniem spełnienia marzenia, ale także wyrazem wsparcia dla Kubusia, a tym samym jego rodziny, w ich trudnej historii i daniem powodow dla radości i uśmiechu.
A to zagwarantowali - za co bardzo dziękujemy - Pani Agnieszka Woźniak i uczniowie Zespołu Szkół i Przedszkola w Krośnicach. To piękne, że chęć pomagania innym jest już u najmłodszych i że zdecydowali się na spełnienie marzenia Kubusia za co bardzo dziękujemy.

Kubusiu – dziękujemy, że mogliśmy być świadkami tak szczerej i cudownej radości ze spełnionego marzenia. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć!