Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu

Maciej, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2023-03-26

Słonecznego, niedzielnego popołudnia spotkaliśmy się online z naszym nowym Marzycielem Maćkiem oraz jego mamą. Po włączeniu kamerek przywitał nas nieśmiały, ale radosny 9 latek w koszulce z Ironman’em. 

Maciek jest bardzo radosnym chłopcem, chodź czasem jak większość rówieśników lubi psocić się mamie i młodszemu bratu. Opowiedział nam jak dnia poprzedniego bez zakomunikowania mamie wymknęli się z bratem Jerzym do jego koleżanki na podwórko, gdzie podczas zabawy zdarł sobie kolano. Na szczęście kolano nie ucierpiało za bardzo, choć podczas niedzielnego spaceru tata w obawie wziął go na barana, co Maćkowi bardzo się spodobało. 

Największym hobby naszego marzyciela są klocki Lego. Już w wieku 3 lat otrzymał swój pierwszy zestaw z Zygzakiem Mcqueenem, który był przeznaczony dla dzieci od 4 lat. Od tamtej pory Maciek zakochał się w Lego i co okazje dostaje przeróżne zestawy. Podczas spotkania z zapałem pokazał nam i poopowiadał o swojej wielkiej kolekcji. Aktualnie jest w trakcie składania domu z tarasem. W wolnySłonecznegom czasie przegląda gazetki z Lego oraz ogląda na Youtubie Maciek i klocki, który na filmikach składa najciekawsze zestawy. 

Nasz Marzyciel bardzo dobrze wiedział, po co się spotkaliśmy i sam ochoczo zaczął nam opowiadać o swoich marzeniach. Na pierwszym miejscu ze względu na swoją pasję wymarzył sobie wyjazd do Legolandu, aby móc pooglądać i pobudować różne zestawy Lego oraz zjeść na miejscu pyszne lody. Drugim skrytym marzeniem jest zobaczenie na żywo Świętego Mikołaja u siebie w domu, a na trzecim miejscu postawił na spotkanie z youtuberem Maciek i klocki. 

Mamy nadzieję, że uda nam się jak najszybciej spełnić największe marzenie naszego Marzyciela i do tego właśnie zachęcamy Ciebie drogi czytelniku, abyś pomógł nam je zrealizować dla Maćka!

 

 

 

spełnienie marzenia

2024-07-07

Maciek od początku miał bardzo sprecyzowany plan na wizytę w Legolandzie. Opowiadał z entuzjazmem co będzie robił, z jakich atrakcji skorzysta i doradzał współtowarzyszom podróży do jest warte zobaczenia. Nie mniejsze emocje wzbudzał pierwszy w jego życiu lot samolotem. Wszystko było ciekawe i atrakcyjne a szczególnie widok z okna samolotu. Wejście do Legolandu, pomimo znajomości tematu, zrobiło na nim ogromne wrażenie. Szybko prowadził rodziców od jednej atrakcji do drugiej. Rolercostery zaliczone zostały nawet kilka razy. Olbrzymią atrakcją była wizyta w sklepie z pamiątkami. Tyle możliwości, że aż  trudno się zdecydować na coś konkretnego. Maciek ważył każdą decyzję. 

Wizyta w LegoHause jeszcze bardziej rozbudziła jego emocje. Spod jego rąk wychodziły super budowle, które z dumą prezentował. Spróbował swoich sił w programowaniu robotów z całkiem niezłym wynikiem.  Historię Lego miał „w małym paluszku”, nie było potrzeby czytać opisów na wystawie, bo Maciek o wszystkim sam opowiadał. Lego to jego prawdziwa pasja. Wizyta w „robotycznej” restauracji okazała się też być niezłą atrakcją. Najpierw z wypiekami na policzkach programowanie zamówienia a później obserwacja instalacji dostarczającej zamówiony posiłek. Wiecie, że widok pracujących robotów może w ogóle się nie nudzić? 

Na koniec wizyta w sklepie Lego. Przeszło mi przez myśl, że będzie krótka, bo rekonesans był już zrobiony w Legolandzie, ale byłam w dużym błędzie. Wybór zestawu Lego wymaga namysłu i analizy wszystkich za i przeciw. Po wielu, wielu minutach z  pięknym pudłem pod pachą, dyplomem Marzyciela w ręku i wielkim uśmiechem na twarzy ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Wrażenia z pobytu w Legolandzie będę jeszcze długi czas głównym tematem rozmów i rozmyślań Maćka, każdorazowo wywołując nieskrywane zadowolenie.