Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Jarek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-01-12

W sobotnie popołudnie grupa wolontariuszy pojechała do Ropczyc do kolejnego Marzyciela Jarka. Pogoda była bardzo ładna, a bezchmurne niebo pozwoliło nam oglądać piękny zachód słońca podczas podróży. Znalezienie mieszkania nie sprawiło nam na szczęście większych problemów.

Jarek okazał się niezwykle wesołym i otwartym chłopakiem. Jego mama była także bardzo miła i wesoła. Mieszka z nimi również babcia, która towarzyszyła naszym rozmowom. Jarek miał fajnego pieska, o imieniu Kaja, który również bardzo miło nas przywitał. Jako lodołamacz kupiliśmy Jarkowi książkę i duże puzzle, z którego bardzo się ucieszył. Chłopiec stwierdził, że zielony prezent przyda się podczas długich, nudnych zimowych wieczorów. Na początku rozmawialiśmy z Jarkiem o jego zainteresowaniach i czasie wolnym. W trakcie rozmowy dowiedzieliśmy się, że cały świat Jarka to komputery. Chciałby on z nimi związać swą przyszłość, co nas bardzo nie zdziwiło, ponieważ uczy się w liceum profilowanym, na kierunku zarządzania informacją. Po dłuższej rozmowie dowiedzieliśmy się od Marzyciela, że choroba nie pozwala mu często wychodzić z domu, a szpitale w których przebywa są niemalże jego drugim domem. Przyznał się nam także, że jest niedowiarkiem i nawet nie przypuszczał, że do niego przyjedziemy z wizytą. Jarek był bardzo rozmowny, więc godzina spędzona wspólnie minęła bardzo miło.

W czasie tej wizyty dowiedzieliśmy się, że największym i marzeniem Jarka jest laptop z Internetem, który będzie mógł zabierać ze sobą do szpitala, aby się nie nudzić, leżąc na sali i mieć kontakt ze światem.
W miłej atmosferze pożegnaliśmy się z Jarkiem i jego mamą obiecując, że zrobimy co w naszej mocy żeby marzenie zostało jak najszybciej spełnione, a Jarek obiecał, że z nadzieją będzie czekał na jego spełnienie.

inne

2008-04-03

Wreszcie nadszedł ten długo oczekiwany dzień, w którym Jarek uświadomił sobie, że nadzieja nie zawodzi.

Był czwartek, pojechaliśmy do Ropczyc, aby zabrać Jarka na wycieczkę do podziemnej trasy turystycznej w Rzeszowie. Jarek chyba nie podejrzewał, że to jest dzień spełnienia jego marzenia. Po przyjeździe Jarka wraz z mamą i wolontariuszami spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem i po krótkim zapoznaniu się rozpoczęliśmy zwiedzanie trasy. Podziemna trasa okazała się bardzo ciekawym obiektem, Jarek wsłuchiwał się z ogromnym zainteresowaniem i uśmiechem w informacje przekazywane przez pana przewodnika, a wolontariusze uwieczniali wszystko robiąc zdjęcia. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się obok zbroi husarza, gdzie stała jakaś duża paczka. Poprosiliśmy Jarka aby sprawdził co to może być. Kiedy Jarek uświadomił sobie, że to jego wymarzony laptop złapał się z głowę i łamiącym głosem spytał "To dla mnie?". Wszyscy twierdząco odparli, że tak.

Po zakończeniu zwiedzania trasy podziękowaliśmy panu przewodnikowi i pojechaliśmy do domu Jarka sprawdzić działanie tego magicznego czarnego pudełka o nazwie laptop. Jarek nie krył zadowolenia i zniecierpliwienia podczas jazdy. Był bardzo podekscytowany naciskając po raz pierwszy przycisk włączający swojego wymarzonego laptopa.