Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Włoch

Milena, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2022-12-19

Włoskie Marzenie

Tuż przed Świętami razem z Izą wybieramy do nowej Marzycielki – Milenki.

Czas podróży mija nam w bardzo dobrej atmosferze. Iza jest naszą nową wolontariuszką, dlatego omawiamy po drodze jak zazwyczaj wygląda spotkanie z Marzycielem. Kiedy docieramy na miejsce, od progu wita nas mama Milenki. W środku zaś czeka już na nas tata oraz bohaterka – Milenka! Widzimy, że przy wózku przywiązany jest balonik w kształcie cyfry 6. Oczywiście, nieprzypadkowo – w końcu miesiąc temu Milenka obchodziła swoje urodziny. Balonik do tej pory pozostał na swoim miejscu.

Na samym początku wręczamy naszej Marzycielce lodołamacz. Są to piosenki dla dzieci. Już wcześniej wiedziałyśmy, że Milenka jest ich dużą fanką. Następnie zaczynamy rozmawiać z rodzicami dziewczynki. Dowiadujemy się, że nasza Marzycielka kocha podróże. Zarówno polskie jak i zagraniczne wycieczki są szczególnym wydarzeniem w Jej życiu. Z uwagi na chorobę, kontakt z Milenką jest ograniczony, natomiast wystarczy jedno spojrzenie, aby zrozumieć, jak dużo znaczy dla Niej wyjazd na dłużej. Już kiedyś zwiedzała Egipt,  który zupełnie Ją urzekł. Z relacji Jej rodziców, to właśnie wakacje pozwolą Milence nabrać sił, dostarczając relaksu. To tego pragnie najbardziej.

Dlatego marzeniem Milenki jest wybranie się na Południe Europy, a dokładnie do Włoch! Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy mogli zrelacjonować wydarzenie z cyklu podróżniczego życia Milenki!

spełnienie marzenia

2023-06-18

Pełnia słońca!

W niedzielny czerwcowy poranek wyruszyliśmy na naszą wielką wyprawę nad włoskie morze, a dokładnie na Sardynię. Zapowiadał się ekscytujący dzień, ba – cały tydzień! Choć noc nieprzespana humory na szczęście dopisywały. Sardynia, jak to na włoską wyspę przystało, przywitała nas słońcem, delikatnym ciepłym wiatrem i oczywiście pięknymi widokami, które podziwialiśmy w drodze z lotniska w Olbi, aż do naszego hotelu położonego przy maleńkiej miejscowości San Pietro A Mare. Po zasłużonym odpoczynku wyruszyliśmy – dokąd? Oczywiście nad morze! Hotel miał własną plażę z wygodnymi leżakami i parasolkami – idealna baza dla spragnionych błogiego lenistwa, w tym i nas! Pokój Milenki miał widok na morze. Marzycielka zaraz po przebudzeniu i tuż przed snem mogła patrzeć w morską dal. Pod wieczór nadszedł czas na pierwszy test włoskiej kuchni – czy będzie pizza albo włoska pasta, które to Milenka tak lubi? Oczywiście były! Każdego dnia pojawiały się jakieś nowości na talerzach, które z przyjemnością degustowaliśmy. Czas płynął nam błogo, między plażą, a leżakiem przy basenie oraz spacerami do miasteczka. Ale w jeden dzień wyruszyliśmy zdecydowanie dalej poza nasz hotel oraz najbliższą okolicę. Pojechaliśmy do przepięknej miejscowości Alghero, położonej na zachodnim wybrzeżu wyspy, około 80 km od nas. Zasmakowaliśmy przepysznej włoskiej kawy, pospacerowaliśmy wzdłuż murów obronnych miasta, podziwialiśmy urokliwe, stare uliczki. Niektóre witryny butików skusiły nas, aby zajrzeć do środka i pooglądać z bliska lokalne pamiątki, a szczególnie biżuterię z koralowca. Kolejnym przystankiem była wysunięta na północ miejscowość wypoczynkowa Stintino – to tutaj oniemieliśmy z zachwytu na widok turkusowego morza. Coś wspaniałego! W drodze powrotnej wjechaliśmy jeszcze do malowniczej miejscowości Castelsardo, położonej stosunkowo blisko naszego hotelu. To tu na wzgórzu znajduje się zamek, widoczny gołym okiem z naszej plaży. Tydzień minął szybko. Był to wyjątkowy czas na bycie całej rodziny razem. Czas odpoczynku od codziennej bieganiny, od zajęć, rehabilitacji. Czas na kąpiele w słonych falach lub w zdecydowanie spokojniejszym basenie. Czas błogiego leżakowania, leniuchowania, czytania książek i opalania. Czas ładowania naszych witalnych baterii!! Milenko, dziękujemy za tak piękną nadmorską podróż!