„Dzień dobry” - przywitała nas w drzwiach nasza nowa Marzycielka – Olcia. Dziewczynka nagle się zawstydziła, ale dzielnie zaprosiła nas do pokoju, gdzie na przytulona do swojej mamy, spoglądała na nas nieśmiało. „Olu, mam coś dla ciebie” – powiedziałam. Słowa te okazały się przełomowe, ponieważ „pierwsze lody” pękły, dzięki czemu mogłyśmy zakolegować się z dziewczynką i bliżej ją poznać. Olcia uwielbia manualne zajęcia, ręczne robótki oraz prace plastyczne. Wspólnie zaczęłyśmy tworzyć z ciastoliny ludziki, stworki i inne postaci, a nasza Marzycielka zaczęła nam opowiadać o wszystkim, co tylko przyszło jej do głowy. Nie tylko o tym co lubi robić, ale także o długich, niekończących się godzinach spędzonych na podróży do szpitala. Na pytanie o czym marzy, szybko odpowiedziała, że jej największym marzenie jest otrzymanie konsoli NINTENDO Switch Oled oraz gier: Mario i Jednorożce. Jesteśmy pewne, że wymarzona konsola umili Oli czas zarówno w czasie podróży do szpitala jak i podczas pobytu w szarych, szpitalnych salach.

Kochana Olciu, nasza mała Księżniczko, ogromnie cieszymy się, że mogłyśmy poznać Ciebie i Twoją fantastyczną mamę. Myśl o swoim marzeniu każdego dnia, a być może niedługo spotkamy się ponownie, tym razem by wręczyć wymarzoną konsole.

Wszystkich, którzy razem z nami, pragną wyczarować uśmiech na twarzy dziewczynki, zapraszamy do kontaktu z wolontariuszem: Klaudią Suliborska., e-mail: klaudia.suliborska@mammarzenie.org

Stare powiedzenie mówi: „w marcu jak w garcu”. Doskonale sprawdziło się ono w momencie, w którym miałyśmy wybrać się w odwiedziny do Oli. Pogadała płatała figle, a opady śniegu zdecydowanie chciały nam pokrzyżować plany. Jednak postanowiłyśmy nie dać się złej pogodzie i udać się w drogę do Oli – dla naszych Marzycieli, a szczególnie dla tych, którzy z utęsknieniem czekają na spełnienie swojego marzenia, zrobimy wszystko! Ola, gdy zobaczyła nas w progu, oniemiała z wrażenia. Dziewczynka niczego się nie spodziewała! Zawstydzona zostawiła nas w progu, uciekła do swojego pokoju, jednak biegnąc, co chwilę odwracała się, patrząc czy za nią idziemy. Usiadłyśmy przy stole (Ola na kolanach u mamy) i zaczęłyśmy wspominać nasze pierwsze spotkanie. Zdradziłyśmy, że odwiedziłyśmy dziewczynkę ponownie, ponieważ coś dla niej mamy… Na widok zapakowanych w kolory papier prezentów nieśmiałość Oli zniknęła. Dziewczynka z wielką chęcią zajęła się rozpakowywaniem pudełka zwierającego wymarzoną konsole NINTENDO, ciągle się przy tej czynności uśmiechając. W pokoju zapanowała wielka radość, tym większa, że za kilka chwil Ola wraz z bratem włączyli konsolę i znaleźli się w wirtualnym świecie Mario. Uśmiech na ustach i w oczach dziewczynki ciężko jest nam opisać.

Olu, życzymy Ci samych pozytywnych i radosnych chwil. Dużo zdrówka! Trzymamy za Ciebie bardzo mocno kciuki. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć!

Gorące podziękowania kierujemy w kierunku Osoby Prywatnej, dzięki której pomocy, mogliśmy wyczarować uśmiech na twarzy naszej kochanej Marzycielki. Dziękujemy!