Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2022-09-24
Pewnego jesiennego popołudnia spotkaliśmy się z naszą Marzycielką - Florianną. Już na samym progu powitały nas uśmiechy mamy i marzycielki oraz radosne merdanie ogonem psa Fado. Po takim pogodnym powitaniu byliśmy pewni, że tego dnia uśmiechy nie zejdą nam z twarzy.
Już na samym początku złapaliśmy wspólny kontakt i mieliśmy okazję zobaczyć pokój Florki, który idealnie oddaje charakter Marzycielki. Dziewczynka pokazała nam również bransoletki, które stworzyła własnoręcznie. Po tej krótkiej rozmowie zaczęła się zabawa. Spędziliśmy czas grając w najróżniejsze gry, poczynając od Uno, kończąc na tych, w których nie mieliśmy okazji brać udziału. Zdecydowanie najwięcej radości i śmiechu przyniosła nam gra Do góry nogami. Przy pomocy śmiesznych okularów, które odwracały świat do góry nogami, mieliśmy wykonać proste zadania. Jednak w świecie wywróconym do góry nogami nawet narysowanie kota było ciężkim wyzwaniem. Nie zabrakło również planszówki, która jest wręcz stworzona do pory roku, którą teraz mamy - Grzybobrania. Natychmiastowo przenieśliśmy się w leśny świat pełen grzybów i zwierząt, które utrudniały nam rozgrywkę.
I po rozgrywce nareszcie nadszedł ten moment. Poznanie marzenia. Na kartce zaczął pojawiać się obraz tego, co Florka sobie wymarzyła. A jest to Ipad Pro najnowszej (piątej) generacji. Wierzymy, że uda nam się bardzo szybko spełnić to marzenie i zagramy wspólnie ponownie w nowe gry, które znajdą się na nowym tablecie.
spełnienie marzenia
2022-12-24
24 grudnia godzina 8.00 - to właśnie o tej porze wolontariusze Fundacji Mam Marzenie zapukali do domu Florki. Dziewczynka została przez nas tak zaskoczona, że nie zdążyła nawet wstać z łóżka. Gdy wraz z mamą weszliśmy do pokoju, Florka nakryła głowę kołdrą i udawała, że jej nie ma. Pobudka w Wigilię do pozazdroszczenia.
Gdy Florka w pełni się rozbudziła czekaliśmy na nią z dwoma prezentami. Kiedy otwierała pierwsze pudełko widzieliśmy ogromne podekscytowanie na jej twarzy. W środku znajdował się sernik pokryty zielonym lukrem i napisem Fundacja Mam Marzenie. Sernik (bez rodzynek oczywiście) to ulubione ciasto Florki, które przekazał nam Gwiazdor wysyłając nas do dziewczynki. Pod choinką pozostał jednak jeszcze jeden karton, na który Florka spoglądała od czasu do czasu. Gdy otworzyliśmy go, okazało się, że jest w nim owinięty w zielony papier prezencik. Mina Florki była bezcenna, a dawka endorfin była tak wielka, że dziewczynka momentalnie się ożywiła i zaczęła rozrywać papier. Gdy po papierze pozostały już tylko strzępy Florka zobaczyła śliczny srebrny iPad, o którym tak marzyła.
Marzycielka przez kilka kolejnych chwil zajęta była rozpakowywaniem pudełka i zachwycaniem się jak wspaniały prezent podarowali jej świąteczni wolontariusze Fundacji Mam Marzenie. Dopiero po jakimś czasie dziewczynka przypomniała sobie, że od czasu do czasu trzeba jeść i skosztowała od mamy ciasta, które w jej opinii było przepyszne. My spełniając swój świąteczny obowiązek ubraliśmy się szybciutko i pozwoliliśmy cieszyć się Florce tak niesamowicie rozpoczętą Wigilią.