„Cześć jestem Gabryś i mam pięć lat” - tak nas przywitał Marzyciel, którego odwiedziłyśmy w słoneczny, jesienny wtorek. „Cześć, jestem Monika, a to Ewa” – odpowiedziałam. Gabryś wziął mnie za rękę i zaprosił do swojego pokoju. To bardzo otwarty i rozgadany chłopczyk. Prawdziwie złote dziecko, w którym obie od razu się zakochałyśmy! Od mamy Gabrysia dowiedziałyśmy się, że uwielbia układać klocki Lego i to je wręczyłyśmy Mu jako lodołamacz. „Dziękuję ciociu, ale pomożesz mi układać?”- zapytał Gabryś. A więc zabraliśmy się wszyscy do układania klocków. W tym czasie Gabryś przejął inicjatywę w rozmowie i opowiedział nam, co najbardziej uwielbia robić. Chłopczyk to wielki fan traktorów – mógłby o nich mówić godzinami (oczywiście z przerwami w których upominał nas, że rozmowa rozmową, ale klocki same się nie ułożą). W końcu padło to najważniejsze pytanie: „Gabrysiu, o czym marzysz tak najbardziej na świecie?” Chłopczyk odparł, że chciałby zacząć grać na X-boxie, a podczas gry orać pole i prowadzić farmę. Dodał także, że lubi klocki i chciałby oprócz gry Farma dostać także grę Minecraft. Nasza pogawędka, oczywiście o traktorach i o tym, jak Gabryś będzie jeździł traktorem na polu podczas grania na x-boxie, upłynęła tak szybko, że niestety nie udało nam się od końca stworzyć autka z klocków Lego. „Nie martw się ciocia! Tata pomoże mi, jak wróci z pracy” – pocieszał nas Gabryś.

Gabrysiu – nawet nie wiesz, jaka to radość poznać Cię i Twoje marzenie! Spotkanie z Tobą zapamiętamy na bardzo długo. Mamy ogromną nadzieję, że już za chwilę będziesz jeździł traktorem podczas gry na swoim wymarzonym X-boxie.

Wszystkich, którzy chcą pomóc w realizacji tak fantastycznego marzenia Gabrysia, serdecznie zapraszamy do kontaktu!

„Masz dla mnie te gry?” - z takim zapytaniem przywitał mnie Gabryś. „A nie mam, bo Mikołaja jeszcze nie spotkałam” – odpowiedziałam z uśmiechem. „Ale masz coś w tej torbie? To dla mnie? - chłopczyk zauważył, że wchodząc do mieszkania trzymam dużą torbę wypełnioną fajnymi rzeczami. Weszliśmy do pokoju i wręczyłam Gabrysiowi zapakowane prezenty. Zaświeciły Mu się oczy i znowu padło setki pytań zadawanym z zachwytem i jednym tchem: „A co to jest?”. „Gabrysiu, to Twoje marzenie, właśnie teraz się spełnia, otwieraj paczki” – doradziłam. Chłopczyk zaczął rozrywać papier, za każdym razem ogromnie się ciesząc. Radości było co nie miara! Jego oczom ukazał się x-box z dwoma padami. Na ich widok, Gabryś aż skoczył z radości! A kiedy otworzył swoje gry… Jego mina, uśmiechy pełne czystego szczęścia i radości były bezcenne. Zostaną z nami na całe życie! Po wręczeniu dyplomu, przeczytaniu słów: „nigdy nie przestawaj marzyć”, Gabryś zasiadł z tatą i wspólnie zaczęli instalacje sprzętu. Słowo „dziękuję” padło kilka razy, a Chłopczyk wręczył nam zrobione przez Niego własnoręcznie zawieszki na choinkę. Dla nas jednak najważniejszym był uśmiech naszego Marzyciela. Pięknie jest spełniać dziecięce marzenia!

Z całego serca, ogromnie dziękujemy DKMS za realizację marzenia Gabrysia. Niech dobro, które Państwo podarowaliście wróci do Was ze zdwojoną siłą. Wszystkiego dobrego!