Chodzący wulkan energii. Mocny charakter. Tak pokrótce można opisać naszego nowego Marzyciela, Oscara. Nasza wizyta była dla niego małą niespodzianką. Niemniej, błyskawicznie przełamaliśmy pierwsze lody.

Oscar okazał się nadzwyczaj otwartym, bezpośrednim i wygadanym nastolatkiem, dla którego praktycznie nie ma rzeczy niemożliwych. Swoją zaciekłą postawą i optymistycznym spojrzeniem na świat umie wprawić w osłupienie niejednego dorosłego! W wolnych chwilach chętnie tworzy rozmaite konstrukcje z klocków Lego bądź gra w gry takie jak Pokémon GO i Fortnite. Jednakże, absolutną pasję stanowią Park Jurajski i dinozaury! Załapałyśmy się nawet na wykład połączony z prezentacją okazałej kolekcji figurek. Byłyśmy pod wrażeniem gigantycznej wiedzy Oscara dotyczącej lat wydania poszczególnych figurek czy też cech charakterystycznych omawianych gatunków dinozaurów. Pomijając już talent oratorski, widać było, z jaką iskrą w oku i werwą o tym opowiada. Mógłby to robić godzinami! :)

W tak przedniej, gościnnej atmosferze nie zapomniałyśmy jednak o najważniejszym: marzeniu. Musimy przynać z ręką na sercu, że Oscar ma ich całe mnóstwo: od wybudowania wielkiej makiety Parku Jurajskiego po wyjazd do Japonii (którego, niestety, zgodnie z regulaminem Fundacji nie możemy zrealizować). Dowiedziałyśmy się, że nastolatek ma swoją listę marzeń, która na bieżąco podlega aktualizacjom. ;) Poprosiłyśmy więc, aby przygotował ją dla nas na kolejne spotkanie, które- mamy nadzieję- nastąpi już niebawem!

Oscar! Bardzo się cieszymy, że mogłyśmy Cię poznać i rozpocząć naszą wspólną podróż po krainie marzeń. Nie możemy się doczekać, aby poznać Twoją listę marzeń! :) Do szybkiego zobaczenia!

Drugie spotkanie z Marzycielem Oscarem zbiegło się z jego urodzinami. Chyba nie ma lepszych okoliczności do odkrywania marzenia, wszak nieraz przy dmuchaniu świeczek na torcie mówi się: ,,pomyśl życzenie"! ;)

Oscar bardzo się ucieszył z naszej wizyty i przygotowanego dla niego prezentu- dużej maskotki dinozaura. Chłopak pokazał nam również nowo nabyte elementy z Lego, które posłużą m.in. do makiety Parku Jurajskiego. Miałyśmy nawet okazję zbudować dinozaury z klocków! Marzyciel już kolejny raz zaskoczył nas swoją potężną wiedzą, podając nam nazwy kolejnych gatunków do stworzenia. To, z jakim zapałem opowiada o ich cechach charakterystycznych, a także o poszczególnych modelach z klocków, jest naprawdę godne podziwu- to się nazywa pasja!

W przemiłej atmosferze czas upływał w oka mgnieniu. Nie zapomniałyśmy jednak o swojej misji i spytałyśmy Oscara o jego największe marzenie. Padła cała lista, uwzględniająca m.in. ukochane dinozaury, ale ciężko było wyodrębnić to jedno jedyne. Nastolatek ma milion pomysłów na minutę i trzeba przyznać, że niektóre z nich zadzwiają! W związku z tym poprosiłyśmy Marzyciela, aby jeszcze się spokojnie zastanowił. Gdy tylko coś się pojawi i będzie wiadomo, że to jest TO, z wielką przyjemnością zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby stało się rzeczywistością.

Oscarze, jeszcze raz życzymy Ci wszystkiego najlepszego i dziękujemy za fantatystyczne spotkanie! Do szybkiego zobaczenia! Jesteśmy niesamowicie ciekawe Twojego największego marzenia!

Oscar jest młodym chłopakiem, który mimo swojego poważnego stanu zdrowia, nie traci entuzjazmu. Wybraliśmy się do niego, aby go poznać osobiście, oraz by móc porozmawiać o marzeniach.

W jego oczach widać było błysk radości na myśl o ulubionych grach, które są dla niego formą ucieczki od codziennych problemów. 

Rozmawiając z Oscarem, szybko zrozumiałem, jak głęboko jest zanurzony w świecie gier. Opowiadał z pasją o swoich ulubionych tytułach, o osiągnięciach, które zdobył, i o wirtualnych przygodach, które przeżył. Jego ulubioną grą jest "Genshin Impact", w której może wcielić się w postać bohatera, podróżującego po otwartym świecie fantasy pełnym tajemnic i wyzwań.

Pomimo ciężkiej choroby, Oscar pozostaje pozytywnie nastawiony do życia. Gry komputerowe dają mu siłę i motywację do walki z chorobą.

Spotkanie z Oscarem było inspirujące. Jego determinacja i pasja przypominają, jak ważne jest, aby znaleźć coś, co daje nam radość i motywację, nawet w najtrudniejszych momentach życia.

Oscar jest uśmiechnięty, inteligentny i miło ugościł nas, w szczególności dlatego, że akurat wypadały Jego urodziny! To świetny człowiek, który marzy o nowym komputerze gamingowym, na którym mógłby się spełniać i poświęcać swojej pasji.

''W życiu piękne są tylko chwile!'' jak śpiewał zespół Dżem. I my mogliśmy doświadczyć przepięknej chwili spełnienia marzenia Oskara o komputerze gamingowym w pewną piękną listopadową sobotę. My, czyli wolontariusze Fundacji Mam Marzenie: ja, Magda i Natasza.

Gdy dojechaliśmy do domu naszego bohatera i jego rodziny to złożenie komputera okazało się zaskakująco trudne. Dopiero po około półtorej godziny pracy, przy składaniu w czwórkę (a licząc mamę Oskara to w piątkę) daliśmy radę!

Gdy udało się wreszcie złożyć nowy komputer zaproponowałem naszemu Marzycielowi, aby ściągnął z Internetu jakąś prostą grę, aby można było szybko w nią zagrać. Jednak Oskar postanowił zamiast tego zainstalować swoją ulubioną grę, która miała bardzo dużą objętość. Pod koniec naszej wizyty, gdy wyjeżdżaliśmy z powrotem do domów to dopiero 30% ulubionej gry Oskara było ściągnięte, ale mam pewność, że jeszcze tego samego wieczoru Oskar zagrał na swoim wymarzonym komputerze gamingowym. W międzyczasie mieliśmy czas na rozmowę z Oscarem i jego rodziną, bardzo miło spędziliśmy ten dzień.

Bardzo rzadko można powiedzieć, że lepiej być nie mogło, ale tak właśnie było w przypadku spełnienia marzenia Oskara!

Ogromne podziękowania chcemy złożyć firmie PEGA, która ufundowała komputer dla Oscara, dziękujemy!