Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2022-09-05
Staś to chłopiec o wielkiej wyobraźni. Uwielbia Avengersów, szczególnie Hulka oraz postać Spidermana. Często przebiera się w ich stroje, biega po całym domu i jak mówi: wypełnia misje. Poza tym, jak każde dziecko, uwielbia lego. Ostatnio, jak twierdzi jego mama, jest z niego zapalony artysta – ciągle coś maluje i rysuje. Ma małą siostrzyczkę oraz dwóch starszych braci, których bardzo kocha i którzy są dla niego wzorem. Ostatnio bardzo tęskni za najstarszym bratem, który uczy się i mieszka poza domem. Staś jest bardzo szczerym, mądrym i wrażliwym chłopcem. Jest bardzo otwarty i lubi towarzystwo.
Kiedy przyjechaliśmy do Stasia, po długiej podróży, był już późny wieczór. Mimo to, Staś był pełen życia – najpierw pokazał nam swój kolorowy, pełen zabawek pokój, potem opowiedział o Superbohaterach, a potem nam ich narysował. Jakby tego było mało przebrał się i stanął przed nami (a w zasadzie „latał”) prawdziwy Spiderman!
Oczywiście cały czas opowiadał nam różne ciekawe historie. Na koniec, kiedy zapytaliśmy go: jakie jest Twoje marzenie? – myśleliśmy, że będzie to spotkanie z Superbohaterami, albo jakieś gry z ich udziałem. A i tutaj Staś nas zaskoczył i spokojnym głosem powiedział: Chciałbym pojechać do Legolandu :) I jak tu go nie kochać!
spełnienie marzenia
2024-07-08
W pierwszy weekend lipca spełniło się marzenie dwóch podopiecznych fundacji - Stasia z oddziału Trójmiasto i Filipa z Bydgoszczy!
W piątek wieczorem wszyscy stawili się na lotnisku, aby dolecieć do Billund i zakwaterować się w jednym z domków niedaleko Legolandu. Mieszkając w jednym domku, stworzyła się zgrana ekipa, która przyrządzała razem śniadania i kolacje, biegała po ogrodzie, bawiła się (oczywiście głównie klockami lego), a także korzystała z atrakcji w domku, jakim było np. jacuzzi.
Sobota i niedziela to były dni peeełne wrażeń, od przekroczenia bramy Legolandu, podziwiania budowli zbudowanych z lego (najbardziej chyba utkwił w pamięci model Ferrari), zrobienia mnóstwa zdjęć i przejechania przez naprawdę wszystkie karuzele i zaliczenia co do jednej atrakcji. Były szybkie kolejki, wodne zjeżdżalnie, dom strachów, wyspa piratów, kino 4d i naprawdę wiele, wiele innych. Mimo nie do końca udanej pogody (deszcz przerywał nam nieco plany), uśmiech nie schodził z ust naszym marzycielom i nikt nie tracił pogody ducha. Przed deszczem między innymi chowaliśmy się w restauracji Lego, gdzie największym rarytasem były frytki w kształcie klocków i pyszne śmietankowe lody. Ale to nie wszystko! Naszym podopiecznym nigdy za dużo wrażeń i oba popołudnia spędziliśmy na dodatkowej atrakcji, czyli aquaparku Lalandia, gdzie również zjeżdżaliśmy na zjeżdżalniach, graliśmy w piłkę, skakaliśmy po falach, relaksowaliśmy się w jacuzzi na zewnątrz. Jednym słowem- świetnie się bawiliśmy!
W poniedziałek rano też udało nam się wykorzystać ostatnią godzinę na zabawę i korzystaliśmy z atrakcji w Lalandi, po czym udaliśmy się na samolot do domu.
Dziękujemy Stasiowi i Filipowi za Wasze cudowne marzenie i za to, że mogliśmy być jego częścią. A naszym sponsorom, w szczególności firmie Itaka, dziękujemy za pomoc w jego realizacji.