Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2022-09-16
Jednym z najlepszych sposobów, jakie znam na spędzenie piątkowego popołudnia, jest poznanie nowej Marzycielki. Dlatego razem z Piotrkiem umówiliśmy się na spotkanie z Natalką. Od początku czuliśmy, że dziewczynka jest przesympatyczna i nie mogła doczekać się rozmowy z nami. Kiedy Marzycielka powiedziała nam, że uczęszcza do klasy o profilu psychologicznym i uwielbia zwierzęta, worek ze wspólnymi tematami od razu zdecydowanie powiększył się :) Okazało się, że Natalka ma dwa koty i trzy psy o imionach: Bafi, Misia, Sonia, Tosia i Filuś. Tak liczna rodzinka musi dawać wiele frajdy! Opieka nad całą gromadką nie sprawia Natalce problemów, ponieważ jest bardzo cierpliwa, a w przyszłości chciałaby zostać behawiorystą lub groomerem. Trzymamy za to mocno kciuki – tak empatyczna i wrażliwa osoba jak Natalka z pewnością poradzi sobie z każdym zwierzątkiem :)
Kiedy już wymieniliśmy nasze kocie i psie doświadczenia, nadszedł czas na zadanie najważniejszego pytania tego wieczoru: Natalko, jakie jest Twoje największe marzenie? Dziewczynka bez wahania odpowiedziała, że marzy o tym, żeby dostać lotopałanki! :) Oboje z Piotrkiem byliśmy nieco zaskoczeni, ponieważ jak do tej pory nie słyszeliśmy takiego słowa… Od razu zapytaliśmy więc, co się za nim kryje. Wówczas Natalka rozpoczęła swoją długą wypowiedź i w ten sposób dowiedzieliśmy się, że lotopałanki to malutkie urocze zwierzątka z grupy torbaczy. Nie są jeszcze bardzo popularne jako domowe, stąd nasze braki w wiedzy ;) Na szczęście Marzycielka jest w tej kwestii rzetelnie przygotowana i powiedziała nam dosłownie wszystko, co dotychczas o nich wyczytała.
Podczas tego wykładu dowiedzieliśmy się, że lotopałanki ważą od 75 do150 gramów. Ich futerko jest gęste i milusie. Charakteryzują się posiadaniem fałdu skórnego, ciągnącego się na całej długości ich ciała, który umożliwia im tzw. lot ślizgowy. Zwierzątka prowadzą głównie nocny tryb życia. Ze względu na to, że w naturalnym środowisku żyją w stadzie, lotopałanki w domu nie powinny być trzymane pojedynczo – dlatego marzeniem Natalki jest otrzymanie dwóch lotopałanek płci żeńskiej w kolorach białym – odmiana Leucystic i biało-szarym - odmiana white Mosaic lub Platinum.
Jedna z nich będzie miała na imię Daisy. Co do imienia dla drugiej samiczki nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja. Ale może namówimy Natalkę na imię Dreamy – będzie pasowało do Daisy i kojarzyło się z naszą Fundacją :)
Lotopałanki w naturze żywią się głównie owadami i owocami. Na pytanie skierowane do Marzycielki, czy nie będzie miała oporów w karmieniu zwierzątek żywymi owadami, zdecydowanie odparła, że nie :) To tylko potwierdza, że Natalka idealnie spełni się w przyszłości w roli behawiorysty!
Przez całe spotkanie byliśmy pod wrażeniem tego oryginalnego marzenia Natalki, posiadanej wiedzy i przygotowania dziewczynki do opieki nad zwierzątkami. Sami nie możemy się doczekać spełnienia! Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli je zrealizować! :)
Jeżeli chcesz podpowiedzieć nam, gdzie najlepiej kupić lotopałanki lub udzielić jakiejś rady związanej z opieką nad nimi, będziemy bardzo wdzięczni.
Relacja: Agata W.
spotkanie - zmiana marzenia
2024-03-13
Środowy wieczór okazał się idealny na spotkanie z Natalką. Razem z Olgą byłyśmy bardzo zainteresowane, co u niej słychać, ponieważ od naszej poprzedniej rozmowy minęło kilka miesięcy. Wówczas mieliśmy okazję przekonać się, że dziewczynka jest wielką miłośniczką zwierząt. W przyszłości chciałaby rozwijać się w behawiorstyce, groomerstwie lub posiadać własny hotelik dla zwierząt, którymi opiekowałaby się np. gdy właściciele wyjadą na urlop. Natalka ma bardzo dużą wiedzę związaną z zajmowaniem się czworonogami, które lgną do niej niemal od razu. Dlatego razem z Olgą zgodnie stwierdziłyśmy, że przebywające w hotelu pieski na pewno byłyby bardzo zadowolone z tak profesjonalnej opieki :)
Podczas naszego spotkania miałyśmy okazję zobaczyć nie tylko Natalkę i Jej Mamę, ale także 3 myszki oraz kotkę Tosię. Zestawienie wydawałoby się tak różnych zwierzątek, które zazwyczaj w przekonaniach nie prezentuje się jako przyjacielska para, ku naszemu zaskoczeniu, w domu Marzycielki funkcjonuje bardzo dobrze. Myszki oswoiły się z widokiem kici, a ona z kolei obserwuje je spokojnie z pufy stojącej obok klatki. Natalka bardzo lubi bawić się z nimi, przygotowywać dla nich tunele, a myszki takie aktywności uwielbiają, o czym mogłyśmy przekonać się podczas spotkania oglądając ich wybryki.
A teraz najważniejsze! Marzenie Natalki jest wyjątkowe i ściśle związane ze światem zwierząt. Dziewczynka chciałaby, żebyśmy wspólnymi siłami wsparli dwie organizacje, które pomagają bezdomnym kotom i psom. Są to Biłgorajski Azyl-Adopcje zwierząt oraz Stowarzyszenie Kudłaty Przyjaciel z Zamościa. Jest to niewątpliwie jedno z niewielu tak oryginalnych marzeń, jakie mieliśmy okazję poznać jako Wolontariusze przez lata działania w naszej Fundacji. Do tego przedstawia wielką empatię naszej Marzycielki, ponieważ dziewczynka nie oczekuje niczego dla siebie. Zamiast tego, chce wesprzeć tych, którzy bardzo tego potrzebują. Jesteśmy pod wrażeniem tego pomysłu i postaramy się wkrótce urzeczywistnić to piękne marzenie.
Zachęcamy do wsparcia wszystkich, którzy chcą być częścią tego wyjątkowego dzieła! Za przekazane przez Państwa środki kupimy rzeczy, które zostały wskazane przez organizacje jako najpotrzebniejsze. Będą to m. in. karma sucha i mokra dla kotów oraz psów, koce, kuwety, żwirek, smycze i obroże, klatka-łapka niezbędna podczas pomocy nieoswojonym zwierzętom.
Działajmy!
Relacja: Agata W.
spełnienie marzenia
2024-07-07
Upalna lipcowa niedziela – dla wielu to dzień odpoczynku od pracy, szkoły, moment na spędzenie czasu z rodziną itp. Dla naszego oddziału to wielki dzień, na który czekaliśmy z ekscytacją. Dlaczego? Wiedzieliśmy, że spełnienie marzenia Natalki będzie wyjątkowym przeżyciem. To pierwsze takie marzenie w naszym oddziale, gdzie Marzycielka zrezygnowała z czegoś dla siebie i poprosiła, żebyśmy wsparli wybrane przez Nią organizacje pomagające bezdomnym zwierzętom. To piękny gest, pełen miłości i empatii dla naszych braci mniejszych, który świadczy o wielkiej dojrzałości, dlatego tym bardziej cieszymy się, że mogliśmy być częścią tej pięknej inicjatywy.
Kiedy dotarłyśmy z Olgą do domu Natalki, jako pierwsze w oczy rzuciły nam się kolorowe dekoracje, ponieważ dzień wcześniej, 6 lipca, nasza Marzycielka obchodziła 17 urodziny! Tym bardziej spełnienie Jej marzenia nabrało jeszcze większej magii i mocy! Rozpoczęliśmy więc przygotowania do odwiedzenia dwóch wybranych przez Natalkę organizacji - Biłgorajski Azyl i Stowarzyszenie Kudłaty Przyjaciel. W naszym fundacyjnym aucie przywiozłyśmy wszystkie akcesoria i rzeczy dla kotów i psów, które kupiliśmy wcześniej i które zostały uzgodnione z Wolontariuszkami z obu miejsc. Z kolei karma, zgodnie z ustaleniami z Mamą Natalki, została dostarczona pod dom Marzycielki. Była to wielka paleta darów przekazanych przez firmę Azan Sp. z o. o. Sp. k. z Radomia – 285 kilogramów zbilansowanej żywności dla kotów i psów, zarówno tych małych, jak i dorosłych. Zapakowaliśmy ją do rodzinnego auta Natalki i wyruszyliśmy w drogę.
W pierwszej kolejności odwiedziliśmy Biłgorajski Azyl, gdzie czekały na nas Wolontariuszki Kasia i Beata. Od razu zabraliśmy się do działania i przenosiliśmy rzeczy z samochodów. Przekazaliśmy karmę dla kotów i psów, kuwety, transportery, duże i małe legowiska, miski, kulki kocimiętki, zabawki i szarpaki dla psów, kilka drapaków dla kotów, tunele do zabawy dla kociaków, obroże, smycze i szelki dla psiaków oraz 150 kilogramów żwirku.
Na miejscu poznaliśmy Bellę – suczkę, od ponad roku czekającą na adopcję, która urzekła nas swoją otwartością i spokojem. Jest bardzo przyjazna i posłuszna, lubi kontakt z ludźmi, głaskanie i spacery. Bella z utęsknieniem czeka na swoje miejsce - kochany dom. Mamy nadzieję, że piękne zdjęcia Belli, które zamieściliśmy pod relacją zachęcą Państwa do tego, żeby poznać ją i dać jej wiele miłości, na którą zasługuje.
Panie Kasia i Beata Z Biłgorajskiego Azylu opowiadały o swoich codziennych obowiązkach, logistyce związanej z opieką nad bezdomnymi zwierzętami oraz adopcjom, jakie w ostatnim czasie miały miejsce. Pod koniec naszej wizyty, Natalka otrzymała od Pań piękny bukiet kwiatów i z wielkimi uśmiechami ruszyliśmy w dalszą drogę.
Po przejechaniu prawie 100 kilometrów, dotarliśmy do drugiej wybranej przez naszą Marzycielkę organizacji – Stowarzyszenia Kudłaty Przyjaciel, gdzie czekały na nas cztery Wolontariuszki. Wspólnie wypakowaliśmy z naszych aut dary – karmę dla kotów i psów, żwirek oraz akcesoria, analogiczne jak dla pierwszej organizacji. Powitały nas także trzy psiaki, które wesoło merdały ogonkami i sprawdzały, co fajnego dla nich przywieźliśmy :)
Najbardziej urzekł nas Batuś – dojrzały piesek, który przez kilka tygodni przesiadywał na poboczu ruchliwej drogi. Został tam prawdopodobnie wyrzucony, stąd jego początkowo wielki strach przed ludźmi. Na szczęście wytrwałość załogi ze Stowarzyszenia przyniosła wyczekiwany efekt i psiak pozwolił się sobą zaopiekować. Batuś jest niezwykle kochanym i spokojnym psiakiem, który zasługuje na wspaniałą rodzinę. Mamy nadzieję, że już wkrótce przeczytamy o jego adopcji.
Po zapoznaniu z psiakami, czekała na nas gromadka kotów: Lulu, Tysia, Gabi, Migotka, Wenus i jej czarno-biały miot: Słodzinka, Mały, Iris, Felix, Dafne, Batman i Atena :) W kocim królestwie spędziłyśmy sporo czasu na głaskaniu, mizianiu, podziwianiu, tuleniu, słuchaniu mruczenia i oczywiście zabawach. Zachwytom nie było końca :) Kociaki są urocze i trudno oderwać od nich wzrok. Każdy jest na swój sposób zachwycający i każdy zasługuje na kochający dom.
Po zapoznaniu wszystkich zwierzaków, na Natalkę czekała niespodzianka – Panie ze Stowarzyszenia przygotowały różowy tort ozdobiony kotami oraz upominki - maskotka i kubek z logo Kudłatego Przyjaciela. Byliśmy pod wrażeniem! W czasie tej słodkiej przerwy rozmawialiśmy o bieżących potrzebach, czekających na adopcję podopiecznych i codzienności w Stowarzyszeniu.
Nasze spotkanie dobiegało końca, więc wręczyliśmy Natalce dyplom Marzycielki, podziękowałyśmy za Jej wspaniałą inicjatywę, życząc aby nadal miała tak wielkie serce do zwierząt i mogła kontynuować swoją misję wsparcia potrzebującym czworonogom :)
Natalko, jeszcze raz dziękujemy za Twoje piękne marzenie. Szlachetny gest, jakiego dokonałaś na długo zostanie w naszej pamięci i z pewnością przyniesie wiele dobrego dla kotów i psów, które razem odwiedziliśmy.
Pięknie dziękujemy Przedstawicielkom obu organizacji – Biłgorajski Azyl i Stowarzyszenie Kudłaty Przyjaciel za współpracę przy realizacji marzenia Natalki, serdeczne przyjęcie, upominki i poświęcony czas. Bardzo doceniamy Państwa działalność i życzmy niezmiennie dużo motywacji, siły i dobrych ludzi wokół. Mamy nadzieję, że dzięki inicjatywie Natalki, dowiedzą się o Was ludzie o wielkich sercach!
Serdecznie dziękujemy wszystkim, dzięki którym marzenie Natalki stało się rzeczywistością:
- firmie Azan Sp. z o. o. Sp. k. za przekazanie 285 kilogramów karmy dla kotów i psów,
- Zespołowi Szkół im. Ignacego Łukasiewicza w Policach za zorganizowanie zbiórki z okazji Dnia Dziecka, która była dedykowana marzeniu Natalki,
- wszystkim, którzy wpłacili środki na Facebookową zbiórkę,
- wszystkim, którzy wpłacili środki za pośrednictwem PayU oraz kupili nasze książki na Allegro Charytatywni.
Wierzymy, że marzenie Natalki spełni się jeszcze wielokrotnie i każdy kto przeczyta tę relację, wesprze wybrane przez naszą Marzycielkę organizacje:
Biłgorajski Azyl https://www.facebook.com/bilgorajskiazyl
i Stowarzyszenie Kudłaty Przyjaciel https://www.facebook.com/kudlatyprzyjaciel
Dziękujemy!
Relacja: Agata W.