Moim marzeniem jest:

Niebieski, drewniany domek

Hanna, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • ZKnM Motocykliści Gorzów

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2022-08-24

W pewne środowe popołudnie spędziliśmy wyjątkowy czas w towarzystwie uroczej dziewczynki, Hani, naszej nowej Marzycielki. Hania ma 4 latka i jest wielką miłośniczką zwierząt. Ma swojego pieska Dina oraz kotki, w tym trzy malutkie kociaki, dwa rude i jeden czarny. Wśród ulubionych zwierzątek naszej Marzycielki znajdują się też kurki, co ciekawe takie kurki, które znoszą zielone jajka. Te nietypowe jajka zostały nam zaprezentowane przez naszą Marzycielkę. Potwierdzamy, są zielone!

Hania to taka żywa iskierka, niesamowicie radosna i otwarta dziewczynka. Interesuje się wszystkim dookoła, lubi rozmawiać i jest niezwykle komunikatywna. Urzekła nas swoją dziecięcą szczerością i otwartością. Przez całe nasze spotkanie uśmiech nie schodził z jej ślicznej buzi, a i nam ten uśmiech się w pełni udzielił.

Haneczka z radością opowiadała nam o swoich milusińskich, o Dinie i kotkach, trochę o młodszej siostrze, niespełna dwuletniej Zuzi, o pięknej różowej sukience, którą dostała w prezencie i wielkim hotelowym łóżku, w którym spała jak księżniczka. Pokazała nam także swoje piękne rysunki. Nasza Marzycielka bardzo lubi malować! Ostatnio nauczyła się rysować kurkę i kaczkę. Jednak motyw, który najczęściej pojawia się na jej rysunkach to serduszka, takie małe i duże i nawet takie, w których znajdują się jej ulubione kurki. Wszędzie w domu jest mnóstwo serduszek namalowanych przez Hanię.

Podczas spotkania nasza Marzycielka zrelacjonowała nam też swój ostatni pobyt w szpitalu, w czasie którego przygotowywano dla niej maskę do radioterapii. Hania z przejęciem opowiedziała nam, że jej maska będzie brokatowa z motywem Pszczółki Mai. Przygotowanie takiej maski to nie lada wyzwanie, ale nasza Marzycielka była niezwykle dzielna.

Kiedy rozmowa podążyła w stronę marzeń, bardzo szybko dowiedziałyśmy się o czym Hania marzy najbardziej. Bardzo chciałaby mieć domek przy placu zabaw, drewniany i w niebieskim kolorze. Na jej przydomowym placu zabaw są już wszystkie najważniejsze rzeczy. Jest piaskownica, zjeżdżalnia i huśtawki, tylko brakuje drewnianego domku, w którym Hania mogłaby się schować wraz z pieskiem i kotkami. W tym wymarzonym domku musi koniecznie znaleźć się kuchnia, taka do zabawy w gotowanie, z garnkami, miseczkami i dzbaneczkami.

Nasza Marzycielka trochę się zmartwiła jak my jej ten domek zrobimy, ale zapewniłyśmy ją, że mamy taką niezwykłą moc, dzięki której spełniamy marzenia!

spełnienie marzenia

2023-05-21

Hania wyglądała nas od samego rana. Gdy tylko wypakowałyśmy farby i akcesoria potrzebne do malowania od razu złapała niewielkich rozmiarów wałek pytając, w którym miejscu może zacząć. A trzeba przyznać, że cierpliwość naszej podopiecznej wystawiona była na próbę, bo domek został zmontowany już poprzedniego dnia. Pędzle i wałki trafiły również w dłonie wolontariuszek. Niestety nie mogłyśmy zacząć malować, bo jak się okazało koncepcje rozmieszczenia kolorystyki były co najmniej trzy. Pech chciał, że Hania zachwycona była każdą z nich. Pomalutku, przy pomocy mamy, doszliśmy do wersji ostatecznej i już po chwili drewniany domek jak zaczarowany przemieniał się w niebiesko-białą rezydencję. Myślałyśmy, że nasza podopieczna szybko się znudzi malowaniem, ale byłyśmy w dużym błędzie. Hania dzielnie na zmianę to z wałkiem, to z pędzlem w ręku, to na niebiesko, to na biało malowała równo z nami. Po kilku godzinach niebiesko-biały domek cieszył oczy, ale wymagał jeszcze wyposażenia. Hania, dopytująca się od jakiegoś czasu o leżące kartony, z radością przystąpiła do ich rozpakowywania. Na trawie wylądowały pufki, sprzęty kuchenne, torcik do przyozdabiania, sztuczne owoce, warzywa i nawet jajka doskonale imitujące te prawdziwe. Zachwytom nie było końca. Z małych usteczek wydobyło się co chwila „och” czy „ach”. Radość widoczna była w każdym geście czy spojrzeniu. Na koniec do zmontowania pozostała kuchnia. Zadanie w sam raz dla taty.

Wręczyłyśmy Hani Dyplom Super Marzycielki, pożegnałyśmy się i utuliłyśmy serdecznie, a chwilę potem ruszyłyśmy w drogę powrotną. Hania, rozdarta nieco między chęcią kontynuacji ozdabiania tortu, a żalem, że odjeżdżamy, machała nam energicznie i słała buziaki. Mamę zobowiązałyśmy do przesłania fotek już zmontowanej kuchni. Wiedziałyśmy, że nastąpi to niebawem, bo nasza Marzycielka bardzo dopingowała tatę do działania. Zdjęcie Hani i jej młodszej siostry w strojach kucharskich, szykujących niewątpliwie przepyszną kolację, wywołało u nas falę wzruszenia. Wspaniale było uczestniczyć w spełnieniu tego marzenia i doświadczyć niczym nieskrępowanej radości.

Marzenie zostało spełnione dzięki ofiarności uczestników „Zakończenia sezonu motocyklowego 2022 w Gorzowie Wlkp.”