Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2022-06-19
Kilka razy próbowaliśmy się umówić z Wiktorią na spotkanie online, jednakże różne przeszkody nam to uniemożliwiały. Cierpliwie ponawiałyśmy próby i pewnego poniedziałku nasza wytrwałość została nagrodzona. Wiktoria przywitała nas z uśmiechem, ale szybko spotkaniem zawładnęła jej młodsza siostrzyczka. Po kilku chwilach negocjacji udało się skupić ponownie na naszej podopiecznej. Trochę z pomocą mamy dowiedziałyśmy się, że Wiktoria lubi podróże, ale nie wie gdzie chciałaby pojechać. Do niedawna jej idolem był Tomasz Karolak. Namiętnie oglądała filmy i seriale z jego udziałem spędzając długie godziny przed telewizorem.
W ostatnim czasie oprócz spędzania czasu na z rodziną na świeżym powietrzu nasza Marzycielka oddaje się słuchaniu muzyki. Jedyny sprzęt, którym dysponuje jest niewielkich rozmiarów smartfon. Wyświetlacz jest na tyle mały, że trudno jej trafić palcem w odpowiednią ikonkę. Jak już szczęśliwie ta sztuka uda, to ustawiony poziom decybeli daje się we znaki całej rodzinie.
Wiktoria marzy o tablecie z większym ekranem i koniecznie ze słuchawkami do niezakłóconego odtwarzania muzyki. Tak nam się zdaje, że ze słuchawek to nie tylko Wiktoria się ucieszy.
Pędzimy więc czym prędzej szukać sposobów na zdobycie środków na realizację tego marzenia.
spełnienie marzenia
2022-08-04
Z samego rana kurier wręcz obudził całą rodzinkę. Choć mama konspiracyjnie była poinformowana o wysyłce paczki dla Wiktorii, to i dla niej był to efekt zaskoczenia. Wiktoria na wieść, że ta przesyłka jest dla niej kompletnie zaniemówiła. Dzielnie przystąpiła do odpakowywania, ale szybko okazało się, że bez pomocy będzie co najmniej trudno. Dziarskim krokiem ruszyło więc młodsze rodzeństwo, by jak najszybciej pozbyć się opakowania i zajrzeć do wnętrza kartonu. 6 dłoni ekspresowo rozprawiło się z pudłem. Wiktoria już samodzielnie wyjmowała poszczególne, estetycznie zapakowane paczki. Jeszcze próbowała odczytać swoje imię, ale ciekawość zwyciężyła i papier wraz kokardą szybko wylądował niedbale na podłodze. Przed naszą Marzycielką pojawiały się kolejno tablet, piękne, czerwone etui i jeszcze piękniejsze słuchawki. Zaskoczenie mieszało się z radością, był śmiech, były łzy, ale głównie niedowierzanie. Wiktoria chciała od razu korzystać z tabletu zamiast cierpliwie czekać na naładowanie baterii. W końcu dała za wygraną. W między czasie poczęła ustalać zasady z rodzeństwem. Po pierwsze, to tablet jest jej i tylko jej. Owszem, czasem może pozwolić im korzystać, ale tylko w jej obecności. Jak łatwo sobie wyobrazić wywołało to falę niezadowolenia u brata i siostry.
Gdy tablet nadawał się już do użycia, Wiktoria sama poprosiła o wsparcie i już po chwili razem układali puzzle czy wspólnie uzgadniali dobór kolorów w malowance.
Słuchawki okazały się być doskonałym prezentem nie tylko dla naszej podopiecznej, ale również dla mamy. Wiktoria słucha ulubionej muzyki a w tym samym czasie otoczenie może swobodnie oddawać się innym rozrywkom i każdy jest zadowolony.