W środę spotkaliśmy niesamowitą osobę, jaką jest nasz nowy Marzyciel Wiktor. Idąc na spotkanie wiedzieliśmy, że jednym z zainteresowań Marzyciela jest motoryzacja. Nie spodziewaliśmy się jednak aż takiego zamiłowania do wyścigów Formuły 1, samochodów i dużych prędkości.

Podczas spotkania chłopiec nawet swym ubiorem prezentował wielką miłość do motoryzacji, a rozmowa z nim tylko to potwierdziła. Wiktor to prawdziwy fan Formuły 1. Nie ma się co jednak dziwić, cała jego rodzina interesuje się tym sportem. Jednym słowem, Marzyciel pasję do Formuły 1 ma we krwi!

Oprócz ogromnej fascynacji i wiedzy na temat tej dyscypliny chłopiec jest bardzo utalentowany plastycznie. Wiktor uwielbia rysować, najbardziej rzecz jasna samochody. Marzycielowi nie brakuje też odwagi, o czym mogliśmy się przekonać, słuchając jego opowieści o prędkościach osiąganych przez bolidy w trakcie wyścigów. Podczas, gdy my drżeliśmy na samą myśl o prędkości rzędu 300/400 km/h, Wiktor mówił o tym tak, jakby była to najbardziej naturalna rzecz na świecie.

Chyba nikogo nie zdziwi, że marzenie chłopca jest związane z samochodami, a raczej z TYM, który je prowadzi. Marzenie Wiktora to marzenie typu „spotkać”. Czy domyślacie się kto mógłby być tą osobą? Oczywiście Robert Kubica – jedyny Polak, który z sukcesami występował w zawodach Formuły 1! Oprócz samej rozmowy ze sportowcem, Marzyciel chciałby również móc przejechać się z nim sportowym samochodem. Spotkanie z Robertem Kubicą byłoby dla Wiktora nie tylko okazją do poznania swojego idola i poszerzenia wiedzy na temat motoryzacji, ale przede wszystkim przekonaniem się jak „od kulis” wygląda sport, który tak bardzo kocha.

Nasz Marzyciel chciałby w przyszłości pójść w ślady swojego idola i tak jak on odnosić sukcesy na torze Formuły 1. Przed rozpoczęciem własnej kariery warto spotkać doświadczonego sportowca i zaczerpnąć od niego cennych rad, prawda?

Pełni emocji wyczekiwaliśmy soboty 26 listopada 2022, kiedy miało się spełnić marzenie Wiktora. Gdy wreszcie nadszedł ten upragniony dzień byliśmy wszyscy w tak dobrych nastrojach, że nawet prawdziwa pogoda dla konesera za oknem (około 5 stopni na plusie i deszcz) nie wpłynęła negatywnie na nasz humor. Wiedzieliśmy, że naszego wspaniałego Podopiecznego czeka niesamowita przygoda i nie myliliśmy się!

Z Wiktorem spotkaliśmy się przed południem pod główną bramą wjazdową na teren Toru Silesia Ring. Chłopiec powitał nas z uśmiechem i dał znać, że jest gotowy zacząć swoją przygodę. Sam tor okazał się rajem dla fana motoryzacji. Były symulatory jazdy (na których swoich sił z powodzeniem próbował również nasz Marzyciel) oraz przepiękny widok na tor, a tym samym jeżdżący po nim samochód. Samo wydarzenie, organizowane przez firmę Orlen, przygotowane było w każdym najdrobniejszym szczególe.

Przygoda rozpoczęła się od odprawy przeprowadzonej przez Roberta Kubicę. Podczas niej Marzyciel mógł się dowiedzieć jak będzie wyglądał przejazd oraz jak należy się do niego przygotować. Następnie Wiktor dostał profesjonalny strój kierowcy wyścigowego i udał się wraz z całą ekipą do garażu, gdzie czekał już Robert oraz przepiękne sportowe Lamborghini. Na chwilę przed wejściem do samochodu był jeszcze czas na pamiątkowe zdjęcie, następnie przyszła pora by założyć kask oraz zapiąć pasy. Na sam koniec procedury przygotowawczej zamontowano świeżo zagrzane opony, a następnie Wiktor z Robertem wyjechali z garażu i ruszyli!

Z naszej perspektywy samochód pędził jak szalony, a czas przejazdu Marzyciela upłynął bardzo szybko (mimo, że były to aż dwa okrążenia!). Z niecierpliwością czekaliśmy na opowieści Wiktora i jego relację. Gdy Chłopak wyszedł z samochodu i ściągnął kask, zobaczyliśmy na jego twarzy przepiękny, szeroki uśmiech! Poszliśmy ochłonąć przy herbatce, a Marzyciel opowiadał nam o przejeździe: jak wbijało go w fotel przy dużych przyśpieszeniach, jakie to uczucie, gdy bierze się zakręt z taką szybkością, jak ciężki jest kask oraz co przez niego słychać, a także o czym rozmawiał z Robertem w trakcie jazdy. Wiktor był bardzo szczęśliwy i potwierdził, że jego marzenie się spełniło! :)

Jednak to nie był jeszcze koniec atrakcji. Na koniec dnia Wiktor miał okazję porozmawiać ze swoim idolem, zadać mu pytania, które wcześniej przygotował, poprosić o autografy, a także podarować Robertowi, w ramach podziękowań, własnoręcznie przygotowany rysunek. Robert nie pozostał dłużny – dał Chłopakowi w prezencie samochodzik wraz ze swoim autografem. Nasz Marzyciel był bardzo szczęśliwy i cały dzień chodził pięknie uśmiechnięty. ;)

Chcielibyśmy bardzo podziękować Panu Robertowi Kubicy, firmie PKN Orlen S.A. oraz Panu Prezesowi Danielowi Obajtkowi za pomoc w realizacji marzenia naszego Podopiecznego.