Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2022-02-27
Jednego z pierwszych słonecznych dni w tym roku mieliśmy spotkanie z naszym nowym marzycielem! Spotkanie odbyło się na platformie zoom, jednak nawet
przez połączenie online wyczuliśmy energię i żywiołowość prawie 7-letniego Eryka. Jedną z pierwszych informacji, jaką zakomunikował nam chłopiec, była jego sympatia do Spongeboba. Opowiedział nam trochę o bohaterach bajki i przygodach żółtej gąbki. Okazało się, że chłopiec ma nawet pościel ozdobioną w Spongeboba. Kiedy
wraz z rodziną muszą wyruszyć do szpitala, towarzyszy im również maskotka Spongeboba, która jest prawie tak duża jak nasz marzyciel! Eryk okazał się także fanem różnego typu gier. Byliśmy pod wrażeniem, kiedy dowiedzieliśmy się, że chłopiec bardzo lubi pogrywać w szachy ze swoją mamą oraz kolegami. Oprócz tego Eryk jest zafascynowany grami komputerowymi, m.in.Minecraftem. Po lepszym poznaniu naszego marzyciela, poprosiliśmy go o narysowanie i pokazanie nam jego marzeń!
Na jednym z malunków przedstawiony był tablet. Na drugim natomiast Eryk narysował kota, który miał symbolizować jego marzenie o pójściu do zoo. Ostatecznie zdecydował, że jego głównym marzeniem jest sprzęt elektroniczny, dzięki któremu mógłby dalej rozwijać swoją pasję do gier oraz przy okazji oglądać więcej Spongeboba i jego przygód!
spełnienie marzenia
2022-07-15
Pewnego lipcowego dnia, w końcu nadszedł wielki dzień dla naszego marzyciela Eryka. Spełnienie jego marzenia składało się z dwóch części. Pierwsza była powiązana z miejscem naszego spotkania – ZOO! Od początku Eryk tryskał energią i szczęściem. Cały czas był w ruchu z podekscytowania. Marzyciel pierwszy raz był w ZOO, dlatego żywe zwierzęta robiły na nim ogromne wrażenie. Na samym początku nowego ZOO jest strefa, gdzie można głaskać zwierzęta. Przywitały nas tam kucyki i alpaki. Następnie ruszyliśmy wszyscy na długi spacer, aby obejrzeć resztę zwierząt. Erykowi cały czas towarzyszył dobry humor. Lemury, małpy, które robiły najwięcej hałasu, były dla niego ekscytujące. Wielbłądy goniły się po wybiegu, co go bawiło. Tygrysy czy niedźwiedzie, które odpoczywały były dla Eryka wielkie. Nasz marzyciel wykazał się również niesamowicie spostrzegawczy i już z daleka dostrzegał zwierzęta, które my znajdywaliśmy dopiero po zbliżeniu się do płotu.
Spędziliśmy w ZOO ponad 1,5 godziny. Wszyscy po tym czasie byliśmy wymęczeni, ale również szczęśliwi. Po wyjściu z ZOO nadeszła druga część marzenia, czyli wręczenie Erykowi jego wymarzonego tabletu! Mamy nadzieję, że przyniesie on mu tyle radości, ile nasz wspólny spacer po ZOO!