W niedzielne popołudnie wybraliśmy się na fundacyjną wycieczkę, aby odkryć kolejne dziecięce marzenia :) i tak dotarliśmy do pierwszego marzycielka – Juliana. Chłopiec okazał się bardzo nieśmiały, co bywa niecodziennym widokiem, zgodnie z informacją od rodziców ;) Jak widać marzenia i możliwość ich spełnienia wręcz onieśmielają. Jednak po chwili rozmowy, opowieściach o tym co już udało nam się zdziałać lody zostały przełamane!

Julek jest zafascynowany światem zwierząt, podrózami, a każdego roku musi zwiedzić chocieaż jedno zoo – oczywiście za każdym razem inne ;) i tutaj właśnie zrodziło się pierwsze marzenie, poniekąd z podróżami związane - nasz Marzyciel chciałby się spotkać Nelą Reporterką, najlepiej w zoo właśnie :) Chłopiec ma już wiele książek Jej autorstwa, kilka nawet z autografem.

Liczymy więc, że uda nam się spostać tym oczekiwaniom i spełnić marzenie w jak najpiękniejszej oprawie ;)

Magiczne miejsce, wspaniali ludzi i niezapomniane przeżycie - tak można opisać wymarzony wyjazd do Disneylandu! Dwóch naszych marzycieli spędziło cudowny weekend ze swoimi rodzinami w najbardziej bajkowym parku rozrywki na świecie. Były to 3 dni pełne wrażeń, emocji, adrenaliny i wzruszeń.

Pomimo długiej i męczącej podróży Julian od razu po przekroczeniu bram Disneylandu odzyskał energię. Szybkie odświeżenie i można było ruszyć na odkrywanie zakamarków ogromnego parku. Rejs łódka w świecie Piratów z Karaibów, zapierająca dech w piersiach przejażdżka rollercoasterem w wiosce Coco czy spływ razem z Nemo to tylko namiastka atrakcji, z jakich miał okazję skorzystać.

Nie zabrakło oczywiście Disneyowskiej oprawy, czyli perfekcyjnych parad z wszystkimi postaciami z bajek, pokazu świateł na tle najbardziej rozpoznawalnego zamku na świecie oraz spotkań z Myszką Miki, Goffy i superbohaterami. Chłopiec mógł także robić sobie z nimi zdjęcia i zbierać autografy w nowym pamiętniku, aby wspomnienia z tej wyjątkowej podróży zawsze były pod ręką i wywoływały uśmiech.

Julku, dziękuję Ci, że mogłam spędzić z Tobą tak wspaniały czas. Nigdy nie przestawaj marzyć! :)

Dziękuję również sponsorowi Orlen Polska, dzięki którem mogliśmy spełnić marzenie Juliana.