We wtorkowe, zimowe popołudnie miałyśmy przyjemność poznać Dawida. Ach, co to było za spotkanie!

Marzyciel od pierwszej chwili oczarował nas swoim pogodą ducha i otwartością. Energia rozpierająca chłopca udzieliła się wszystkim obecnym i sprawiła, że uczestnicy spotkania zapomnieli o dzielącej ich odległości (spotkanie odbyło się za pomocą wideokonferencji).  

Dawid pasjonuje się piłką nożną, a jego ulubionym przedmiotem jest WF - nic więc dziwnego, że nie jest mu łatwo usiedzieć w jednym miejscu. Chłopiec lubi się także uczyć matematyki. Marzyciel zrobił na nas wrażenie dużą jak na swój wiek samodzielnością. Jak sam powiedział, potrafi przygotować mleko z płatkami, pyszne kanapki czy ciepłe kakao:) Jego ulubione dania to barszcz z uszkami oraz pierogi z borówkami. Dowiedziałyśmy się także co nieco o najbliższych Dawida - starszej i młodszej siostrze, a także ukochanym piesku - Tosi, który podobnie jak jego pan ma waleczne serce. 

Kiedy w końcu nadszedł najważniejszy moment naszego spotkania, gdy Dawid otworzył nam drzwi do świata swoich marzeń, bez chwili zawahania jego wybór padł na komputer stacjonarny. Marzyciel dodał, że zależy mu na tym, aby komputer miał klawiaturę podświetlaną na kolorowo oraz solidną myszkę, która - jak sam to określił - wytrzyma “milion kliknięć”. Wymarzony sprzęt posłuży Dawidowi do nauki, zabawy i kontaktu z przyjaciółmi. Mamy nadzieję, że z Państwa pomocą marzenie Dawida niebawem się spełni.

W przeddzień Walentynek wyruszyliśmy w rodzinne strony Dawida, aby spełnić jego marzenie. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, iż mogło się to stać podczas imprezy,,,Gramy dla Dawida”, której głównym bohaterem był nasz Marzyciel. Na miejscu przywitały nas dźwięki muzyki dobiegające ze sceny, pyszne potrawy, szybkie samochody oraz szereg atrakcji przygotowanych dla uczestników. Dopełnić ten dzień miało spełnienie marzenia, jakim był komputer stacjonarny z podświetlaną klawiaturą i myszką, która wytrzyma “milion kliknięć”.

W przerwie koncertu z radością, w towarzystwie sponsorów, po krótkim słowie wstępu wręczyliśmy Dawidowi kilka paczek. Marzyciel, lekko onieśmielony blaskiem scenicznych świateł i przejęty tą chwilą, przyjął niespodziewany prezent. Szybko na jego twarzy pojawił się uśmiech, a w oczach odmalowała się wdzięczność. Chwilę potem całą przestrzeń pod sceną wypełniło morze światełek, które trzymał w dłoniach zgromadzony tłum ludzi, czyniąc tę chwilę jeszcze bardziej magiczną. 

“Nie miałam świadomości, że na świecie jest tylu dobrych ludzi” - powiedziała mama naszego Marzyciela.

Dziękujemy serdecznie sponsorom - grupie siedmiorga przyjaciół - których wielkie serca sprawiły, że marzenie Dawida mogło się spełnić. Podziękowania kierujemy również do organizatorów koncertu, za umożliwienie nam spełnienia marzenia podczas tego wydarzenia.

Dawidzie - nigdy nie przestawaj marzyć!